Noworoczna Lizbona. 35 zdjęć, po których zapragniesz tu być [DUŻY KADR]
Jeśli porównać Lizbonę do postaci, to w przypadku kobiety może mieć styl dojrzałej damy, trafnie dobierającej krój sukienki do figury, aczkolwiek może niekoniecznie znającej się dobrze na kolorach. Być może pracuje z butiku z garsonkami, albo kapeluszami. Albo perfumerii? Ale wszystko łagodzi radość na twarzy, wyróżniająca się szminka i zjawiskowy naszyjnik. Ta kobieta jest pełna radości, wszyscy ją lubią a kontakt z nią zawsze pozytywnie nastraja.
Gdyby był to mężczyzna, to zapewne oczytany antykwariusz z grubymi, brązowymi oprawkami okularów, nieco szpakowaty, ale zawsze wypomadowany, i zawsze z poszetką w butonierce. I jeszcze z dobrze wyglancowanymi butami. Rano wychodzi przed swój antykwariat, łapie słońce i z wszystkimi się wita, siorbią raz po raz espresso z małej filiżanki.
Lizbona będzie kojarzyć się nam z miastem poczciwym. Paradoksalnie spokojnym jak na miasto południowe, ale nie zaspanym. Chyba, że rano.
Miastem życzliwości. Nawet gdy pada deszcz i piętrzą się chmury, robi wszystko, by zaprzęgnąć wiatr znad Atlantyku i na chwilę pozwolić słońcu przebić się. Dla Ciebie, dla dosłownie pół godziny. I pózniej znowu. (Jak na pierwszym zdjęciu). Nie imprezowym. I jeśli imprezowym, to w prostych ramach. Tu, tam, do tej i do tej. W przeciwieństwie do nieco lubującej się w blasku Barcelony, czy dumnie prężącemu pierś Rzymu. Przypomina nieco Neapol. Pod wieloma względami a głównie geomorfologii terenu. Ale jest od niego dużo bardziej zadbana i zróżnicowana.
Jak już pisaliśmy na naszym fanpage, Lizbona ostatecznie nam się spodobała. Na tyle, że trafiła na nasze podium za Rzymem i Stambułem. Strącając z niego odpowiednio: Barcelonę i Pragę.
Bycie na naszym podium oznacza, że jest się miastem, do którego możemy wrócić. A nie jest to w naszym przypadku oczywiste. Ba, raczej nie preferujemy na razie wracać. Z wyboru. Ale z wyjątkami…
Poniżej zobaczycie 35 najfajniejszych naszym zdaniem zdjęć z tego noworocznego wypadu. Może Was zaskoczyć często panująca na nich pustka, ale to już nasze dziwne lubowanie się w spacerach po mieście, gdy większość śpi i odpoczywanie, gdy większość „baluje”.
Przed nami kilka wpisów z Portugalii. Będziemy pisać o dzielnicach, muzeach Lizbony. O Sintrze i Cabo da Roca. Póki co dwa już są:
POLECAMY: Ciekawe miejsca w Lizbonie – 8 nieoczywistych propozycji | Dzielnica Belem w Lizbonie | Nasz przewodnik po Lizbonie na 2 dni
Ponieważ selekcja zdjęć z takiego wyjazdu wygląda podobnie, jak w przypadku doskonale przyjętej przez Was galerii 1000px z Nowego Jorku, po odsączeniu 100 fotografii (tym razem już z dwóch aparatów) a następnie 60, zostało 35.
Zapraszamy do oglądania i ewentualnie wybrania najciekawszej Waszym zdaniem 🙂
GDZIE SPAĆ? Porównaj najtańsze noclegi w Lizbonie | Zarezerwuj hotel w Lizbonie
Wasze zdjęcia przywołały piękny czas w tym niesamowitym misjcu, dzięki wielkie !
Bardzo fajna perspektywa zdjęcia mozaiki pod pomnikiem odkrywców. Ma w sobie to coś.
Przepiękne zdjęcia mojej ukochanej Lizbony!
Też powróćmy Eugeniusz 🙂
Ha 🙂 Lizbona jest niesamowicie fotogeniczna 🙂 Nigdzie nie ma takiego światła, jak tutaj.
https://www.sekrety-lizbony.pl/galeria-zdjec-lizbona – tutaj znajdziecie piękne zdjęcia Agaty Mendes, fotografki mieszkającej w Lizbonie.
Mam nadzieję, że też sprawią Wam przyjemność 🙂
Dzięki,za wspomnienia z mojej wyprawy do Lizbony !
Arek Glu
<3 Wrócę na pewno...
Widzimy się w kwietniu!
Kobieta mojego życia. 😉
Pokochałam i będę powracać… (Y)
W samo sedno… I nie da się jej nie lubić 🙂
Piękne zdjęcia. Jako rodowita łodzianka, wiatę oczywiście poznaję 🙂 Calatrava powinien być dumny, że nawet w Polsce powstają obiekty inspirowane jego dziełami!
Jednak najbardziej zwróciłam uwagę na budynek manufaktury płytek. Pamiętacie może jej nazwę? Swego czasu mój promotor, który był w Lizbonie, opowiadał mi o tym miejscu i był zachwycony. Jakoś tak utkwiło mi to w pamięci 🙂
napis brzmiał „Avida Portuguesa” 🙂
Super !
To miejsce jest tak piękne ze zapiera dech w piersiach,byłam kilka lat temu właśnie w tym cudownym miejscu,polecam warto..
Super zdjęcia. Piękne i melancholijne. Miło powspominać. Wchodząc do Was zawsze można się spodziewać nietypowego ujęcia tematu. To ujęcie z mostem – przepiękne!
Dzięki. To bardzo możliwe. Fotogalerii jest mnóstwo, fajnie czasem znaleźć coś nieco innego
Niedawno minęło 11 lat od mojego „pierwszego razu”… widzę na zdjęciach jak Lizbona się zmienia, czasem się zastanawiam czy jest w niej jeszcze coś z tego, co tak bardzo pokochałam. Zdjęcia super.
Dzięki, skoro tak Ty twierdzisz to lizbońsko i fotograficznie rozpiera nas duma 🙂
Ja się osobiście w stolicy Portugalii zakochałam 🙂 PS. świetne zdjęcia
dzięki Kasia. Miło, że znów jesteś 😉 )))))))
Jestem cały czas 😉
Prawda. Po tych zdjęciach Lizbona jest kolejnym miastem europejskim po Istambule do odwiedzenia.
otóż to!
zatęskniłem za tym miastem, wrócę tam na pewno
Świetne zdjęcia.Nasza podróż https://moment-decydujacy.pl/lizbona/
No i ciastka z Pastéis de Belém!
Super 🙂
Łódź poznaje i pozdrawia. Sam wybieram się z narzeczoną za 3 tygodnie do Lizbony i chyba będę musiał się tam wybrać osobiście, aby porównać naocznie te obie wiaty 😛
Dzięki za relację, na pewno pomoże nam w poznaniu miasta, czekam niecierpliwie na film!
Klimatycznie, pięknie, pomysłowo, inaczej, niż się spodziewałam. Można się zakochać w tych zdjęciach. Nawiązując do zajawki z facebooka – tak, czuję się przekonana :)))))
Zdjecia bardzo ladne.Osobiscie uwazam ze miasta nie robia takiego wrazenia jak dzika natura.
żadne dzieło rąk ludzkich nie robi takiego wrażenia i nigdy tak nie będzie. Ale niektóre miasta i niektóre gigantyczne budowle mogą im delikatnie dorównywać
Fantastyczne zdjęcia…
Dzięki Agnieszka Kułakowska fajnie, że aż tak Ci się podobały
Lisbon Story
Viola!
Ja już dawno zapragnęłam, teraz tylko trzeba to uknuć 😀
Przepiękne zdjęcia! Na wspomnienia się zebrało, saudade!
Lizbona piekna a Porto cudne?
Lisboa piękna. Ale w Porto można się fajnie zagubić. Zwłaszcza jak jesteś z miasta podobnego do Wrocławia.
Kiedyś się dowiemy
Bylam warto jechac
No proszę 😊…nie dość, że byliśmy w tym samym czasie to jeszcze i u mnie też Lizbona zastąpiła na podium Barcelonę 😊.
A to proszę. Chyba po prostu miasto w tym czasie wydawało właśnie TAKIE fale. Ale do Rzymu nieco zabrakło (dumy, radości) a do Stambułu może troszkę rozmachu. Ale reszta – absolutne podium <3
Obecnie jestem na Erasmusie w Lizbonie i pokochałam bardzo to miasto, tyle się tu dzieje, że nawet po pewnym czasie człowiek się nie nudzi i znajdzie sobie coś ciekawego do roboty. Sama również pisałam o tym kraju parokrotnie,chociażby o tym, co różni ten i nasz kraj od siebie. W każdym bądź razie, ciężko jest nie polubić tego miasta, a wszystkie punkty widokowe zachwycają. Polecam jeszcze Ogród Botaniczny i Pawilon Wiedzy w Lizbonie.
brzmi bardzo dobrze na „następny raz” :))