Jakie jest najbardziej magiczne miejsce Bułgarii? Jeśli zapytacie o to nas – chyba odpowiemy Szipka. Pamiętamy, że wiatr wiał tu niemiłosiernie ale nie miał czym szeleścić. Właściwie były tu tylko bezkresne widoki i suche osty. I mnóstwo historii…
Ponad 900 kamiennych schodów prowadzi na szczyt Stoletow, gdzie stoi imponujący Pomnik Wolności. Wcześniej mijamy bułgarskiego lwa, a na samej górze, już dysząc nie rozumiemy wszechobecnych armat i gigantycznego znicza. Który nie płonie. I generalnie w jaki sposób zapłonie, skoro tak strasznie wieje?
Podczas krwawej wojny rosyjsko-tureckiej pod koniec lat siedemdziesiątych XIX wieku na przełęczy Szipka, znajdującej się obok doszło do jednej z największych górskich bitew w historii Europy. Góry Stara Płanina były jakby naturalnym „Murem Hadriana”, który chronił oddziały rosyjskie, było w nim jednak trochę wyłomów. Ten był najbardziej „atrakcyjny”.
Dziesiątki tysięcy Turków Sulejmana Paszy podeszło od południa kilkukrotnie. Wcześniej podczas pierwszej bitwy „rozpoznawczej” stracili taktyczne pozycje na przełęczach. Przeszli do ofensywy. Kilka razy przed zebraną na południu gigantyczną armią (posiłki sprowadzone z innych miejsc Wysokiej Porty) okoliczne przełęcze i wzgórza broniły zjednoczone wojska rosyjsko-bułgarskie. Przy czym ogromną częścią armii carskiej stanowili Polacy. To było kilka pułków, mnóstwo polskich oficerów. Do dziś jedna z górskich kulminacji została nazwana na cześć jednego z pułków płk „Wzgórzem Wołyńskim”. Połowę doradców wojskowych kampani w Bułgarii stanowili Polacy, podobno większość taktyków w ekipie Aleksandra II (brata cara) stanowili Polacy. Pomiędzy ostami i wapiennymi kopczykami leży niemało polskiej krwi.
Rosjanie ostatecznie po 4 krwawy starciu pokonali Turcję. To otworzyło drogę w kierunku Stambułu. Zginęło tu prawie 20 tys ludzi. 20 tysięcy! Oprócz wspomnianego wyżej pomnika, trochę niżej od przełęczy w wiosce Szipka znajduje się wybudowana na pamiątkę tych wydarzeń Cerkiew wotywa Św. Mikołaja – jedna z najciekawszych w całej Bułgarii, choć trochę „cukierkowa”. Od tego czasu miłość Bułgarów do Rosjan jest niezatapialna. W istocie wiele im zawdzięczają.
Będąc na szczycie i nasłuchując wiatru, który nigdy nie szeleści można zerknąć daleko na wschód, gdzie w oddali pomiędzy elektrownią wiatrową widzimy gigantyczny „spodek” na szczycie góry. On z pewnością nadaje tym okolicom więcej magii. To typowy socrealistyczny kolos, który jednak nie ma sobie równych na swiecie. Pomnik-minument ku czci jednego z pierwszych rebeliantów bułgarskich przeciw Turcji jest betonową halą z wysokim na 100 metrów wieżą. Wychodząc z zdewastowanej (ale zdewastowanej pięknie) hali stoimy na szczycie chorego rozmiaru schodów, kiedyś będących areną, miejscem wysłuchiwania przemówień Teodora Żiżkowa, miejscem modlitw do Socjalizmu.
Bardzo proszę, zobaczcie więcej zdjęć z tego miejsca. Są… naprawdę…
Obiekt ma też swoją stronę specjalną
Ciekawostki: Okolice pomiędzy obydwoma monumentami i szczyty Starej Płaniny w tym miejscu są objęte nietypową formą ochrony – Parkiem Narodowym (kulturalno-przyrodniczym) Bulgarka. W walkach o Przełęcz Szipka uczestniczył sam Lew Tołstoj. Pomagał między innymi „polskim” pułkom.
Najbardziej magicznym miejscem w Bułgarii jest maisteczko Melnik 🙂
Melnik rzeczywiście jest magiczny, piękny, oślepiajaco jasny ale też smutny, gdyż złote czasy ma za sobą.
Przy okazji chciałbym polecić równie niezwykłe miejsca: Rilski Monastyr, Wielkie Tyrnowo oraz Balczik.