Irlandzki niskokosztowy przewoźnik Ryanair donosi o uruchomieniu dwóch nowych baz operacyjnych w Maroko (a także planuje rozpocząć loty z Essaouiry do Brukseli Charleroi i Marsylii oraz z Rabatu do Brukseli Charleroi, Paryża Beauvais i Marsylii). W samym Maroko zainwestuje ponad 210 mln dolarów. A nie dawno się pokłócili…
>>POLECAMY: JAK NAJTANIEJ DOSTAĆ SIĘ DO MAROKO? OTO 3 SPOSOBY
>> ZOBACZ: CZYM WŁAŚCIWIE SĄ „CESARSKIE MIASTA” W MAROKO?
W kwietniu 2013 roku Ryanair zbazuje na lotnisku w Fezie jeden samolot a także uruchomi cztery nowe trasy: do Lille, Nantes, Nimes oraz St Etienne. W tym samym mniej więcej czasie w Marrakeszu zbazowane zostaną dwa samoloty Ryanair, które obsługiwać będą aż 7 nowych połączeń: do Karlsruhe/Baden Baden, Bergerac, Cuneo, Dole, Memmingen, Paryża Vatry i Tours.
Teraz z Fezu polecimy w 22 kierunkach a z Marrakeszu 22. Nieźle
W planach Ryanair jest również zbazowanie samolotów w Lizbonie. To prawdopodobnie efekt przenoszenia części samolotów ze skasowanych tras hiszpańskich. Strasznie się cieszymy, że Maroko teoretycznie będzie jeszcze bardziej dostępne. Bezpośrednich lotów z Polską na razie nie obiecano (to w sumie długi odcinek), ale na pewno możliwość lotu do Essaouiry czy Rabatu przed Brukselę budzi zainteresowanie.
W zasadzie to te bazy nam nic nie dają. Nowe połączenia są bowiem nijak skomunikowane z ew. przesiadkami z Polski. Swoją drogą Marokańczycy też się sfrajerowali, bo płacą za loty w większości dla emigracji. Chociaż z drugiej strony to inny świat i może według nich warto wydawać pieniądze na takie połączenia.