Blog Opinie i felietony Lekarstwo na szarą zimę w domu. Wspomnienia z podróży ręcznie robione

Lekarstwo na szarą zimę w domu. Wspomnienia z podróży ręcznie robione

Zima blisko. Hmmmm. Zima biała, srebrna, mroźna, pachnąca piernikiem i skrzypiąca…
Jest też druga zima – szara, mokra, ciemna i błotna. Tej drugiej mówimy nie – wtedy wolimy zaszyć się w domu. Pisać dla Was lub ostatnio – co raz więcej eksperymentować z DIY, czyli powrót do lekcji techniki w dzieciństwie. Mieliście też? Robiliście np. piórniki?

podrecznikis

Może nie wygląda to jakoś spektakularnie, ale ostatnio postanowiliśmy sami zaaranżować sobie przedłużanie podróży w wersji domowej. Można to zrobić na kilka sposobów:

1. Czytać inne, ciekawe blogi podróżnicze, których w zakładkach mamy przynajmniej trzydzieści kilka i tyle samo kolejnych po prostu kojarzymy. Niebawem pokażemy Wam fajną rzecz, którą w związku z tym przygotowujemy.

2. Pisać bloga dla Was, przy okazji przeglądać sobie foldery ze zdjęciami i filmami, tęsknić, ale przy okazji rozgrzewać się podwójnie, popijając herbatę z sokiem malinowym. Jest też druga szkoła, która mówi, że takie przeglądanie powoduje depresję i tęsknotę…

3. Czytać przewodniki, książki podróżnicze (kilka leży na stoliku w naszej sypialni, by były pod ręką) lubię przed spaniem czasami posiedzieć nad książką choćby pół godziny. Nad łóżkiem mamy zrobione z fluorestencyjnych naklejek sklepienie – czyli wyklejone nocne niebo z drogą mleczną itd. Jak się podczas świecenia lampy naładuje, potem fajnie wygląda po zgaszeniu światła.

4. Oglądać filmy z motywami podróżniczymi (jak Into the Wild, 7 lat w Tybecie czy Czekając na Joe) albo zawsze dobre i stojące na wysokim poziomie programy w BBC czy Animal Planet (choć Animal zaczyna schodzić w sensację powoli)

5. Eksperymentować z ręcznie robionymi robótkami. Marcin od kilku lat kolekcjonuje stare mapy, przewodniki i podręczniki. Niektóre pochodzą z XIX wieku. Część trafiła w już w bardziej reprezentacyjne miejsca. Poza tym staramy się, by w kilku miejscach mieszkania subtelnie dawały o sobie znać motywy podróżnicze:

STARE MAPY I KSIĄŻKI. Z jednej z nich wypadła ostatnio… stara ściąga albo notatka, napisana pięknie atramentowym piórem

IMG_3858

IMG_3859

IMG_3856

CO MOŻNA ZROBIĆ Z ETYKIETAMI PO WINACH z różnych krajów? Wyciąć z nich kontury tych właśnie krajów, przykleić razem i oprawić. Wyszło coś takiego. było trochę roboty z odklejaniem ich – tylko i wyłącznie w bardzo ciepłej wodzie

IMG_3865

IMG_4224     IMG_4225

FAJNY SPOSÓB NA WYCINANKOWĄ NIEBANALNĄ MAPĘ:

 

wycinankaameryka

CO MOŻNA ZROBIĆ ZE ZBIERANYMI BILETAMI WSTĘPÓW I KOMUNIKACYJNYCH. Zebrane w jednym miejscu i przyklejone w formie takiego kolażu.

bilety

IMG_4258-2

JAK FAJNIE ZEBRAĆ I POKAZAĆ KAMYKI I MUSZLE ZEBRANE W MORZU TYRREŃSKIM? Np. tak… Siedzą u nas w łazience, gdzie jest trochę motywów marynistycznych.

IMG_4249

CZĘŚĆ STARYCH MAP ORAZ TYCH, RYSOWANYCH PRZEZ MARCINA właśnie trafiło na ściany. A to jeszcze nie koniec… Część niebawem będzie wycinana z kolorowych brystolów

IMG_3853

IMG_4217

IMG_4234

DUŻO CZYTAMY W WOLNYCH CHWILACH, ale o tym już pisałam chyba. Teraz powoli robimy przewietrzenie – wszystkie niepotrzebne książki, zazwyczaj niepodrożnicze idą „pod młotek”

IMG_4247   IMG_4242

W KUCHNI JEST TROCHĘ FRANCUSKICH IMPRESJONISTÓW i tukan z Gwatemali. Ale nie tylko…

IMG_4238   IMG_4250

KTÓŻ Z WAS NIE TĘSKNI ZA GLOBUSEM? KTO NIE MA PÓŁKI Z PAMIĄTKAMI? Tak fajnie się zawsze rzuca okiem na te drobnostki

IMG_4240 IMG_4245

Więcej podróżniczego i mapowego dizajnu u nas na Pinterest. Zerknijcie sobie

A Wy? Jak „konserwujecie” swoje podróże w w domu? Robicie to w ogóle?

Ilość komentarzy: 38 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • kami says:

    rewelacyjne pomysły! gdybym nie miała dwóch lewych rąk do wszelkich plastycznych prac na pewno bym parę z nich podkradła! a tak tylko pocztówkami się otaczam 😉

    • Wędrowne Motyle says:

      Pocztówki mają to do siebie, się się zaczynają przewalać… 😀

  • Tomek says:

    Zawsze chciałem mieć jedno podróżnicze pomieszczenie w domu.
    Na środku ogromny globus a dokoła na ścianach, półkach pamiątki z wszystkim tych miejsc z którymi wiążemy jakieś wspomnienia.
    Póki co miejsca w mieszkaniu mam mało, więc pozostają blogi, zdjęcia w postaci cyfrowej.
    Pozdrawiam

  • kolorowa mapa z kilku warstw tektury – super!

  • Fajne wpis i fajne pomysły 🙂 Myślę, że jakiś z pewnością podpatrzymy 🙂
    U nas w domu też ostatnio zagościły mapy. Jakoś niedawno były dodawane całkiem ładne do magazynu National Geographic. Przypieliśmy je do tablicy korkowej i wbijamy w nie szpilki z flagami państw gdzie byliśmy 🙂 Oprócz tego obowiązkowe miejsce u nas to „podróżniczy ołtarzyk”, coś podobnego do tego na ostatnim zdjęciu. Z prawie każdego wyjazdu umieszczamy tam jakąś małą rzecz i powoli zaczyna brakować miejsca 🙂

    • Wędrowne Motyle says:

      Tak, podróżniczy ołtarzyk 😀 Dokładnie, idealne określenie. miejsca brakuje

  • Bardzo lubię Wasze rysunki! Szczególnie mapa polskiej blogosfery podróżniczej – do tej pory ją wspomina, bo była świetnym źródłem do poznania wielu ciekawych osób. Tak swoja drogą, bardzo dobrze gospodarujecie czasem i macie piękny sposób na ozdobienie mieszkania. Ja bilety z podróży oraz różne świstki wprawdzie nie oprawiam, ale wklejam je do wielkiego, opasłego zeszytu. PS: mapy można kiedyś wydać. Są plastycznie bardzo ładne! 🙂

    • Wędrowne Motyle says:

      „bardzo dobrze gospodarujecie czasem” z tego co obserwujemy – i vice versa 🙂

  • Piękne te pamiątki! Zazdroszczę talentu i cierpliwości! Zawsze podziwiałam osoby, które samodzielnie potrafię wykonać takie cuda, zwłaszcza, że sama nie umiem, a przy jakimkolwiek niepowodzeniu wściekam się. 😀

  • Marta says:

    🙂 Pomysły bardzo fajne, jak będę miała swoje mieszkanie, to planuję również wstawić kilka podróżniczych motywów.

  • Julia says:

    Ojacieniemoge! Jestem zachwycona i wpraszam się na lekcje techniki. I na kawę. I w ogóle to się wprowadzam. I Sam też. A jak już przyjedziecie do nas do Australii w odwiedziny to pomożecie nam trochę przyozdobić ściany :D? Proszę?

    • Wędrowne Motyle says:

      Dobra! Australia + NZ to nasze prawie nierealne marzenie. Ale skoro mielibyśmy nocleg w Brisbane to… 😛

    • Julia says:

      I to u kogo! 😉 Musicie przyjechać. Nie ma, że marzenie nierealne. No way! Upiekę Wam ciastko.

  • z biletami to świetny pomysł, jakoś wcześniej nie wpadłem na to… zbierałem je, a niedawno wiele z nich wyrzuciłem 🙁
    tylko gdzie ja to powieszę? cholera ściany mi się już prawie skończyły 🙂
    postaram się wykorzystać 🙂
    dzięki

  • fajnie rzeczy robicie, róbcie dalej!

  • Z walizką says:

    wieszałabym 🙂

  • Bartek Szaro says:

    „Szaro, zimno, brak podróżowania”. Skreśl wyraz niepasujący do pozostałych.

  • Anna Alboth says:

    ja bym sobie baaardzo chętnie coś Waszego powiesiła!

  • Elwira Żuk says:

    u mnie dom jest obwieszony magnesami – lodówka i okap, obrazami (prawdziwymi) z Wenecji, Chorwacji; malowanymi obrazkami na glinie z Wysp Kanaryjskich, dodatkowo za kinkiet robi malowana dachówka z Andory (Włochy). Jest też budda, oryginalna maska z Wenecji i jeszcze trochę 😉

  • Rewelacyjny pomysł, popieram i ustawiam sie jako pierwsza w kolejce 🙂

  • Anna Nowak says:

    No i o to właśnie chodzi!!! A muszle w łazience, to widzę, dość popularny „motyw” (choć u na wcale nie na taśmie dwustronnej). Pozdrawiamy 🙂

  • Aleksandra Sędor says:

    ja mam muszle z oceanu przyklejone na taśmie dwustronnej w łazience:)
    na mojej mini biblioteczce (muszę ją koniecznie rozbudować) – podróżniczy misz-masz,
    w antyramie (wasza inspiracja) – moje bileciki.
    Przy tv stoją sobie takie złote 'chabazie’ – kawałki krzewów przywiezione z wyspy Olchon – mają naturalny złoty kolor kory (występują również w Mongolii),
    a na honorowym miejscu – na widoku talerzyk z Sewilli i muszla z Camino de Santiago.
    Wszystkie te rzeczy przywołują moje ciepłe wspomnienia kiedy tylko na nie spoglądam 🙂

  • Gosia says:

    świetne ramki, gdzie kupiliście? 🙂 super pomysły, aż żałuję że tak późno Was odkryłam bo kilka pamiątek w papierkach poszło do kosza 🙁

    • Wędrowne Motyle says:

      W Ikei. A niektóre pomalowane złotą farbą, by pasowały do rurek gazowych 😛

  • AvantaR says:

    Ooo, pomysł z biletami jest bardzo fajny 🙂

  • Monika G says:

    A ja się niedawno martwiłam, że jak się przeprowadzę, to pewnie nie będę mogła zrobić ściany pocztówkowej… Ale pomysł z biletami z podróży i winami na pewno wykorzystam! Dzięki za genialny pomysł 😉

  • via_fanpage says:

    Sylwia Kopacz:
    mega pomysły, super!!!!!!!!!!!! jaaaaaki klimacik!!!!!

  • via_fanpage says:

    Stenka St:
    zakochlam sie w waszym domu!!! super pomysl z wycinaniem etykietek z wina w ksztalcie krajow pochodzenia!

  • Travelling Milady says:

    Bardzo fajne pomysły Ale ładnie Wam to wyszło. Te etykiety po winach świetnie zagospodarowane:)

  • a my ciągle w trakcie urządzania mieszkania, ale pomysł z etykietami i biletami boski! chyba podkradniemy 😀

  • Mateusz says:

    Jak dobrze mieć puste ściany, za chwilę będzie trzeba chyba ściankę ceglaną usunąć żeby zrobić miejsce na kolejne ramki 😛

Ilość komentarzy: 38 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Dołącz do naszego newslettera!

Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI