Mapa Architektura Antigua, perła Ameryki Środkowej. Nasz poradnik zwiedzania i info praktyczne

Antigua, perła Ameryki Środkowej. Nasz poradnik zwiedzania i info praktyczne

 Po pierwszym noclegu w Guatemala City, udaliśmy się do miejsca, co do którego mieliśmy ogromne oczekiwania – do kolorowej Antiqua. W właściwie, by odróżnić ją od wyspy na Karaibach – do Antigua Guatemala. Czy to miejsce je spełniło?

Przyjechaliśmy tam busikiem spod lotniska w stolicy (cena przejazdu – 10 dolarów). I co zobaczyliśmy? Wąskie brukowane uliczki, zatłoczone chodniki, skąpaną w słońcu, kolorową, niską zabudowę – tak inną niż to co możemy ujrzeć w Europie, no i przede wszystkim majaczące w oddali (choć o poranku i w bezchmurne dni, świetnie widoczne) sylwetki trzech wulkanów: de Aqua, de Fuego i Acatenango. No i to wystarczyło nam by zachwycić się miastem i Gwatemalą w ogóle – a to przecież był początek naszej wyprawy. Jedno było pewne – taka sceneria, takie miasto – zapowiadalo się świetnie!

Antigua gwatemala mapa

POLECAMY RÓWNIEŻ: Naszą fotogalerię dużych zdjęć z Antiguy

Krążymy po uliczkach miasta, wyznaczonych w formie prostopadłych kwartałów, szukając naszego hostelu, więc mamy trochę czasu, by Wam powiedzieć kilka słów o historii.

Pierwsze miasto założone zostało przez hiszpańskich kolonizatorów jako stolica ich posiadłości w Ameryce Środkowej. Kolonizacja postępowała dość szybko, od strony północno-wschodniej ale właśnie tu, na żyznych glebach Hiszpanie postanowili wznieść swoją siedzibę. Choć ta całkiem pierwsza leży dziś w lekkim oddaleniu – w Ciudad Vieja. Ale żyzne wulkaniczne gleby to też zagrożenie. W XVIII wieku miały miejsce tragiczne w skutkach trzęsienia ziemi, które z jednej strony przyczyniły się do niemal całkowitego wyludnienia miasta (na szczęście wielu mieszkańców pozostało i uratowało to miejsce przed zapomnieniem – nadając mu nazwę Antigua Gwatemala) i przeniesienia stolicy – dzisiejszej Gwatemali, a z drugiej strony, dały nam, współczesnym turystom znakomite zabytki. To tajemnicze, nieco romantyczne i piękne pozostałości oraz ruiny znakomitych niegdyś budowli. Pozostały w stanie nienaruszonym, jako trwałe ruiny. W mieście jest zaledwie kilka budynków, które mają więcej niż 1 piętro. Reszta – niska i płaska. Zapobiegawczo.

Dzisiaj Antiqua jest jednym z najbardziej znanych miast – zabytków, bo przecież w całości wpisana została na listę UNESCO, miejscem, które może pretendować nawet do symbolu całego kraju! W związku z tym, niestety, jest też miastem drogim – ceny są tutaj dość wysokie, w porównaniu z resztą kraju (generalnie niedrogiego) a miejscowi sprzedawcy szczególnie nachalni.

Ceny, przykładowo (10 kezali = 4 zł)
Piwo – od 7 do 12 kezali, woda mineralna – od 5 do 8 kezali, coca-cola – od 6 do 8 kezali
Taxi z dworca do hostelu – od 10 do 25 kezali, śniadanie w knajpie na obrzeżach – 15 – 25 kezali. Skromny obiad z piciem – 19-30 kezali

Większość knajp ma darmowe wifi. W Antigua nie ma dużego supermarketu, jedynie średnie i małe sklepy. W mieście funkcjonują też sieciówki (mc donalds, kfc, pollo campero) oraz stragany z jedzeniem ulicznym – na północnych obrzeżach miasta

Ostatnimi tygodniami, dzięki świetnym błędom taryfowym i promocjom Iberii do Ameryki Środkowej wybiera się z pewnością kilka tysięcy Polaków. Powinno więc Wam się to przydać…

Wersja wideo dla leniuszków, którym nie chce się czytać :>

Co warto zobaczyć i zwiedzić w Antiqua? Nasze propozycje

Cerro de la Cruz

To miejsce, z którego rozciąga się wspaniały widok na miasto aż po Wulkan Aqua. Znajduje się po północnej stronie Antigua. By wejść na szczyt wzgórza, należy pokonać wytyczoną ścieżkę wzdłuż zadrzewionego terenu. Trochę obawialiśmy się tego miejsca, słyszeliśmy bowiem, że jest tam bardzo niebezpiecznie, że „czają” się tam złodziejaszki i oprychy. Na szczęście dzisiaj miejsce to patrolują policjanci, a na szczycie, tuż przy krzyżu „czają” się właśnie patrole policji, a nie bandy oprychów. Dużo policji. Miejsce stanowi dobry punkt na rozpoczęcie zwiedzania miasta lub… zakończenie. Zależy czy wolicie obejmować wzrokiem tego typu krajobrazy zanim zaczniecie je eksplorować czy jako podsumowanie zwiedzania.

Antigua cerro de la cruz

Parco Central

To główny plac miasta, a także jego serce. To tutaj właśnie przesiadują turyści a także miejscowi chłodząc się w cieniu kwitnących drzew i przy zrekonstruowanej XVIII – wiecznej fontannie. Nie opędzicie się tutaj od kobiet sprzedających tradycyjne wyroby rękodzielnicze – biżuterię, wyszywane elementy garderoby, torebki itp. Tutaj też „atakują” pucybuci i sprzedawcy dziwnych instrumentów muzycznych a także dzieci sprzedające warzywa i owoce. Przy centralnym placu znajdują się główne atrakcje turystyczne miasta )albo też jak kto woli – najważniejsze budynki: Catedral de Santiago, Palacio de los Capitanes, Palacio del Ayuntamiento.

parco central antigua gwatemala

Palacio del Ayuntamiento 

Bardzo ładny, XVI – wieczny budynek, który wyróżnia się swoją architekturą – przede wszystkim zdobiącymi fronton arkadami i tarasem – balkonem (można z resztą bez problemu na niego wejść, by poobserwować Parco Central i widzoczny w tle wulkan, z góry – zdjęcia wychodzą świetne!). Budowla ta była niegdyś centrum rządowym posiadłości hiszpańskich w Centralnej Ameryce. Dzisiaj mieści się tutaj między innymi biuro turystyczne, czy też siedziba gubernatora departamentu i policji.

IMG_9989

Palacio de los Capitanes

Budowla pochodzi z XVIII wieku i znajduje się po południowej Parco Central. Niegdyś znajdowało się tu między innymi więzienie, dziś natomiast – ratusz oraz muzea prezentujące między innymi sztukę i historię Gwatemalii i Ameryki Środkowej (eksponaty między innymi z Castillo San Felipe, pierwsza gwatemalska prasa drukarska, przykłady ceramiki kolonialnej oraz malarstwa i rzeźby). Niestety nie mieliśmy szczęścia (jak to my!) żeby wejść do środka – najprawdopodobniej pałac był akurat w remoncie, ponieważ uzyskaliśmy informację, że zamknięty będzie jeszcze do jesieni.

IMG_9747

Arco de Santa Catalina

To symbol nie tylko miasta ale też całej Gwatemali. Charakterystyczny, żółty XVII – wieczny łuk z wieżą zegarową na szczycie (dobudowana już w XIX wieku), to obiekt, do którego zmierzają wszyscy turyści. Pewnie po to, by zrobić pocztówkową fotkę! Ale też po to, by zobaczyć i zwiedzić znajdujący się zaraz obok Iglesia de Nuestra Senora de la Merced – kościół oraz pozostałości po klasztorze, które sięgają XVI wieku. Idąc od Łuku w kierunku Kościoła, koniecznie zajrzyjcie za mur znajdujący się po lewej stronie drogi – tam właśnie „czekają” na procesję wielkopiątkową wielkie figury świętych. Procesje wielkopostne stanowią wielką atrakcję turystyczną miasta, gromadząc tłumy miejscowych oraz przyjezdnych. Zdecydowanie najlepiej prezentuje się łuk tuż przed zachodem słońca lub wcześnie rano o wschodzie, gdy można bez problemu zrobić mu zdjęcie z wulkanem w tle. Później jest już „pod słońce”.

antigua catalina

Iglesia de Nuestra Senora de la Merced

Jak zostało już wcześniej wspomniane, blisko Łuku S. Catalina znajduje się kościół a także klasztor Nuestra Senora de la Merced. Warto wejść na dziedziniec klasztoru, żeby nieco odpocząć od zgiełku miasta, a także od turystów oraz zobaczyć wielką fontannę, zajmująca niemal cały dziedziniec. Robi ona niesamowite wrażenie – zarówno swoją wielkością ale także kształtem –  lilii wodnej – to nawiązanie do kultury Majów (symbol siły oraz władzy).
Można wejść na „dach” otaczających dziedziniec arkad, by zobaczyć go w pełnej okazałości z lotu ptaka. Uroku temu miejscu dodają jeszcze kolorowe kwiaty, zdobiące krużganki. Cena biletu to 5-6 zł od osoby.

la merced antigua

Iglesia de S. Francisco

Budowla sięga aż XVI wieku, jednak wiele razy była ona przebudowywana i dziś możemy podziwiać piękną konstrukcję z bardzo zdobnym frontonem (charakterystyczne rzeźby i płaskorzeźby). Wewnątrz znajduje się grobowiec – franciszkańskiego mnicha, który zafundował w mieście szpital dla najbiedniejszych. Znajduje się trochę na obrzeżach miasteczka – ale za to blisko głównej trasy autobusowej do Guatemala City. Fajnie sie stąd obserwuje co kilka minut przejeżdżające kolorowe chickenbusy.

IMG_9909

Catedral de Santiago

Wejść można do niego bezposrednio od wschodniej strony Placu Centralnego. Nie wyróżnia się być może niczym szczególnym – ładna, biała kolonialna fasada, a wewnątrz surowy wystrój, między innymi z rzeźbami i figurami „ubranymi” w długie szaty i płaszcze (we wszystkich kościołach, jakie mieliśmy możliwość zwiedzić, figury świętch ubrane są w charakterystyczne szaty) a także mnóstwo świeżych, kolorowych, pachnących kwiatów.

IMG_9740
Większą atrakcją są bez wątpienia pozostałości po zniszczonej podczas trzęsienia ziemi właściwej Katedry z XVI wieku. Trochę dalej na wschód.
Po tragicznych wydarzeniach pozostało kilka potężnych, zdobionych kolumn, miejsce, gdzie niegdyś znajdował się ołtarz główny, kilka ładnie prezentujacych się na tle błękitnego nieba łuków stropowych, krypta a także figury i rzeźby. Całość z nawą główną przypomina trochę ogród lub rzymskie świątynie. Bilet wstępu do ruin katedry – około 2 zł od osoby.

antigua santiago catedral

Las Capuchinas

Klasztor powstał w XVIII wieku, dzięki siostrom zakonnym z Madrytu. Miejsce zostało bardzo zniszczone podczas trzesienia ziemi w XVIII wieku oraz późniejszych rabunkom. Obiekt jest wciąż w renowacji. Nie wiem czemu Marcinowi usilnie ta fasada przypominała… skarbiec w Petrze.
W mieście można z resztą zobaczyć bardzo dużo takich nie do końca odrestaurowanych, a nawet celowo zostawionych, tak jak tuż po trzęsieniu ziemi, obiektów. Z jednej strony przypominają o tragicznej historii tego miejsca, a z drugiej strony – dają nam możliwość wyobrazenia sobie jak to miasto wyglądało w latach swojej świetności. Budowle mieszkalne były zapewne niższe (choć i dzisiaj są bardzo niskie) niż dzisiaj, natomiast budynki użyteczności publicznej oraz kościołów i klasztorów – zachwycające swoją kolonialną architekturą, zdobieniami.

IMG_9819

Dawny kompleks klasztorny Casa St. Domingo

To ogromny powierzchniowo kompleks, który niegdyś stanowił kościoł oraz klasztor. Dziś w dawnych „celach” klasztornych znajdują się ekskluzywne pokoje hotelowe, na dziedzińcach – basen, miejsca, gdzie można się zrelaksować w cieniu drzew, muzeum sztuki współczesnej oraz sakralnej, restauracja, przepiękna, bardzo zadbana roślinność oraz rozwrzeszczane papugi. Największe wrażenie zrobiła na nas sala koncertowa (lub kościół w wersji 2), która została „zorganizowana” w ruinach danego kościoła (tuż za ołtarzem, wejść możemy włąśnie do muzeum prezentującą sakralną sztukę – głównie obrazy oraz rzeźby). Miejsce to jest zaadaptowane z wielkim gustem i smakiem. Naprawdę tego typu rewitalizacje zasługują na brawa. No może z jednym małym wyjątkiem. W jednym z pomieszczeń widniała tabliczka, że znajdowały się tu kiedyś… katakumby. Bilet wstępu to około 16 zł.

casa santo domingo antigua hotel

Pozostałe miejsca, godne odwiedzenia

To również głównie kościoły i ruiny kościołów. Z pewnością warte wymienienia są tutaj spektakularne ruiny (ale drogi wstęp – ponad 20 zł) kompleks klasztorny La Recoleccion, niedaleko dworca autobusowego i targowiska oraz jeden z najrzadziej odwiedzanych, spokojny i cichy kompleks ruin klasztoru St. Jerome i dawnej szkoły. Dość ciekawy wydaje się dawny kościół St. Clara, na przeciw którego przy małym placu znajduje się fotogeniczna publiczna pralnia (to bardzo ważne miejsca w Gwatemali). Niestety ten kompleks jest obecnie w remoncie. Potrwa on rok.
Wyjeżdżając na chwilę z Antigua w kierunku pd-zach, tuż za opłotkami wjedziemy w teren, usiany plantacjami kawy oraz orzechów macadanian. Organizowane są tu specjalne tematyczne wycieczki

Gdzie spać? Jak dojechać?

Tak, jak wcześniej wspomniałam – ceny w Antigua (Antigle?) mogą Was trochę rozczarować, bo to najdroższe miasto w kraju. Noclegi również nie należą do atrakcyjnych budżetowo, ale można bez problemu przy odrobinie cierpliwości znaleźć coś dobrego cenowo w stosunku do jakości – czyli taką zależność, którą preferujemy. Chcąc unikną pytań, gdzie spaliśmy – polecamy Hostel Las Piletas. Tu spaliśmy. Znajduje się on około 5-10 minut pieszo od Parco Central w południowo-wsch. odbrzeżach centrum. Blisko wspomnianego klasztoru Św. Franciszka.

Zarezerwuj nocleg w miejscu, w którym spaliśmy

Ceny wahają się w przedziale pomiędzy 50 a 80 zł za noc – za pokój. I jest to świetna oferta, zważywszy, że jest łazienka, tv, wygodne łóżko – i fajne patio pośrodku hosteliku. Rodzinna obsługa podwyższa na dodatek każą ocenę na bookingu. Nasi znajomi, którzy po nas przyjechali do Antigua – również byl zadowoleno z pobytu tutaj. Uwaga – ciut drożej w weekendy.
I właśnie takich hosteli szukajcie w Antigua – pomiędzy 50 a 100 zł za noc. Powinno się udać. Możecie z resztą skorzystać z naszej porównywarki

Widok z wyjścia z hostelu, rano
antigua guatemala wulkan

Dworzec autobusowy znajduje się w zachodniej części miasta – za targowiskiem. Czyli do centrum i hosteli trzeba trochę przespacerować się (5-10 minut) uwaga na kieszonkowców, zwłaszcza po zmroku. W mieście nie ma czegoś takiego jak komunikacja publiczna wewnętrzna. Są tuk-tuki i taksówki. Większość shuttlebusików dowozi turystów z różnych stron pod same hostele i hotele, chickenbusy jadą tylko na dworzec.

Aby dostać się do Antigua ze stolicy trzeba przeznaczyć 10 dolarów na busik i 1,5 dolara na chickenbus. Stąd do Panajachel nad jezioro Atitlan zapłacimy 15 dolarów, chickenbusem z przesiadką w Solola  – 2 dolary. Ponadto funkcjonują trasy (głównie shuttlebus) do Chichicastenango, Xeli, nad Jezioro Atitlan od południa (Santiago) a także… do Salwadoru na plaże El Tunco. Większość dalekobieżnych kursów można zarezerwować przez agencje turystyczne (polecana przez nas to Adrenalina). Jeśli decydujecie się na podróż chickenbusami – pamiętajcie o prawdopodobnej konieczności jednej – dwóch a nawet 3 przesiadek i targujcie się o cenę biletu a najlepiej najpierw wypytajcie miejscowych.

Ilość komentarzy: 3 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Dołącz do naszego newslettera!

Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI