Ciekawe miejsca w Azji Ciekawe miejsca w Japonii Zachwycające Kioto! 35 zdjęć, po których wpiszesz je na listę marzeń [DUŻY FORMAT]

Zachwycające Kioto! 35 zdjęć, po których wpiszesz je na listę marzeń [DUŻY FORMAT]

Kioto to, Kioto tamto, owamto – tylko się słyszało wcześniej. W różnych zestawieniach „Miejsc do zobaczenia przed śmiercią, przed czterdziestką, przed trzydziestką, po dwudziestce…” – zawsze tam było. Święty grall prawdziwych podróżników. Taaaa.

Ci, którzy nas znają bliżej pewnie się podśmiechują z satysfakcją. „Te, Motyle, przecież zawsze powtarzaliście, że Japonia Was nie pociąga”. No cóż. Tak było.
Ale możliwość powrotu z Japonii w tej samej cenie biletu, co z Szanghaju, popchnęła nas, by wylądować w Osace i zaglądnąć do Kioto  a potem Tokio. Oj i wiecie co… Oby więcej w życiu takich „nieplanowanych decyzji”.

Kioto jest dziwnym miastem. W pewnym sensie stanowi część gigantycznej metropolii, jednej z największych w Azji. Japońskie metropolis mają to do siebie, że rozlewają się na kilka, kilkanaście miast. Ale tego nie widać.
Dawna stolica Japonii sprawia wrażenie miasteczka prowincjonalnego, takiego „średniej wielkości”. Fakt, rozległego, ale wybitnie spokojnego, oprócz średniowysokich wieżowców w okolicach dworca głównego, nie ma tu żadnej wyższej, niż 7-8 pięter, architektury.  Ten „japoński Kraków”, jak lubią o nim pisać, Ci, którzy lubują się w porównaniach typu „Wenecja wschodu” albo „Paryż zachodu”, to miasto, gdzie trzeba spędzić przynajmniej 3 dni. To, że nie sprawia wrażenie dużego, nie znaczy że nie jest duże. Jest spore, rozlane płasko pomiędzy dwoma niewysokimi pasmami gór a to, co najcenniejsze – właściwie znajduje się poza nim samym – albo na jego obrzeżach, albo tuż poza granicami miasta.

Niesamowicie nam się udało wstrzelić w warunki pogodowe, tym samym polecamy odwiedziny tutaj w połowie pazdziernika. Dlaczego? Jest to już wczesna jesień, więc dużodrzew zaczyna się „złocić” lekko. Może nie czerwienić, bo to ma miejsce dopiero w listopadzie, ale widać już bladożółty, widać oliwkowozielony, czasami brudnopomarańczowy. Ale nie to jest hitem tego okresu. Pazdziernik to miesiąc, w którym… intensywnie kwitną drzewa osmantusa. Tak, to niesamowite drzewo, występujące jedynie w środkowej Japonii, okolicach Hangzhou oraz Kambodży rozwiewa po mieście niesamowity zapach. Połączenie słodkiego i herbacianego, korzennego i jaśminowego. Zwłaszcza w parkach. Wyobrazcie to sobie, zamknijcie oczy. Nałóżcie na to klimat spokojnego miasta, dośc przyjemną temperaturę około 18-20 stopni i słońce, piękno świątyń, pagód, drewnianej zabudowy, czystość. Tak właśnie zapamiętamy Kioto.
Tak więc rekomendujemy osobiście okres środka pazdziernika (np. wtedy zaczyna się TOSHO-GU , tutejsze Święto Jesieni) i ewentualnie początek listopada.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: O samych zabytkach i najciekawszych atrakcjach Kioto oczywiście popełniliśmy zupełnie osobny wpis – zwiedzanie Kioto

A tymczasem zapraszamy Was do naszej najnowszej fotogalerii zdjęć w dużym formacie. Po wielkim sukcesie galerii z Lizbony, postanowiliśmy wybrać 35 zdjęć z Kioto. Widocznie taka liczba (30-35) w przypadku dyżych miast, to dla Was optimum. Smacznego. Tylko spokojnie…

IMG_1105
Pierwsze zetknięcie się z kiotijskimi parkami. I TYM zapachem
IMG_1092
Brama do parku przy Pałacu Cesarskim
IMG_1096
Nasza uliczka. Mieszkaliśmy domu 50 metrów dalej
IMG_1131
Park, otaczające Świątynie Srebrnego Pawilonu
IMG_1342
Widok na tzw. „Bambusowy Las”. Ale nie było to najpiękniejsze miejsce w tym mieście
kioto targ
Nishiki Market w centrum miasta. Mekka dla miłosników dobrego jedzenia
IMG_1414
Park otaczający kompleks świątynny Tenrju Ji
kioto stare miasto 1
Stare Miasto w Kioto ograniczone jest do kilkunastu uliczek z drewnianą zabudową w Gion
IMG_1154
Mało znana, nieco schowana pagoda w świątyni Shinyo Do
kioto japonia osmantus
Co chwilę trzeba się zatrzymywać i pochłaniać ten niesamowity zapach…
IMG_1304
Złoty Pawilon w świątyni Kinkaku Ji
IMG_1319
Czapla żywa
IMG_1172
Spacerując po tej bardziej ruchliwej części Gion
IMG_1196
Prawdopodobnie dwie prawdziwe, jedyne „uchwycone” gejsze. Reszta to „fejkowe turystki”.
IMG_1300
Spokojnie po zachodzie słońca. Codziennie nad rzekę przybywają setki młodych ludzi.
IMG_1431
Jeden z drewnianych pawilonów w Tenryju Ji
IMG_1475
Flisacy, pracujący na rzece Katsura w dzielnicy Arashiyama
IMG_1514
Zachód słońca nad północnymi murami Pałacu Cesarskiego
IMG_1523
Japończycy uwielbiają Baseball. Nikt nie gra „w nogę”. Wszyscy wieczorami odbijają piłeczki
IMG_1528
Piękna „złota godzina” nad rzeką Kamo. Blisko naszego mieszkania
IMG_1547
To miejsce pewnie wszyscy kojarzycie. Aleja „tysiąca bram tori” świątyni Fushimi Inari
IMG_1561-2
Inne ujęcie alejek wokół świątyni. Nieco dalej
IMG_1743
Zachód słońca nad kompleksem świątynnym To – Ji
IMG_1777
Raz jeszcze, bliżej ogromnego pawilonu Kiogokokui
IMG_1774
Perłą tego kompleksu jest Pagoda To – Ji. Największa na świecie!
kioto cesarski palac
Nie udało się nam wejść do Pałacu Cesarskiego. Zle się dopasowały godziny plus brak załatwionego pozwolenia. Następnym razem…
kioto srebrny pawilon
Srebrny Pawilon. Czy on jest srebrny???
IMG_1232
Bez komentarza
IMG_1249
Niby pazdziernik, ale czasami dogrzewa na tyle, że warto odpocząć w cieniu
IMG_1264-2
To nie są prawdziew Gejsze, choć fajnie się je fotografuje
IMG_1281
Uliczki nowego Gionu
kioto bambusowy las
Bambusowy las nie jest lasem. To warto zaznaczyć. ale i tak urzeka
IMG_1780
Ja tu pilnuję. I jestem żywa
IMG_1444
Niektóre turystki zamiast pstrykać autentycznie się modlą
IMG_1237
Dzwon, który nie bije

 

Ilość komentarzy: 24 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Ilość komentarzy: 24 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *