Wciąż ciepłe duże pocztówki z La Antigua Guatemala
Siedzimy w Parco Central i obserwujemy ludzi. Gołębie i kwazale podlatujące do fontanny, pucybutów, sprzedawczynie chust, uczniów w mundurkach, dzieciaki łapiące spadające płatki kwiatów z drzew.
Jest ciepło, ale nie duszno. A gdy zawieje spływający z wulkanu Agua wiatr – nawet rześko. Jednak nie można za mocno wdychać tego miasta, bo zapach przypalanych placków miesza się ze spalinami dieslowskich chickenbusów. Szachownica ulic nakłada się z żółtymi, pomarańczowymi, czerwonymi i błękitnymi kwartałami jednopiętrowych domostw.
Na Wasze życzenie (zgodnie z głosowaniem na facebooku) jako pierwszą pokazujemy Wam duże kadry z La Antigua – według wielu rankingów najpiękniejszego kolonialnego miasta całej Ameryki Łacińskiej. Więcej o niej samej (wraz z informacjami praktycznymi) już niebawem. Póki co…
Zdjęcia ciepłe, magiczne, inspirujące. Czekam na 'praktykalia’ 🙂 pozdrowienia!
czy na ten ta wulkan można wleźć? Ja bym czuła przymus 🙂
Można. Choć polecamy jest Pacaya. Ten to Agua. Ale czuła byś też ciągłe zagrożenie sturlania się – bo tak bardzo jest strony 🙂
Po prostu cudo. Klimatyczne zdjęcia wszystkoprzypomina trochę klimat różnych powieści Gabriela Garci Marqueza 🙂
Ładnie.
Z przyjemnością sobie powspominałam 🙂
Jakoś mi się przypomina Hiszpania. Ale jakaś taka biedniejsza. I w sumie się wszystko zgadza. Ale pusto na ulicach – tak tam było czy tylko staraliście się trafić na momenty gdy pusto było?
My zawsze staramy się trafić, by było w miarę pusto. Co nie było w Antigua oczywiste. Sporo zdjęć jest zrobiona po 6.00 rano 😉
Ameryka Łacińska jest taka kolorowa. Ludzie pewnie też tam mają zupełnie inne usposobienie niż w Polsce.
Owszem, ale jeszcze nie wiem jak je nazwać. Na pewno nie są rozleniwieni. No i oszczędni w publicznych emocjach