Około 30 km od Lizbony znajduje się niezwykle ciekawe i bez wątpienia warte odwiedzenia miasto – Sintra. Dzięki uprzejmości Krzyśka, udało nam się tam pojechać samochodem, więc kwestia dojazdu była „załatwiona”. Rano miasto jest zupełnie wyludnione, ale około godziny 10:00 zaczynają już przybywać tu tłumy turystów chcących zobaczyć znane z wielu folderów turystycznych miejsca jak chociażby Palacio Nacional de Sintra, czy Palacio Nacional de Pena. Warto pamiętać, że panuje tu specyficzny mikroklimat – jest zimniej niż w stolicy Portugalii – co latem pewnie stanowi jej dodatkowy atut.
Jeśli nie mamy możliwości dojazdu do Sintry samochodem, najlepiej i najprościej jest dojechać tu z Lizbony pociągiem ze stacji Rossio. Z dworca dojedziemy do centrum autobusem. Pamiętać trzeba o tym, iż główne zabytki Sintry znajdują się w znacznej odległości od siebie, więc jeśli nie jesteśmy zmotoryzowani, musimy przeznaczyć na zwiedzanie przynajmniej jeden dzień. Dojazd do Sintry – szczegóły.
Warto wykorzystać wczesną porę by przejść się po wąskich uliczkach miasta. Nie będziemy mieli okazji wejść do żadnej z kawiarni, bo są jeszcze pozamykane ale za to spokojnie można wtedy pospacerować i zrobić zdjęcia.
Miasto może chwalić się długą historią, której ślady zobaczymy niemal wszędzie. Nad Sintrą góruje Zamek Maurów (Castelo dos Mauros), właściwie to jedynie pozostałości po nim. Symbolizuje on najstarsze dzieje miasta, kiedy to Sintra była pod władaniem Maurów (w XII wieku zostało zdobyte przez króla Alfonsa I Zdobywcę). Nieco dalej, a właściwie nieco wyżej na wzgórzu Serra da Sintra zobaczymy kolejny symbol miasta, czyli słynny, kolorowy Palacio National de Pena, który symbolizuje kolejną epokę historyczną, a więc wiek XIX i romantyczną, bajkową architekturę. W centrum miasta znajduje się symbol portugalskiego „złotego wieku” – Palacio National de Sintra, w którym mieści się dzisiaj muzeum historyczne i które wiąże się z postaciami królów Joao I oraz Manuela I.
Palacio National de Sintra znajduje się w centrum miasta i jest jednym z najbardziej charakterystycznych zabytków w Sintrze. Głównie za sprawą ciekawych i bardzo oryginalnych kominów w kształcie stożków. Zwiedzając zamek dowiemy się, że tuż pod nimi znajduje się imponująca wielkością kuchnia. Zamek wzniesiono w miejscu, gdzie niegdyś znajdował się fort Maurów. Był wielokrotnie rozbudowywane choć można uznać, że składa się z dwóch głównych części- starszej z końca XIV wieku oraz nowszego skrzydła – z początków XVI wieku. Z zewnątrz uwagę zwracają bogate zdobienia, w szczególności okna utrzymane w stylu mauretańskim i manuelińskim.
Ponieważ udało się nam być w Sintrze przed godziną dziewiątą rano, czyli w czasie kiedy miasto jest jeszcze zupełnie opustoszałe, a wszelkie zabytki pozamykane (większość można zwiedzać od godziny 10:00) postanowiliśmy zacząć od tej atrakcji, która otwarta jest dla zwiedzających najwcześniej. Okazał się nią właśnie Palacio National – weszliśmy do niego zaraz po otwarciu, czyli o godzinie 9:30. Polecamy udać się do zamku właśnie o tej porze, ponieważ wracając już po około godzinnym spacerze po zamkowych wnętrzach, ściągały do niego naprawdę spore tłumy głównie zorganizowanych wycieczek. Nie musimy chyba wspominać, że „samotne” zwiedzanie jest zdecydowanie bardziej przyjemne 🙂
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od tarasowych ogrodów (zewnętrznych), do których można wejść bez konieczności kupowania biletu. Po wejściu do środka zachwycą nas na pewno komnaty zdobione przepięknymi płytkami azulejos z XV oraz XVI wieku i kasetonowymi, często malowanymi sklepieniami, drewnianymi plafonami. Poza tym zobaczymy pokój więzienny, gdzie przed dziewięć lat przetrzymywany był król Alfonso VI, pałacową kuchnię z wielkim piecem i ogromnym rusztem. Koniecznie trzeba tu spojrzeć w górę, ponieważ pomieszczenie to zwieńczone jest 33 metrowymi kominami. Przechodzimy przez Pokój Arabski z najpiękniejszymi płytkami azulejos, możemy spojrzeć na zamkową kaplicę, Salę Srok z malowanym sufitem, czy Pokój Łabędzi. Nazwy komnat wzięły się od malowideł prezentujących właśnie te ptaki. Ciekawe są tu także wewnętrzne patia z fontannami, elementy wyposażenia jak na przykład cudowne żyrandole czy meble. Z zamku roztacza się wspaniały widok na okolicę oraz centrum Sintry. Między innymi na bajkowe parki i ogrody oraz Wzgórza Sierra de Sintra, o których będzie w innym wpisie.
Palacio National de Sintra otwarty jest w godzinach od 9:30 do 19:00 (ostatnie wejście o 18:30), poza sezonem godzinę krócej (czyli do 18:00). Bilet dla dorosłej osoby kosztuje 8,5 Euro (z Lisboa Cart – 10% taniej).
pięknie. a jakaś polecajka gdzie dobrze tam zjeść ?
leczy mnie odwiedzanie, zwiedzanie i potem w necie pokazywanie letnich miejsc w okresie zimowym;
kompletnie zakłamuje to ich klimat;
ludzie ogarnijcie się!
zimą jeździjcie w góry, albo tam gdzie jest zimno!
a do np. Lizboty, tylko latem.
Absolutny błąd. W przypadku Portugalii nie mówimy o podziale lato/zima, gdyż w Portugalii zimą potrafi być 20 stopni i kwitną kwiaty. A styczeń to jeden z najbardziej słonecznych okresów w roku tutaj. Latem półwysep Iberyjski czasami jest nie do zniesienia jeśli chodzi o upały. Np. 42-43 stopnie.
Wybieram się do Lizbony za niecały miesiąc na przedłużony urlop wielkanocny. Zamierzam wybrać się tylko na jedną wycieczkę poza Lizbonę i to właśnie do Sintry. Chciałabym w jeden dzień zwiedzić Sintrę i Cabo da Roca. Miejmy nadzieję, że transport publiczny nie będzie przerzedzony z powodu Wielkanocy. 🙂
uwielbiam to magiczne miasto..rozmarzyłam się i znów dzięki Wam tu powróciłam. Pozdrawiam
cudne foty. aż chciałoby sie pojechać. ale samochodem daleko a w ciąży samolotem trochę strach
Magiczne miejsce ☺
O tak Sintra to zdecydowanie pozycja obowiązkowa! My podczas wizyty mieliśmy cudowną pogodę i zdjęcia wyszły magiczne! Aż się chce zamieszkać w tych zamkach! 🙂
Piękne wspomnienia mam. Polecam Sintrę 🙂