Chcecie fajny Rabat? Jedźcie do Maroka! [Fotorelacja czytelniczki]
Kolejna fotorelacja z kilkoma ciekawymi informacjami praktycznymi, wysłana do nas przez specjalny formularz. Dziękujemy! Rabat to ciekawa alternatywa do Marrakeszu czy Fezu w Maroko.
Rabat – stolica Maroka i jedno z cesarskich miast. Ale odniosłam wrażenie, że jakieś takie niedocenione. Dlaczego? Bo turystów w nim jak na lekarstwo – mało tego, miałam wrażenie, że w całym Rabacie turystami jesteśmy tylko my! Przegrywa z Marrakeszem, gdzie wszyscy pędzą na Plac Dżemaa el-Fna, z Casablancą i jej wielkim meczetem czy kurortowym Agadirem. Ale Rabat nie bez powodu wylądował na liście światowego dziedzictwa UNESCO, a liczbą i klasą zabytków nie ustępuje żadnemu z wymienionych wyżej. Zresztą zobaczcie sami :)aha, no i wszystkie te miejsca możecie zobaczyć za free ( za wyjątkiem Szeli) – ot, taki rabacik w Rabacie 🙂
Fanpage bloga autorki: www.facebook.com/wsamolocie

Zaczynamy od średniowiecznych murów obronnych otaczających znaczną część miasta. Z czystym sumieniem polecam, bo należą do jednych z piękniejszych w całym Maroku, a ich ciepły, pomarańczowy kolor opromieniony zachodzącym słońcem daje rewelacyjny efekt. Mury maja około 5 km długości, a do centrum miasta prowadzą bramy charakterystyczne dla tej części świata – z łukowatym przejściem i dwoma potężnymi bastionami po bokach.

A to jedna z nich – Bab al-Had po naszemu Brama Niedzielna z czasów almohadzkich (1147-1248).

I jeszcze jedna – Bab ar-Ruwah (Brama Wiatrów), która uchodzi za jedną z najcenniejszych i najładniejszych.

A to jeden z symboli Maroka – Wieża Hasana będąca częścią mającego powstać Meczetu Hasana. Pomysłodawcą jego wybudowania był sułtan Jakub al-Mansur, a meczet miał swoim wyglądem przyćmić wszystkie świątynie muzułmańskie w świecie islamu. Jego budowę zaprzestano w 1199 roku po śmierci sułtana. Niedokończony stał tak sobie kilkaset lat, aż w 1755 roku nadeszło potężne trzęsienie ziemi i zniszczyło to co zdążono wybudować.

Ten rząd pełen różnej wysokości kolumn to niedoszła sala modłów zniszczonego meczetu, a jedyne co przetrwało to właśnie Wieża Hasana.

Na obrzeżach meczetu znajduje się Mauzoleum Mohammeda V – dziadka obecnego króla Maroka – Mohammeda VI.

A to moi Drodzy już mury Kazby al-Udaja. A co to takiego ta kazba? A nic innego jak forteca. To właśnie tutaj plemię Zenata wzniosło klasztor ribat, któremu swoją nazwę zawdzięcza dzisiejszy Rabat, a nazwa Kazby wywodzi się od plemienia Udaja. I jeśli będziecie w stolicy Maroka zajrzyjcie tu koniecznie, bo niewiele jest takich miast, które oprócz starej medyny, mogą poszczycić się równie egzotyczna kazbą!

Mury kończą się jedną z najcenniejszych bram w całym Maroku – Bab Udaja. Powstała ona w 1195 roku i jest świetnym przykładem na to, jak wyglądała almohadzka architektura obronna.

Za murami czeka na Was chłód biało-niebieskich uliczek-zaułków z domami pochodzącymi jeszcze z czasów pierwszych Alawitów (XVII,XVIII wiek).

Znajdziecie tu też Platformę Sygnałową – taras, powstały w XVIII wieku dla zwiększenia kontroli nad ujściem rzeki Bu Rakrak do Atlantyku, gdzie znajdowała się mielizna. Dzisiaj Platforma służy za punt widokowy, z którego możecie zobaczyć plażę i sąsiednią Salę…

… i bezmiar Atlantyku.

A na koniec zostawiłam Wam Szellę – miejsce magiczne. Są to ruiny na przedmieściach Rabatu otoczone zielenią z wielką kolonią czapli i bocianów. Do naszych czasów zachowały się ruiny starożytnego miasta Sala Colonia. W kolejnych wiekach miejsce to stało się królewską nekropolią.

Bardzo dobrze jak na upływ tylu wieków zachował się minaret z bocianim gniazdem na szczycie. Jest on częścią meczetu Abu Jusufa, w którego ruinach znajduje się grobowiec sułtana Abu al-Hasana i jego żony.

I grobowce miejscowych świętych zwane kubbą.