Jerozolima – zwykło się mówić, że miasto niezwykle ważne dla chrześcijan, żydów i muzułmanów. A ponadto… antropologów, kulturoznawców, politologów, dziennikarzy, fotografów… Mam wymieniać dalej?
To było jedno z tych miejsc, którego zobaczenie umieściliśmy na liście naszych podróżniczych marzeń. To był obłęd – musieliśmy doświadczyć tego miejsca. Koniecznie! Teraz możemy już powiedzieć – ok, udało się zobaczyć, zwiedzić, dotknąć poczuć i wykreślić tą „pozycję” z listy. Jednak pozostał jakiś niedosyt, w głowie pętli się jakaś dziwna myśl, że miało być inaczej, dostojniej, wspanialej…
Może po prostu miasto to trzeba odwiedzić kilka razy, bo w pełni je zrozumieć i poznać. A może po prostu inaczej sobie to wszystko wyobrażaliśmy, a może niektóre wydarzenia (nasza przygoda tuż po przybyciu z lotniska w Tel Avivie w Święta Wielkanocne, w Wielką Sobotę, gdy odbywa się uroczystość Cudu Świętego Ognia, kiedy wszystkie bramy miejskie były zamknięte dla przyjezdnych i nasze kilkugodzinne czatowanie pod murami) tak na nas wpłynęły…
Więcej o takich odczuciach duchowych, pierwszych wrażeniach i bardzo subiektywnie pisaliśmy niedawno w zupełnie osobnym wpisie:
[sprawdz] » Nasz Jerozolimski alfabet – od „J” do „A” [/sprawdz]
Faktem jest jednak to, że Stare Miasto Jerozolimy wpisane na listę UNESCO robi wielkie wrażenie, robi je zwłaszcza, gdy obserwujemy okazałe mury obronne i przypomnimy sobie zawiłą historię miasta, no i wydarzenie a także ludzi, którzy brali w niej udział. Stara Jerozolima dzieli się na cztery dzielnice – Muzułmańską (najbardziej zaniedbaną, gdzie panuje największy chaos i nieporządek ale gwarną i ciekawą), Chrześcijańską (z Bazylika Grobu Świętego), Żydowską (gdzie zobaczymy między innymi Ścianę Płaczu) i Ormiańską (najmniejszą ale bardzo ciekawą z ważnymi zabytkami jak chociażby XII -wieczny katedra św. Jakuba). Koniecznie trzeba przejść je wszystkie, poznając niezwykłą atmosferę tego pełnego kontrastów i sprzeczności miasta. I wtedy możecie, oceniać, podsumowywać, radzić i wspominać. My to zrobiliśmy, więc…
Komunikacja: Każdy, kto przylatuje do Tel Avivu zazwyczaj wsiada w autobus lub busik – szerut taxi i w godzinę jest w Jerozolimie. Może sobie wybrać dowolną bramę, pod którą chce wysiąść. W piątki wieczorami oraz w soboty jesteśmy zdani tylko na taxi i szerut, ale dopiero, gdy się zapełni 10-12 pasażerami. Z lotniska Ben Guriona do Jerozolimy nie kursuje pociąg bezpośredni. Generalnie miasto nie ma dobrych połączeń kolejowych – stacja jest na południowo-zach. obrzeżach miasta. Główny dworzec autobusowy znajduje się 3 km drogi od Starego Miasta przy Yaffo Street. W mieście warto skorzystać z nowoczesnego, klimatyzowanego tramwaju (np. na trasie dworzec – Stare Miasto), autobusy miejskie są relatywnie drogie jak na krótkie odcinki, które pokonują. Komunikacja z Jerozolimą w stronę Autonomii Palestyńskiej jest utrudniona (głównie taxi spod Góry Oliwnej) natomiast granica z Jordanią, położona 30 km na wschód od miasta nie jest dostępna dla Polaków!
Najważniejsze atrakcje i zabytki w Jerozolimie. Co trzeba zobaczyć?
Bazylika Grobu Świętego
Niezwykle ważna świątynia dla chrześcijan – to tutaj znajdują się miejsca gdzie Jezus został ukrzyżowany, pochowany i tutaj zmartwychwstał. Z zewnątrz trudno jest dostrzec ogrom tej świątyni, ponieważ wciśnięta jest w zabudowę miasta, a poza tym zawsze (no może za wyjątkiem wczesnych porannych godzin) kłębią się tu tłumy turystów. Wchodząc do środka od razu trafiamy na Kamień Namaszczenia, na którym złożone zostało ciało Chrystusa po zdjęciu z Krzyża („właściwy” kamień przykryto marmurową płytą). Niemal wszyscy pielgrzymi klękają przed min, polewają wodą i próbują wcierać w siebie, w każdą cząstkę swojego ubrania święte pozostałości obecności Jezusa – to dość specyficzny widok – zapewniamy Was, że niektórzy wyglądają jak opętani, odurzeni świętością tego miejsca albo może dotknięci syndromem jerozolimskim? Po prawej stronie od kamienia możemy wejść po stromych schodach na „piętro” do kaplicy Golgoty – to obudowane wzgórze, gdzie mieszczą się trzy bardzo ważne stacje drogi krzyżowej wchodzące w skład Vila Dolorosa – ołtarz Przybicia do Krzyża, Ukrzyżowania i Matki Bożej Boleściwej.
Najważniejszym jednak miejscem, który staje się celem wszystkich pielgrzymów jest bez wątpienia Grób Pański, do którego „przytuliła się” ładna kaplica Ormiańska. Żeby wejść do tego swoistego kościoła w kościele, gdzie według tradycji złożony został Jezus, zwykle trzeba poczekać w dość długiej kolejce. Po przejściu przez niskie drzwi już wewnątrz widzimy mały ołtarzyk i wnękę – sarkofag, pod którym znajduje się Grób Święty. Ponieważ kolejka jest długa, to pilnujący Grobu Świętego mężczyźni (a są to – Arabowie!) pozwalają jedynie na krótki „postój” w środku, często nie zdąży się nawet zrobić zdjęcia. Bazylika zrobiła na nas niemałe wrażenie – niestety nie zawsze było to wrażenie pozytywne. To bardzo przykre, że niemal wszędzie, w każdym rogu, pod każdymi schodami, w każdej wnęce pozostawione są „poturystyczne” śmieci – puste butelki, papierki po batonikach… A to przecież tak ważne miejsce. Zdaje się, że wynika to z tego, że nikt tak naprawdę nie dba o to miejsce w całości – każda kaplica, pojedynczy wydzielony obszar, jedno miejsce jest własnością poszczególnych odłamów chrześcijaństwa. I każdy troszczy się tylko o to, co do nich należy, a nie o całą świątynię. Druga sprawa, to oczywiście turyści, którzy w tej kwestii też mają wiele na sumieniu…
Ściana Płaczu
Może pod nią wejść każdy (po kontroli, która polega na przejściu przez bramki i pokazaniu strażnikom swojego bagażu), jednak strefa dla kobiet i mężczyzn jest od siebie oddzielona („męska” część jest znacznie większa, poza tym mężczyźni mają prawo przejść na stronę kobiecą, odwrotnie nie jest to dopuszczalne). Pamiętać oczywiście trzeba o odpowiednim stroju i zachowaniu! Bez żadnego problemu można też robić zdjęcia czy filmować – no chyba że akurat jest szabas lub inne święto żydowskie (absolutnie zabronione jest używanie wszelkich sprzętów mechanicznych – z aparatami fotograficznymi włącznie). Ściana Płaczu to jedyny zachowany fragment drugiej świątyni żydowskiej a także pozostałości po jej poprzedniczce wzniesionej na Wzgórzu Świątynnym – tam gdzie dzisiaj znajdują się dwa najważniejsze muzułmańskie obiekty – meczet Al Aksa i Kopuła Skały.
Tuż przy Ścianie Płaczu możemy zajrzeć także do Ogrodu Archeologicznego Ofel – gdzie znajdują się między innymi fragmenty mostu, który niegdyś łączył Wzgórze Świątynne z Miastem Dawida (przechodząc przez Bramę Gnojną, dalej przez jezdnię, zobaczymy dziś miasteczko, które wzniesione zostało jeszcze wcześniej niż Jerusalem). Tutaj też znajduje się wejście na Wzgórze Świątynne – turyści czekają w długiej kolejce, by móc zobaczyć Meczet Al- Aksa i Kopułę Skały. Radzimy przyjść wcześnie rano, bo później słońce praży niemiłosiernie, a cienia na próżno szukać.
Syjon (Zion)
Kolejne ważne miejsce na turystycznej i religijnej mapie Jerozolimy. Tutaj najprawdopodobniej miała swoje miejsce warowania pierwszych władców Jerozolimy, którzy zostali pokonani przez Dawida. Umieszczona tu została Arka Przymierza, a kolejny władca miasta – Salomon, miał tu dwoją siedzibę. To wówczas ukształtowała się symbolika tego miejsca – Syjon jako „ucieleśnienie” Ziemi Obiecanej na tym Świecie. Wchodząc na Syjon od strony ruchliwej ulicy przelotowej, po „wdrapaniu się” po schodkach prowadzących wciąż pod górę, w pełnym słońcu, natrafiamy w końcu na przyjemny cień i zieleń, no i… boisko do gry w koszykówkę!
Idąc dalej, zwiedzić można Kościół Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny (zwany także kościołem niemieckim, bo wzniesionym przez cesarza Niemiec Wilhelma II) w miejscu tym, według tradycji zakończyła swój ziemski żywot Matka Chrystusa. Tuż przy wspomnianym kościele mieści się kolejny zabytek dwupiętrowy budynek – Wieczernik (miejsce, gdzie odbyła się ostatnia wieczerza jest tylko symbolem tego wydarzenia – nie ma potwierdzenia, że odbyło się ono akurat tutaj), a także Grób Dawida (choć tak naprawdę nie ma stu procentowej pewności kto tam spoczywa). Warto także zwrócić uwagę na kolejny kościół – św. Piotra in Gallicantu (w miejscu gdzie piał kogut/miejsce piania koguta). Tutaj najprawdopodobniej znajdował się pałac Kajfasza, a nazwa nawiązuje do zdarzenia opisanego w Nowym Testamencie – Szymon Piotr trzy razy wyrzekł się Jezusa, co obwieszczał piejący kogut. W podziemiach kościoła udostępnione zostały dla zwiedzających groty, gdzie z wielkim prawdopodobieństwem więziony był Jezus.
Góra Oliwna
Nie ukrywamy, że trzeba się nieco namęczyć żeby wejść na sam szczyt – zwłaszcza, gdy słońce niemiłosiernie praży – no ale naprawdę warto. Poza tym zawsze można wejść już po zachodzie słońca, by zobaczyć w pełnej krasie oświetloną Jerozolimę. Na szczycie oraz zboczach góry zlokalizowane są świątynie takie jak: cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego, Kościół Viri Galilei, Kościół Pater Noster, Kościół Dominus Flevit, rosyjski monaster Marii Magdaleny (na przeciwko Kopuły na Skale). Poza tym wielu pielgrzymów (wschodniego obrządku) a także turystów zagląda do Grobu Najświętszej Marii Panny (w dolnej części kościoła znajduje się także grób królowej Jerozolimskiej) no i Ogrójca (Getsemani), gdzie modlił się tuż przed pojmaniem Jezus. Niezwykłe jest to, że większość drzewek oliwnych, które się tam znajdują rzeczywiście było świadkami tego wydarzenia – dożyły bowiem ponad 2 tysięcy lat! Wchodząc na teren Ogrójca należy pamiętać o odpowiednim stroju. W drodze na Górę Oliwną zapewne kilkakrotnie zostaniecie zatrzymani przez taksówkarzy oferujących przejazd do Betlejem – uzbrójcie się wiec w cierpliwość.
Via Dolorosa
To najważniejsze (obok Bazyliki Grobu Pańskiego) miejsce w Dzielnicy Chrześcijańskiej, droga, którą codziennie kroczą w ślad za niosącym krzyż Jezusem tłumy pielgrzymów. Nas niestety Droga Krzyżowa nieco zawiodła – właściwie trudno powiedzieć czego się spodziewaliśmy ale mimo tego pozostał jakiś niedosyt. Może to dlatego, że to także „zwykła” droga którą przechodzą „zwykli” mieszkańcy, przejeżdżają samochody, może dlatego, że wiele stacji drogi krzyżowej jest niewidoczna, zaniedbana albo też przeniesiona tam gdzie akurat komuś pasowało, a może dlatego, że część Via Dolorosa biegnie przez Dzielnicę Muzułmańską, czyli gwarny, kolorowy i niejednokrotnie kiczowaty bazar. Nie ma tu powagi, zatraciła się gdzieś świętość tego miejsca… Przy Lwiej Bramie znajduje się Klasztor Świętej Anny – świetnie zachowany zabytek z czasów krucjat – tutaj znajduje się prawdopodobne miejsce urodzenia Matki Boskiej, a także starożytna sadzawka, gdzie według tradycji Jezus uzdrowił chorego. Przy większości stacji Via Dolorosa mieszczą się małe kapliczki lub kościoły, na szczególną uwagę zasługuje Łuk Ecce Homo – pozostałość starożytnej budowli, wcześniej dziedziniec na którym Jezus został wskazany przez Heroda słowami „Oto człowiek”. Ostatnie cztery stacje Drogi Krzyżowej znajdują się wewnątrz Bazyliki Grobu Świętego.
[sprawdz] » Jerozolima w obiektywie. Pierwsza fotogaleria, którą wrzuciliśmy jeszcze z hostelu [/sprawdz]
Wspaniałe mury obronne i bramy
Robią naprawdę niesamowite wrażenie, zwłaszcza w miejscach gdzie widoczne są fragmenty tych najstarszych. Mury otaczające Jerozolimę zostały wzniesione przez tureckiego Sułtana Sulejmana w XVI wieku. Gdy spacerowaliśmy wzdłuż fortyfikacji lub, gdy obserwowaliśmy miasto z Góry Oliwnej doszliśmy do wniosku, że nie dziwi nas już fakt, że miasto to było tak trudne do zdobycia. Jeśli mury obronne, to oczywiście też bramy prowadzące do miasta (kilka z nich zostało zamurowanych i nie ma przez nie przejścia, a szkoda). Najbardziej znane bramy to: Brama Damasceńska, Brama Lwia (świętego Szczepana), Brama Złota, Brama Gnojna, Brama Syjońska, Brama Jaffy. Oczywiście w systemie umocnień miejskich znajdziemy też liczne baszty, wśród których na uwagę zasługuje Wieża Dawida (dziś mieści się tutaj muzeum) a także Cytadela (czasem nazwana także Cytadelą Dawida).
Kopuła na Skale, Wzgórze Świątynne
Znajduje się tutaj, gdzie niegdyś wznosiła się Świątynia Żydowska czyli na Wzgórzu Świątynnym otoczonym przez mury obronne. Niemuzułmanie mogą się tu dostać przechodząc przez kontrolę osobistą i „mostek” zlokalizowane niedaleko Ściany Płaczu. Wchodząc na teren Wzgórza Świątynnego pamiętać należy o odpowiednim stroju a także zachowaniu (niedopuszczalne jest podchodzenie blisko wejścia do meczetu, trzymanie się za ręce, czy przytulanie – chociażby do zdjęcia). Oprócz widzianego z niemal każdej części miasta i będącej symbolem Jerozolimy (Żydzi nigdy by tego nie powiedzieli) złotej Kopuły Skały – niebieskiego, pięknie zdobionego meczetu (pierwsza budowla powstała tu w 638 roku i jej kopuła rzeczywiście wykonana została z prawdziwego złota) wznosi się tu także kolejny, czyli Al – Aksa z VII wieku a wszystko na wielkim, zadbanym placu pilnowanym przez licznych strazników. W Kopule Skały znajduje się kamień (Święta Skała), na którym Abraham miał złożyć w ofierze swojego syna – miejsce to wyznacza środek świata a także przebiega tu podobno oś świata. Dla muzułmanów miejsce to jet święte także dlatego, że według tradycji stąd właśnie wzięty został do nieba Mahamet.
Dachy i punkty widokowe
Zdecydowanie najpiękniejszym miejscem do obserwowania Jerozolimy jest Wzgórze Oliwne, z którego warto oglądać miasto zarówno o wschodzie słońca (gdy jest całe pomarańczowe) lub po zachodzie słońca (gdy żółte budynki kontrastują ze szkarłatnym niebem). W wielu miejscach Jerozolimy można spróbować wejść na dachy domów mieszkalnych, zwłaszcza w okolicy ulicy Dawida skąd niesamowicie wygląda panorama miasta w każdą stronę. My miło wspominamy skromne kolacje, które sobie robiliśmy na tarasie hostelu, skąpanym w miękkim, złotym świetle – takich hosteli z tarasami jest w starym mieście co najmniej kilkanaście. Jeśli ktoś chce zobaczyć Stare Miasto z zupełnie innej perspektywy powinien odnaleźć punkt widokowy w Parku Gozlan – niedaleko słynnego hotelu King David.
Ostatnim godnym polecenia widokiem jest ten, który rozpościera się z ulicy Maale Chahalon – na wschód widzimy niesamowitą perspektywę na wielki cmentarz muzułmański, a na południe – po drugiej stronie kanionu – stromo osadzone na wzgórzu Miasto Dawida (najstarszy zachowany fragment Jerozolimy)
Dzielnica Jemin Moshe
Udaliśmy się to na spacer ot tak bez jakiegoś większego planu i nie spodziewaliśmy się, że będzie tu tak ładnie, tak czysto i tak spokojnie! Kolejne wzgórze, po drugiej stronie jezdni oddzielającej Starą Jerozolimę od Nowej. Najpierw odpoczynek na ławce w ładnym parku-ogrodzie, z równie ładnym widokiem na Stare Miasto, następnie spacer w kierunku… białego wiatraka (Wiatrak Montefiore – od nazwiska brytyjskiego bogacza (zwanego także Jemin Moshe – stąd nazwa dzielnicy, który był prekursorem powstania obecnej dzielnicy, a wiatrak wzniósł po to, by obniżyć ceny mąki). Dziś ukwiecona dzielnica z ładnymi, kamiennymi domkami wzniesionymi wzdłuż ciasnych, wąskich uliczek jest jedną z najbogatszych i najdroższych dzielnic Jerozolimy – i tak zupełnie innym miejscem od tego widzianego po drugiej stronie ulicy.
Nowe Centrum Jerozolimy Giwat Ram
To dopiero inny świat – zwłaszcza gdy przez cały czas przebywało się w obrębie murów obronnych starego Miasta. To serce nowoczesnej, naprawdę nowoczesnej Jerozolimy. To tutaj znajdują się okazałe gmachy rządowe – Siedziba Premiera Izraela, gmach Sądu Najwyższego i monumentalny budynek parlamentu – Kneset przed którym znajduje się wielka wykonana z brązu menora (budynek można zwiedzać z przewodnikiem). Poza tym mieszczą się tu ciekawe muzea na przykład Muzeum Ziem Biblijnych, czy Muzeum Izraela (zobaczymy tu na przykład Makietę Drugiej świątyni) wraz z Sanktuarium Księgi a także Yad Vashem – instytut pamięci męczenników a także bohaterów, który nadaje znany na całym świecie tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata (w Ogrodzie Sprawiedliwych nagrodzeni odbierają odznaczenia i sadzą drzewka).
[sprawdz] » To naprawdę może się zdarzyć: Syndrom Jerozolimski – nas na szczęście ominął [/sprawdz]
GDZIE SPAĆ?
Bardzo to ciekawe, wyruszam do Izraela za tydzień, jednak nie będziemy nocować w Jerozolimie. Wiecie może do której jeżdżą te busy albo taksówki do Telavivu?
Ale z lotniska? My korzystaliśmy z kierunku na Jerozolimę. Z wyjątkiem Szabasu dość długo kursują
Ciekawa relacja. Byliśmy w Jerozolimie w grudniu 2018. Nieprawdą jest że do Autonomii Palestyńskiej jeżdżą tylko taksówki. Przy Bramie Damasceńskiej jest dworzec autobusowy, z którego odjeżdża do Betlejem autobus numer 21 obsługiwany przez Arabów. W Jerozolimie warto też zobaczyć dzielnicę ultraortodoksyjnych Żydów ale ze względów religijnych lepiej nie robić tego w szabat.
Wtedy była to prawda 🙂
Bylismy w Jerozolmie 2 dni w 2016 i teraz w maju 2018 roku lecimy ponownie. Zatrzymamy sie na 4 dni. Chcemy zobaczyc wiecej i dokladniej. Twoj opis jest bardzo przydatny.
W Jerozolimie nie można było wtedy trzymać kogutów. Wojsko rzymskie oznajmiało sygnałem trąbki zwanym „pianie koguta” zmianę straży. Jezus to potwierdził w ewangeliach. Zachęcam do lektury.
Bardzo proszę o tytuł podkładu muzycznego z video o Jerozolimie.
Czy możecie podać namiar na Wasz nocleg?
Hostel La Citadell
Dzięki! 🙂
„Oto człowiek”…powiedział Piłat nie Herod…:) Pozdrawiam.
Rozumiem,że powyższy program zrealizowaliście w jeden dzień? czy jest możliwe zrobienie go bez noclegu w Jerozolimie (chcemy wrócić na noc z powrotem do Tel Avivu)?
Hej. Bardzo to ciężko… 🙂 To nie jest miasto na jeden dzień. Naprawdę. Ale da się. od świtu do zmierzchu
Jaki tytul piosenki z podkladu do filmu ?
Bardzo ciężko 🙁
Jerozolima może rzeczywiście rozczarować jeżeli z góry się ją wyobraża jako dostojne (bo przecież święte) miasto. Zderzenie tego wyobrażenia z rzeczywistością może prowadzić do obłędu zwanego „syndromem jerozolimskim”. Świętego Grobu pilnują prawosławni Grecy, a nie Arabowie. Natomiast Arabowie trzymają klucze do Bazyliki i są to muzułmanie (chociaż większość chrześcijan w Jerozolimie to Arabowie). Zawiłe to, ale też zawiła jest ponad trzy tysiącletnia historia Świętego Miasta. Bardzo podobają mi się zdjęcia i film!
Bardzo dziękuję Wam za ten opis. Wszystkie te informacje, które zamieściliście wezmę mocno pod uwagę planując zwiedzanie na początku kwietnia. Będę tam tylko 2 dni więc tym bardziej cenne sa konkretne informacje a Wy zawsze takie zamieszczacie. Dziękuję 🙂
W podziękowaniu za Waszą pracę zapraszam na swoją skromną relację 🙂
https://zyciewpodrozy.com/category/azja/izrael-azja/