Jest taki brodaty pan, Ridley Scott i kręci jedne z najlepszych filmów, jeśli chodzi o scenerię czy tzw. live – scenografię. W miarę możliwości śledzimy i będziemy śledzić miejsca, które uwiecznił w swoich filmach. W kilku już byliśmy. To strasznie wciągające…
Ridley Scott na planie Robin Hooda. Zamek w lesie Bourne Wood / fot. 20′ Century Fox
Lokacje czy lokalizacje? Jak powinno mówić się o miejscach, gdzie kręcone są sceny plenerowe filmów a następnie można te same miejsca odnaleźć w realu? Real – czytaj rzeczywistość, nie market. Swego czasu bardzo podobał mi się wykop o człowieku, który odnalazł nowojorskie lokalizacje z filmów o Kevinie – klik. Postanowiliśmy prześledzić możliwość podróżowania śladami miejsc z filmów Scotta. Zupełnie abstrahując od naszego, powoli kończącego się projektu podróży śladami miejsc z serii gier Assasins Creed.
1. Robin Hood wiadomo gdzie
Niedaleko Londynu w okolicach miejscowości Fartham znajduje się Bourne Wood, nietypowe „studio” filmowe położone w naturalnym plenerze na pofałdowanej polanie w środku wielkiego lasu. Tutaj m.in. kręcono sceny batalistyczne do nowego Robin Hooda – oblężenie Zamku Chalau. Postawiono od zera zamek (który pozostał tu do dziś). Jakby tego było mało ten ciekawy plener filmowy był wykorzystywany jeszcze przez twórców takich filmów jak” Królewna Śnieżka i Łowca”, Harry Potter, Gladiator czy Złoty Kompas. Oczywiście nie zawsze chodziło o zamek. Z miejsc, które zagrały w filmie, byliśmy m.in w Twierdzy Tower. Ale scena orszaku okrętów wpływających do Londynu została niestety wypaczona obróbką komputerową. W niej Tower jest zamkiem na skale nad rzeką. Hmmmm
1. Prometeusz w Szkocji i Jordanii
Skały zwane „starcami” na wyspie Skye. Plener ziemskiej części filmu „Prometeusz”
Na północy Wielkiej Brytanii na kosmicznej Wyspie Skye Ridley Scott ulokował początkowe sceny swojego najnowszego filmu SF – Prometeusz. Skalista, zimna wyspa z charakterystycznymi wąskimi formacjami geologicznymi Old Man of Stoor, grała tu miejsce archeologiczno-antropologicznych badań głównych bohaterów. Dziś reklamowana jest właśnie jako „miejsce kosmiczne”. VisitScotland sprytnie to wykorzystuje i promuje. ( Uwaga nie klikaj TUTAJ, bo od razu będziesz musiał tam jechać )
Popularny bloger Maciej Budzich udaje się w czerwcu śladem islandzkich lokalizacji z filmu Scotta. Nas natomiast Maciek zainspirował do odnalezienia tego miejsca w Jordanii. W sumie kawał filmu rozgrywał się w tej scenerii.
Wadi Rum w Jordanii. Tam nagrywane były kosmiczne sceny w Prometeuszu. Właściwie to „inspirowane”
I udało się! Dyskutowaliśmy sporo z Zedanem i jego synami, przekazywano sobie kartkę z rąk do rąk. Trochę to trwało, ale się udało – beduini ustalili gdzie to i to podobno ta dolina, odwiedziliśmy ją później podczas wizyty na pustyni –> KLIK
2. Wyprawa do Raju zaczyna się w Salamance
1492: Wyprawa do Raju to obecnie najlepsza epicka inscenizacja traktująca o odkryciach geograficznych. Pamiętam ja do dziś i to nie tylko za sprawą muzyki Vangelisa.
Kolumb jak wiemy poparcie do wyprawy od Izabeli Kastyliskiej otrzymał. Natomiast od „uczonych geografów” tamtego świata – nie bardzo. Przekonywał ich do tego na Uniwersytecie w Salamance, który grał samego siebie w filmie Scotta. Uniwersystet ten dziś sam w sobie jest skarbem architektury, jednym z najstarszych i najsłynniejszych na świecie, całe miasto wydaje się jakby wyjęte ze złotych wieków Kastylii a paradoksalnie wiele lat po odkryciach Kolumba uniwersytet wydawał mnóstwo ekonomistów, kartografów i administratorów, znajmujących się w ramach organizacji „Casa de Contraction” zarządzaniem wszystkimi koloniami Hiszpanii. Zobacz jak Kolumb przygotowywał się do przemówienia w klasztornym sciptorium. Scena z filmu
O samej Salamance poczytacie w jednym z najlepszych polskich blogów o Hiszpanii – Pisanezsewilli
3. Essaouira, grająca Jerozolimę i Messynę
Byliśmy w Maroko w wielu miejscach, ale szczególnie podobało nam się w Easouirze (As-Sawira lub Mogador. Do nie dawna kojarzona głównie z widowiskowym, ale starym już „Otello” w reżyserii Orsona Wellesa, dziś powinna kojarzyć się z „Królestwem Niebieskim”, jednym z moich ulubionych filmów Scotta. Choć – jak wiecie, bądź nie – „Kingdom of Heaven” rozgrywa się w Ziemii Świętej to Jerozolimę z czasów Baldwina w dużej mierze grała właśnie As-Sawira. Co więcej – miasto grało również Messynę, w scenie, gdy flotylla krzyżowców wyrusza w stronę Akki. Wystarczy wejść na mury obronne na jeden z bastionów i zobaczyć to na własne oczy. Musicie mieć tylko sporą wyobraźnie albo nałożyć na panoramę efekty obróbki komputerowej. Wszystko to zapewne dzięki subtelnemu pożenieniu biało-błękitnych barw mediny oraz nowych hoteli z piaskowcowymi nabrzeżami i murami obronnymi. Maroko lubi Scotta, Scott lubi Maroko. Król Mohammed VI zezwolił nawet na udział w filmie 1500 marokańskich żołnierzy. Zezwolił czy zmusił…
Off Topic: Essaouira gra też ważne role w trzeciej serii kultowego serialu Gra o Tron 😉
4. Wnętrzności Maroko, czyli Maximus zmienia się w Gladiatora
Pamiętacie scenę, gdy Maximus wraca do spalonej posiadłości na południu Hiszpanii i widzi powieszoną rodzinę przy wejściu. Nie mdleje ale zostaje zdzielony obuchem i sprzedany jako niewolnik. Budzi się w kupieckiej karawanie, leczony przez towarzysza larwami i okazuje się, że trafia do rzymskiej prowincji Africa Proconsularis, gdzie z czasem wyćwiczy się na Gladiatora. Miejsce to gra w filmie Kazba Ait- Benhaddou w południowym Maroko, niedaleko Sahary. Będąc tam spełniłem kilka moich filmowych marzeń, bo przecież miejsce to doskonale znamy m.in z filmów: Klejnot Nilu, Prince of Persia, Mumia czy Jezus z Nazaretu. Kilkanaście km stąd znajduje się filmowe „Hollywood” czyli Oazarat. Maroko wspiera filmowców na tyle, że postawiło im nawet zespół hal produkcyjnych, istne centrum filmowe. Jest tanio, spektakularnie, wszyscy korzystają.
Z tego miejsca nakręciłem też krótki filmik. Zobaczcie
5. Mroczna Florencja w Hannibalu
Takiej nie znacie. Ale ja pamiętam. Florencja w horrorze z Anthonym Hopkinsem była szara, stalowa, ciężka. Słynna scena, w której Lecter morduje włoskiego komisarza policji rozgrywa się w ratuszu Palazzo Vecchio, choć same wnętrze filmowe został nagrane w studio. Lecter udaje we Włoszech naukowca, pracuje w bibliotece w Palazzo Capponi. W filmie grają ponadto kościół Santa Croce czy Kaplica Pazzich. Trochę scen rozgrywa się na ulicach Florencji, w tym jedna z morderstwem kieszonkowca.
A to nie jest Siena przypadkiem?
Maaaarcin :> Edytujcie tę podwójną Florencję, która zresztą powinna mieć chyba nr 6. 😀
done 🙂
Zapraszam na mój blog o turystyce filmowej – setjet.blogspot.com
Genialna sprawa Łukasz. Naprawdę!!!