Ktoś kiedyś w rozmowie albo w korespondencji nazwał nas „niezwykle płodnym blogiem podróżniczym”. Na PW na facebooku albo w mailu. Hehe. Cokolwiek to znaczy, w sumie może to być prawda, bo ostatnio mamy niezły „ciąg”.
Nowe wpisy ze zdjęciami i relacjami ukazują się w poniedziałki, środy i w weekendy. Stali czytelnicy pewnie już to zauważyli. Ciągle coś montujemy, „folderujemy” zdjęcia, rysujemy, nadrabiamy zaległości. Do tego wciąż szukamy dla Was fajnych promocji do mikrobloga. Ufffff. To znaczy nie pozwalamy sobie na „przestoje”. A tymczasem…
Jest w naszej szufladzie jeszcze tryliard gigabajtów zdjęć i hipermiliard gigabajtów filmów z lustrzanki i telefonów. Od dłuższego czasu kręcimy i fotografujemy z głową. To znaczy robimy ostrą selekcję już na miejscu, jednak czasami wychodzi tak, że coś ważnego i w sumie fajnego siedzi w szufladzie dosyć długo. Potem to odkopujemy, trafia się leniwy weekend, podczas którego można popijając herbatę z syropem, założyć słuchawki i „machnąć” dla Was kadry wideo. Tym razem trafiło na Petrę i sami sobie powiedzieliśmy – kurczę, jak to się stało, że jeszcze jej nie skleiliśmy.
I oto jest. Nasz najnowszy film. Tym razem Petra. Zauważcie jakie pustki. Ale to już niektórzy wiedzą. Weszliśmy do Petry całkowicie sami. Było praktycznie około zera.
Potem dołączyła do nas para Francuzów. Ale i tak przez pierwszą godzinę od świtu byłą tu kompletna pustka. I tak też polecamy odwiedzić Petrę Wam…
ZOBACZ RÓWNIEŻ: FOTOGALERIA Z PETRY – DUŻE ZDJĘCIA
Ania i Marcin Nowakowie, znani jako Wędrowne Motyle.
![Al Karak: Historia wrednego Renalda i najwspanialszy zamek Krzyżowców [WIDEO]](https://gdziewyjechac.pl/wp-content/uploads/2013/10/IMG_1088-225x146.jpg)
Każdy kto odwiedził ten niesamowity skalny wąwóz i miasto zaklęte w kamieniu powróci zachwycony tym , co zobaczył;
Ja to tak widziałem:
https://youtu.be/196sR5FkR-Y
Tak, to prawda. To jedno z najpiękniejszych i najbardziej niesamowitych miejsc jakie udało się nam zobaczyć. Zwłaszcza o poranku, kiedy jeszcze nie było w ogóle turystów!
Byłam w Petrze pod koniec października ubiegłego roku (temperatura 25-34 stopnie). Petra jest niesamowita. Tęsknię za nią, oglądam wszystkie blogi, najmniejsze zmianki o tym historycznym miejscu. Przywiozłam naturalne odłamki kolorowych skał. Nasz przewodnik mówił, że są zamysły zamknięcia Petry dla turystów. Koczują tam Beduini w swoich szałasach trudniąc się drobnym handlem. Bardzo ciekawe miejsce. Polecam.
Cześć. Nie będziesz miała żadnego problemu żeby zwiedzić Petrę – wystarczy kupić bilet (niestety jest on drogi – bilet jednodniowy to koszt około 200 zł – ale naprawdę warto!)
Mam pytanie. Na samym początku filmu mówicie, że zwiedzacie Petre dzięki przyjaźni Ministerstwa Turystyki w Jordanii z blogerami, czy to oznacza że ja jako zwykła turystka będę miała problem z wejściem do Petry? 🙂 bo z drugiej strony piszecie, że polecacie nam zwiedzanie Petry waszymi śladami – porankiem 😉