„Kolejne marzenie spełnione”. Tak można napisać i tym razem. To co się dzieje od roku, pędzi tak niesamowicie, że aż się tego boimy. Odwiedziłem Nowy Jork, moje największe miejskie marzenie, symbol mojego dzieciństwa, zainteresowań filmowych i muzycznych a także urbanistycznych i architektonicznych. Gdy lądowaliśmy na La Guardia i w oddali widziałem miniaturowe iglice Manhattanu aż oczy mi się zaświeciły z radości. Jak u 10-latka. Mam tyle Wam do pokazania i opowiedzenia. A jeszcze nie skończyliśmy Malezji i Singapuru…
Co ciekawe, chodziłem po tym mieście, jak po swoim własnym. Czułem się swobodnie, nie gubiłem, czułem zawsze, że wiem dokąd idę, wiedziałem wszystko, gdzie co się znajduje. Lata ślęczenia nad mapami i rozpoznawanie miejsc z filmów i seriali chyba zrobił swoje. Dodatkowo mój towarzysz, Marcin, znany powszechnie jako „Mleko” również należał do dobrze zorientowanych (dzięki Marcin!).
Od dziś zupełnie inaczej będziemy publikować posty z naszych wyjazdów. Zanim pojawią się wpisy, artykuły i poradniki, wypuścimy wyselekcjonowane zdjęcia w dużym formacie, by później – gdy się już Wam przejedzą – nie musiały się powtarzać. Z Singapuru np. już taka galeria nie powstanie raczej 😉
O czym z USA zamierzam napisać na blogu w maju i czerwcu? O 3-dniowym zwiedzaniu Nowego Jorku wg mojej relacji. O Central Parku, o najsłynniejszych wieżowcach i art deco, o holenderskiej historii tego miasta (współpraca z KLM trwa!), o miejscach, które grały w słynnych filmach oraz o Chicago. Dajcie znać co chcecie najpierw.
Nowy Jork prawie niczym mnie nie zaskoczył. Zerkałem pod nogi i na ciągle zmieniające się sygnalizacje świetlne i zadzierałem głowę. Chwytałem oddech na szczytach wieżowców, łapałem słońce w Central Parku. W ogóle wiosna w Wielkim Jabłku okazała się cudowna. Większość drzew właśnie kwitła, wszystkie zieleńce obsypane były tulipanami, temperatura przekraczała 25 stopni, nie padało ani razu przez 5 dni. Przyleciałem tu z Chicago z kolegą darmowym lotem American Airlines (jeszcze zaległa punkty niewykorzystane za lot Iberią do Gwatemali), gdzie było dużo chłodniej. Tak o kilka stopni.
A tak zapamiętałam to miasto, wczoraj wieczorem robiąc selekcję 100 najfajniejszych zdjęć a dziś wybierając z nich jeszcze 40. Mam nadzieję, że poczujecie ten klimat. Niektóre opisałem. Któreś szczególne Wam się podoba?
*To Canon 60d i Tamron 17-50. Galeria instagramowa fotek z telefonu jest tu. Też zapraszam 😉
najwspanialsze w podróży są powroty, wyjazdy i sama droga 😉 czyli wszystko! ważne by przeplatać, urozmaicać sobie żywot i wtedy jest najpiękniej – no i nie ma nudy ani długotrwałej rutyny
Piękne miasto, a zdjęcia bardzo dobrze oddają jego atmosferę. Trudno mi jest wybrać, które najładniejsze. Szczególnie jednak zapamiętałam to zrobione z promu, to z opisem o Kevinie i te ostatnie wykonane po zmroku. Może kiedyś też uda mi się zwiedzić NY i inne miasta USA. Na razie jednak zadowalam się podróżami po Europie. Pozdrawiam.
Zdjęcia po prostu bajka. Ale z tym najpiękniejszym budynkiem (Chrysler Building) to bym podyskutował. Co powiesz na Woolworth Building?? Wiem, to nie jest Art-deco, tylko gotyk, ale dla mnie to jest najpiękniejszy budynek w NYC.
Hej też piękny. Ale jakoś ten styl przypomina mi troche – nie wiem czemu – europejski socrealizm i przez to wydawał mi się mniej architektonicznie „orientalny”
Muszę przyznać, że zdjęcia są naprawdę imponujące. Sama marzę o wyjeździe do Nowego Yorku. Ale tak jak napisałam, że to miasto Cię nie zaskoczyło. Znam ludzi, którzy wyjechali i mówią podobnie. Niemniej jednak w niedalekiej przyszłości muszę je zobaczyć na własne oczy.
Marcin, to i ja dołączę do chóru: świetne zdjęcia!! NY jest również na mojej liście podróżniczych marzeń, ale się trochę ociągam, bo się za krótka robi i o czym ja potem będę marzyć? :))
Już Ci Marcin wspominałam, że super zdjęcia Ci wyszły z Nowego Jorku, ale jeszcze się powtórzę. A zdjęcie główne z zakochanymi to chyba moje ulubione. Jak scena z filmu. Miejsce drugie zdjęcie ze sceny „Kevina” i zdjęcia Mostu – cudne!
Hm, muszę powiedzieć, że całkiem mocno zachwiałeś moim wyobrażeniem Nowego Jorku jako skrajnie nieprzyjaznego molocha…Naprawdę piękne zdjęcia, agencje promujące New York tourism by się nie powstydziły na oficjalnych stronach 😀
To samo właśnie sobie myślałam. Pan Marcin zaserwował nam kawał nowojorskiej poezji. tego się po Nowym Jorku nie spodziewałam, bo pi panu Marcinie jak najbardziej!
Uwaga [marcin] Zbiorowe podziękowania dla Wszystkich, co poniżej. Nieładnie nie odpisywać, więc naprawdę wzruszające DZIĘKI Dla Was za te komplementy. Też nieskromnie powiem, że cieszę się z takiego poziomu tych zdjęć 🙂
Magda, Magda, Ajka, Rafał, Alicja, Magda, Paweł, Sylwia, Dorota, Wiola <3
Cholera, szczęka mi opadła Marcin, niesamowite zdjęcia, niektóre na poziomie jak z najlepszych magazynów i konkursów fotograficznych. Jestem zauroczona tym Central Parkiem i całym miastem. To moje ogromne marzenie. Idziecie jak burza, chyba zasłużenie!
Hola hola – ale tancerka Degasa tutaj? Jakaś wystawa czasowa? Wszak ona w Paris mieszka.
Chcę o holenderskiej przeszłości 🙂 I zgadzam się – zdjęcia coraz lepsze.
Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI
Thank you! You have successfully subscribed to our newsletter.
I mnie się udało spełnić marzenie i „cyknąć parę fotek” 🙂
https://rs-totutotam.blogspot.com/2017/03/fotoreportaz-nowy-jork.html
Nie lubię takich dużych miast, ale zdjęcia są super.
najwspanialsze w podróży są powroty, wyjazdy i sama droga 😉 czyli wszystko! ważne by przeplatać, urozmaicać sobie żywot i wtedy jest najpiękniej – no i nie ma nudy ani długotrwałej rutyny
New Jork, New Jork marzenie…
Cudowne fotografie chyba się skusze NY 🙂
Piękne miasto, a zdjęcia bardzo dobrze oddają jego atmosferę. Trudno mi jest wybrać, które najładniejsze. Szczególnie jednak zapamiętałam to zrobione z promu, to z opisem o Kevinie i te ostatnie wykonane po zmroku. Może kiedyś też uda mi się zwiedzić NY i inne miasta USA. Na razie jednak zadowalam się podróżami po Europie. Pozdrawiam.
Zdjęcia po prostu bajka. Ale z tym najpiękniejszym budynkiem (Chrysler Building) to bym podyskutował. Co powiesz na Woolworth Building?? Wiem, to nie jest Art-deco, tylko gotyk, ale dla mnie to jest najpiękniejszy budynek w NYC.
Hej też piękny. Ale jakoś ten styl przypomina mi troche – nie wiem czemu – europejski socrealizm i przez to wydawał mi się mniej architektonicznie „orientalny”
Powtórzę za innymi, ale świetne zdjęcia! No i narobiłeś mi smaka na NYC… 😉
Załapiecie się w czasie podróży życia na pewno 🙂
Muszę przyznać, że zdjęcia są naprawdę imponujące. Sama marzę o wyjeździe do Nowego Yorku. Ale tak jak napisałam, że to miasto Cię nie zaskoczyło. Znam ludzi, którzy wyjechali i mówią podobnie. Niemniej jednak w niedalekiej przyszłości muszę je zobaczyć na własne oczy.
Marcin, to i ja dołączę do chóru: świetne zdjęcia!! NY jest również na mojej liście podróżniczych marzeń, ale się trochę ociągam, bo się za krótka robi i o czym ja potem będę marzyć? :))
Spokojnie. Z perspektywy czasu powiem, że… o powrocie do NY 🙂
Już Ci Marcin wspominałam, że super zdjęcia Ci wyszły z Nowego Jorku, ale jeszcze się powtórzę. A zdjęcie główne z zakochanymi to chyba moje ulubione. Jak scena z filmu. Miejsce drugie zdjęcie ze sceny „Kevina” i zdjęcia Mostu – cudne!
Super pięknie dziekuje Ci 🙂
Super! Zazdroszczę 🙂 Długo byłeś w NY?
4 i pół dnia. Za krótko o jakieś 2-3 🙂
W lipcu jedziemy do NY, czekamy na dalsze inspiracje do zwiedzania.
Moje marzenie <3 Super pięknie Marcinie!
czyli punkt widzenia zależy o pkt siedzenia 😛
Hm, muszę powiedzieć, że całkiem mocno zachwiałeś moim wyobrażeniem Nowego Jorku jako skrajnie nieprzyjaznego molocha…Naprawdę piękne zdjęcia, agencje promujące New York tourism by się nie powstydziły na oficjalnych stronach 😀
To samo właśnie sobie myślałam. Pan Marcin zaserwował nam kawał nowojorskiej poezji. tego się po Nowym Jorku nie spodziewałam, bo pi panu Marcinie jak najbardziej!
Uwaga [marcin] Zbiorowe podziękowania dla Wszystkich, co poniżej. Nieładnie nie odpisywać, więc naprawdę wzruszające DZIĘKI Dla Was za te komplementy. Też nieskromnie powiem, że cieszę się z takiego poziomu tych zdjęć 🙂
Magda, Magda, Ajka, Rafał, Alicja, Magda, Paweł, Sylwia, Dorota, Wiola <3
Chapeau bas za zdjęcia!!! Nigdy nie ciągnęło mnie do Stanów…właśnie zmieniłam zdanie;))) Dzięki!
Cholera, szczęka mi opadła Marcin, niesamowite zdjęcia, niektóre na poziomie jak z najlepszych magazynów i konkursów fotograficznych. Jestem zauroczona tym Central Parkiem i całym miastem. To moje ogromne marzenie. Idziecie jak burza, chyba zasłużenie!
Miłe słowa, ale chyba przesadzone 🙂 Po prostu się udały niektóre kadry 😉
Uwielbiam Nowy Jork! Nie wiem, co to miasto ma w sobie i nie potrafię tego określić, ale zdecydowanie coś ma! 🙂
Piękne. Czekam na ciąg dalszy i większej opowieści z NYC 🙂
Dobra robota. Narobiłeś mi smaka na NY 🙂
Hola hola – ale tancerka Degasa tutaj? Jakaś wystawa czasowa? Wszak ona w Paris mieszka.
Chcę o holenderskiej przeszłości 🙂 I zgadzam się – zdjęcia coraz lepsze.
Ahh, Nju Jork, Nju Jork… świetne zdjęcia 🙂
Zdjecia świetne. Widać że z wyprawy na wyprawę coraz lepsze. To z zakochanymi wymiata.
A co do NYC… to też mi się marzy:)
przepiękne zdjęcia
Super. Fantastyczne kadry.
Fantastyczne kadry! Mega inspirujące. Ach, ten New York, jak go nie lubić! 😉
Piękne zdjęcia!
Pojechałeś po ambicji fotograficznej 😉
Piękne ujęcia i świetna pogoda! Dawno nie widziałam tak fajnych zdjęć na blogu o podróżach
6 od dołu (Y)
Zachęcające fotki do odwiedzenia NY! Pozdrawiam! !!
🙂