Większość turystów przybywających na Jawę przez Dżakartę szybko z niej ucieka a my pokażemy, że błędnie, aczkolwiek ten post wolelibyśmy zostawić na „tuż po powrocie” a teraz pokazać Wam krótko podróż pociągiem z Dżakarty do Yogyakarty. To nie było może „mistyczne przeżycie” hehe, ale wydaje nam się, że najlepszy pomysł z możliwych.
Koleje Indonezyjskie (Kereta) liczą sobie ponad 120 lat i to jedno z największych przedsiębiorstw w kraju i tego typu w całej Azji, aczkolwiek daleko mu do indyjskiego czy choćby tajlandzkiego. Na pewno jednak robi wrażenie pozytywne. Głównie jakością i systemem zorganizowania.
Dworce są czyste, nowoczesne, dobrze oznakowane i bezpieczne. A pociągi dość szybkie i wcale nie stare. Funkcjonują 3 klasy: ekononiczma, biznes i executive. Przy czym ta ostatnia to naprawdę wysoka klasa. Coś na poziomie naszych lepszych TLK plus telewizja, gniazdka i duuuuużo więcej miejsca na nogi. Biznesowa jest bardziej ciasna i bez klimatyzacji, ekonomiczna przypomina nasze osobowe.
Bilet na pociąg kupiliśmy już w Polsce za pomocą tiket.com z minimalną prowizją. I dobrze, bo kolejki do kas zarówno na dworcu Kota jak i Gambir były przerażające. Na dworcu Kota przy Starym Mieście poszliśmy z wydrukowanym w Polsce voucherem, szukając pomocy. Pracownik kolei sam nas znalazł włóczących się po hallu, wziął nasz bilet, wpisał kod i po chwili wydrukował bilety w ogólnodostępnej drukarce. Po drodze jeszcze trzy osoby zapytały nas „czy mogą nam w czymś pomóc”.
Następnego dnia ruszyliśmy z dworca Gambir (rzut kamieniem od centralnego Merdeka Square i katedry katolickiej) na wschód – wgłąd Jawy. Podobno jedną z piękniejszych linii kolejowych Pd-Wsch Azji. Ale lało jak z cebra, więc nie spodziewaliśmy się fajerwerków.
Codziennie se stolicy do dawnej stolicy jedzie kilka pociągów. Zajmuje im to 7-8 godzin, czyli nie dużo jak na standardy np. w Indiach. Kupiliśmy klasę executive, ale w sumie mogliśmy spróbować też z tańszymi. Skusiła nas przestrzeń i cena. Bilet wyszedł około 70 zł, więc nie tak drogo, 3x taniej niż tanie linie lotnicze aczkolwiek 2x drożej niż klasa ekonomiczna. Uwaga! Niektóre pociągi mają tylko klasę „executive”.
Pociągi szybkie (czyli te „prawie jak TLK”) ruszają z różnych stacji, których jest w Dżakarcie pięć, więc należy bardzo uważać na nazwę pociągu i stację startową. Zazwyczaj nazywają się „Argo coś tam” lub „Taksaka”. Nasz był taki. Głównymi miastami po drugiej stronie żelaznej drogi są Surabaya i Yogyakarta. Bliżej można dojechać do Cirebon i Bandung. Aczkolwiek system linii sięga dalej. Na zachodzie do portowego miasta Merak (i dalej prom na Sumatrę, gdzie też jest system kolejowy) a na wschodzie do Banyuwangi (prom na Bali).
Pociągi z Dżakarty do Yogyakarty (Borodubur, Prambanan) – 7:00 | 7:30 (Pasar Senen) | 8:;15 | 9:03 | 16:20 (Gambir Stasiun).
Pociągi z Dżakarty do Surabaya (Wulkan Bromo) – 9:30 | 16:30 | 21:30 (Gambir Stasiun) 15:30 (Kota Stasiun)
Na pokładzie serwują niedrogie ciepłe jedzenie (20-30 tys. rupii) i różne przekąski. Bardzo dbają o czystość. Wystarczyło, że trochę deszczu napadało przez drzwi do przedziału i już pan z mopem wyczyścił do suchości. W ciągu minuty. Po drodze rzeczywiście widoki mogą urzekać. Od dżakarckich przedmieść (może mniej), po prowincjonalne wioski, pola ryżowe, plantacje bananowców, dżunglę porastającą stoki wulkanów.
Cześć, podążając za Waszą radą chcielibyśmy kupić bilet na pociąg z Dżakarty do Yogyakarty w Polsce (podróż planujemy odbyć 10.07.2015), ale niestety na stronie tiket.com pokazuje nam, że wszystkie miejsca w pociągu są już zarezerowane. Czy może to być stan faktyczny, czy być może zakup biletu jest możliwy np. na 48h przed planowaną podróżą. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź Daniel
Hej, cześć. Po pierwsze nie da się kupić na stronie całego biletu. Jedynie rezerwuje go, dostajesz numer a „odbierasz” na dworcu. Po drugie my kupowaliśmy go tak na 2 tygodnie przed, więc chyba ograniczenie czasowe to nie. może jakieś święto, albo rzeczywiście obłożenie max?
Strona rezerwacji w tym momencie wygląda tak https://en.tiket.com/kereta-api/cari?d=GMR&a=YK&date=2015-07-10&ret_date=&adult=2&infant=0, przy zmianie terminu podróży jest dalej tak samo i nie bardzo wiemy co robic, a z kupnem biletu na miejscu jest duży problem?
Nie, nie jest. Wszyscy Ci pomogą. Natomiast najbardziej wkurzające są kolejki. Jak zobaczyliśmy naszą to był wielki głośny oddech, że zaoszczędziliśmy z godzinkę stania przynajmniej. Napisz do Emi z Emi w drodze – jak obecnie wygląda sytuacja. Ona nam poleciła tiket.com
Widoki za oknem wcale nie takie obce.
Cześć podróżnicy :), jak obejrzałam Wasze zdjęcia, to wróciły wspomnienia z naszej podróży do Indonezji, którą odbyliśmy w marcu 2014 roku- dzięki Waszej relacji mam wrażenie jakby to było wczoraj:) Niestety, ze względu na opóźnienie samolotu z Padang do Jakarty, pociągiem do Yogyakarty jechaliśmy już w nocy i ominęly nas widoki, poza tym nie zdążyliśmy na wschód słońca nad Borombudur ale i tak wyprawa była niesamowita.
Podróżujemy w ten sam sposób, co wy – sami wszystko organizujemy i staramy się chociaz raz do roku pojechać w jakąś daleką podróż. W tym roku zaliczyliśmy Zachodnią stronę Stanów Zjednoczonych i Meksyk 🙂 życzę Wam powodzenia w dalszych podróżach i piszcie duuuuuużo o Waszych przygodach. Podróżnicy, tacy jak my naprawdę dużo czerpią z Waszych inspiracji 🙂 Dziękuję i pozdrawiam
Wielkie dzięki za miłe słowa. wiesz, że motywują nas, nie?
Natomaist wielkimi podróżnikami jeszcze nie jesteśmy, ale aspirujemy do tego miana starajac się pokazywać podróże jako coś z celem i sensem. Nawet te krótkie
ojejkujejku, zagłówki z ciuchcią! najpiękniejsze!
Widacz zboczenie kolejowe 🙂