Cokolwiek się stanie, jak bardzo będzie duszno – musimy zobaczyć Muzeum Sztuki Islamskiej – obiecaliśmy sobie przez wyruszeniem na miasto. Mieszkaliśmy raz w samym centrum z widokiem na Petronas Tower a potem przenieśliśmy się na przedmieścia, więc w ostatni dzień tuż po „czekałcie” z plecakami ruszyliśmy w okolice Tasik Perdana, czyli rekreacyjnego centrum Kuala Lumpur, którego muzeum jest częścią.
Wielu kręci nosami, gdy słyszy słowo muzea. Ale muzea są dobrem, które człowiek stworzył człowiekowi, co jak wiadomo jest deficytowe w dzisiejszych czasach. Muzea są dobrem. Zwłaszcza te mądrze zaprojektowane, te posiadajace skarb klasy światowej lub te, których kolekcje są bardzo bogate. Znamy trochę takich. Nie wstydzimy się opisywać. Posprawdzajcie…
MSI to nowoczesny budynek w stylu bauhausu (trochę) zwieńczony kopułą w stylu perskim lub timurydzkim (vide: Samarkanda) i dość ciekawym widokiem na skyline Kuala Lumpur. W środku na dwóch piętrach nie zgromadzono może największych skarbów islamskiej stuki, ale fantastycznie opowiedziano o różnych jej odcieniach. Od islamu w Indiach po ten w Chinach. Od współczesnego Bahrajnu po saharyjskie Timbuktu. Od Persji po Andaluzję i od Malajów po Zanzibar. Można się dużo nauczyć. Uzupełniliśmy tu swoją (raczej i tak niemałą) wiedzę o cywilizacjach muzułmańskich.
Hitem obiektu jest kolekcja wielu modeli najsłynniejszych muzułmańskich skarbów architektury. Zobaczymy tu zachwycające odtworzenie Taj Mahal, tureckich meczetów, niszczony meczej Umajjadów w Damaszku, skarby Samarkandy czy Buchary, Alhambrę i wiele innych. Dla nas, kochających niezmiernie arabską sztukę i kulturę, islamskie zdobienia i ornamentykę była to uczta dla oczu.
Opakowanie jest nowoczesne, ale to nie przeszkadza. Symbolika jest subtelna, nas salami dominują przy setce wzorów przepiękne kopuły. Wstęp to 12 ringitów, czynne do godziny 18:00. Nasze spocone plecy bardzo się uradowały, gdy dowiedzieliśmy się, że są szafki na bagaże. Klimatyzowane Muzeum Sztuki Islamskiej było idealnym „zapychaczem czasu” w oczekiwaniu na nocny samolot do Europy.
W Tasik Perdana znajduje się jeszcze Planetarium Negara, najwiekszy na świecie Bird Park (drogo! ostatnie zdjęcie) a na skraju meczet Masjid Negara. Dość futurystyczny, jak ten w Dżakarcie, nie przypadł nam do gustu.
Mnie tez meczet Masjid Negara nie prezypadl do gustu. Za duzo sie naogladalam meczetow w Stambule, zeby taki minimalizm mogl mnie zachwycic 🙂
Natomiast muzeum jest moim zdaniem genialne, z bardzo ciekawymi wystawami. Bylam tam w styczniu 2018 i wstep byl darmowy.