Była już relacja godzina po godzinie z Wiednia, była też taka sama relacja ze Sztokholmu. Bardzo Wam się podobało, widzimy po statystykach. Skoro tak – dobra, będziemy robić takie relacje częściej. Najwyższy czas przypomnieć sobie gdzie byliśmy i co widzieliśmy w Berlinie. Tak na świeżo – propozycja zwiedzanie Berlina w jeden dzień.
POLECAMY: Kartę zniżowką Berlin City Pass – KUP ONLINE!
Oczywiście – co stało się u nas już niemal tradycją – stolica Niemiec przywitała nas najpierw deszczem, a wieczorem naprawdę solidnym śniegiem (no cóż – chyba musimy się przyzwyczaić do tego, że przyciągamy złą pogodę do każdej europejskiej stolicy). Także – póki co – nie jeźdźcie z nami
GDZIE SPAĆ?Porównaj najtańsze noclegi w Berlinie | Zarezerwuj hotel w Berlinie
Nasze zwiedzanie Berlina w jeden dzień. Co warto zobaczyć?
Godzina 08:00 – Galeria East Side przy ul. Warszawskiej, dojechaliśmy tam autobusem niemal spod naszego hostelu na półwyspie nad Sprewą na Treptowie. Tutaj zachował się najdłuższy fragment Muru Berlińskiego, który dzisiaj pełni rolę galerii sztuki na wolnym powietrzu. Mur – zwłaszcza od strony wschodniej pokryty jest kolorowym freskiem – kojarzycie pewnie słynny pocałunek Breżniewa i Honeckera, ten „malunek” cieszy się szczególnym zainteresowaniem wśród turystów. Byliśmy świadkami jak członkowie wycieczki, najprawdopodobniej z Wielkiej Brytanii robili sobie kolejno zdjęcia na jego tle. Pstry, pstryk, pstryk, cmok, cmok, cmok! Tłem dla muru jest natomiast rzeka Sprewa oraz ciekawy neogotycki Most Osterbaum zwany berlińskim „Tower Bridge” (może to za sprawą dwóch charakterystycznych wież – sama nie wiem 🙂 )
POLECAMY: Mur berliński z audio przewodnikiem – KUP ONLINE!
Godzina 09:00 – Kościół Onufrego i secesyjne podwórza Riehmer – ładny, widoczny z daleka kościół wyróżnia się dwiema połączonymi ze sobą u nasady, trójkątnymi wieżami, poza tym bardzo umiejętnie został wkomponowany w inne budynki znajdujące się w jego pobliżu. To rzadkość. Niestety kościół był zamknięty, więc mogliśmy zobaczyć go tylko z zewnątrz (a miałam taką nadzieję, że tam właśnie się zagrzeje!). Skoro wielkie drzwi wejściowe zamknięte były na wszystkie spusty, nie pozostało nam nic innego jak iść dalej. Skręciliśmy w pokaźne podwórze okolone jasnymi, secesyjnymi kamienicami – tutaj niegdyś mieszkali bogatsi mieszkańcy miasta. Dziś natomiast wiele pomieszczeń stoi pustych. Bardzo fajnie prezentowało się to miejsce o poranku. Pusto a dostojnie, cicho a groźnie…
Godzina 10:00 – Park Wolności z widokiem na miasto, to chyba jedyne pokaźne wzniesienie (66 metrów wysokości) w tak „płaskim” mieście. Na samym szczycie „góry” wznosi się Narodowy Pomnik Wojny o Niepodległość zwieńczony krzyżem, z którego postumentu rozciąga się ciekawy widok (choć nie da się ukryć, że gdyby pogoda była ładniejsza, a drzewa wokoło nieco chociaż zazielenione byłoby znacznie przyjemniej – także dla oka). Wracając zobaczyliśmy jeszcze budynek dawnego XIX – wiecznego Browaru Shultheiss.
Godzina 11:00 – Muzeum Żydowskie, ponieważ wyznajemy zasadę jak najtańszego zwiedzania – nie weszliśmy do środka muzeum (poza tym nie było czasu…) ale sam jego budynek okazał się bardzo interesujący. Jego autorem jest słynny architekt Daniel Libeskind, który zaprojektował swoje dzieło w sposób bardzo symboliczny (pęknięcia na elewacji mają odnosić się do trudnej historii Żydowsko-Niemieckiej). Do środka wchodzi się jednak nie przez ten budynek, a przez znajdujący się w pobliżu okazały gmach, skąd podziemnym korytarzem przechodzi się do „nowszej” części. Polecamy obejść po prostu bryłę i obejrzeć ją z każdej strony. Dziwactwo, ale ciekawe…
Godzina 12:00 – Checkpoint Charlie i pozostała część muru, aż dziw bierze, że to niegdysiejsze przejście graniczne dla dyplomatów jest dzisiaj tak ważną atrakcją turystyczną miasta. Dziś to tak naprawdę symboliczne rogatki, mała budka przed którymi stoją przebrani w amerykańskie mundury „pseudo żołnierze” (bardzo namawiają do robienia sobie z nimi zdjęć – oczywiście nie może obejść się bez drobnej opłaty). Jeszcze trochę i poczujesz się jak w sukach w Marrakeszu 🙂 Nieco dalej zobaczymy pozostałości muru Muru Berlińskiego (w ogóle dojrzeć go można w wielu miejscach – jego „szczątki” kryją się to za jakąś bramą, witryną sklepową, czy na opuszczonym podwórku). Tutaj też mogliśmy wejść do budynku, gdzie przedstawiona została poruszająca ekspozycja „Topografia Terroru” (wstęp za darmo). W tym miejscu znajdowały się niegdyś budynki administracyjne Trzeciej Rzeszy (m.in. imponująca bryła siedziby Luftwaffe) – zlokalizowanie ekspozycji tutaj właśnie nie jest więc przypadkowe.
Godzina 13:00 – Podsdamer Platz i Sony Center, gdy w czasach podziału historyczne centrum Berlina znalazło się w granicach Berlina Wschodniego, to miejsce to między innymi stało się sercem zachodniej części. Dziś oglądamy tu mnóstwo futurystycznych budynków, biurowce, wieżowce. Natomiast największe wrażenie robi Sony Center, plac zwieńczony parasolowatym dachem w kształcie namiotu – majstersztyk inżynierii. Nam udało się wjechać zaszkloną windą na ostatnie piętro Muzeum Kinomatografii skąd można było objąć cały plac wzrokiem i obiektywem aparatu.
Godzina 14:00 – Kościół Pamięci Cesarza Wilhelma I – właściwie to tylko pozostałość po kościele zbudowanym na cześć wygranej bitwy cesarza pod Sedanem. Zobaczyć można jedynie fragment dzwonnicy kościelnej – pozostałość zniszczyły wojenne bombardowania. No ale my nawet jej nie zobaczyliśmy – okazało się bowiem, że fragmenty świątyni zostały przysłonięte, chyba w związku z prowadzonymi pracami konserwatorskimi (Znowu!? Jak nie deszcz to wiecznie przykryte rusztowaniami najważniejsze atrakcje. To nie fair!) Nie przeszkodziło to jednak, żeby wejść do środka i rozkoszować się wspaniałymi złotymi mozaikami bogato zdobiącymi wnętrze. Na miejscu gdzie niegdyś stał kościół wybudowano kolejny – nowoczesny, którego wnętrze rozświetlają miliony granatowych witraży – to kolejny symbol Berlina – nowe i stare, przeszłość i teraźniejszość splatające się ze sobą w jedną całość. Każdy wypad ma w sobie jakiś element pozytywnie nas zaskakujący. W Berlinie był to właśnie ten przytulny kościół…
Godzina 15:00 – Reichstag i Brama Brandenburgska, siedziba niemieckiego Parlamentu z charakterystyczną szklaną kopułą stanowi jeden z najważniejszych atrakcji turystycznych Berlina (można zwiedzać za darmo, należy jednak liczyć się z długą kolejką do bramek gdzie sprawdzane są nasze torby i plecaki). W niewielkiej odległości od Reichstagu znajduje się kolejny symbol miasta – Brama Brandenburska z sześcioma kolumnami zwieńczona kwadrygą, a pod nią mnóstwo turystów, dziwni przebierańcy – żołnierze, „celnicy” przybijający pieczątki do „paszportów”, misie, niedźwiadki…
POLECAMY: Wycieczka na Reichstag i Dzielnice Rządową – KUP ONLINE!
Godzina 16:00 – Spacer główną aleją, bulwar Unter den Linden łączy Plac przed Bramą Brandenburską z tzw. Zamkiem Berlińskim. Po dwóch stronach reprezentacyjnej alei ciągną się najważniejsze ambasady, hotele, biblioteki i inne budynki użyteczności publicznej. Na samym końcu przechodzimy Mostem Zamkowym na Wyspę Muzeów, której największymi atrakcjami są Berlińska Katedra i zespół słynnych muzeów. Gdybyśmy nie spieszyli się do Muzeum na pewno na ten fragment miasta warto byłoby przeznaczyć godzinę więcej…
Godzina 17:00 – Muzeum Pergamońskie, zrobiło na nas bardzo duże wrażenie. Od dawna chcieliśmy zobaczyć „skarby” które kryją się za murami muzealnego gmachu. Za wstęp zapłaciliśmy po 10 € (w denie audioguide w języku polskim) ale naprawdę było warto! Zobaczyliśmy wielki Ołtarz Pergamoński z II wieku p.n.e (dzisiejsza Bergama w Turcji) a także brama (właściwie tylko przedbrama) Isztar oraz droga procesyjna z Babilonu (zrekonstruowana brama jest piękna – ciemnoniebieska zdobiona wizerunkami lwów). W muzeum znajduje się też kolekcja poświęcona Sztuce Islamu (zobaczymy tu między innymi piękne dywany, mihraby z meczetów, czy drewnianą kopułę z pałacu w Alhambrze. Obiecujemy – to miejsce zrobiło na nas tak wielkie wrażenie, że przygotujemy o nim osobny post.
Omiń kolejkę do Muzeum Pergamońskiego!
Godzina 19:00 – Aleksanderplatz i dzielnica Św. Mikołaja, ruchliwy i trochę chaotyczny architektonicznie plac to dawne serce Berlina Wschodniego i największy obecnie węzeł komunikacyjny miasta. Góruje nad nim iglica wieży telewizyjnej – widoczna z wielu miejsc w Berlinie (ma 368 metrów). Tuż pod nią znajduje się jakby miniaturowy przy niej kościół NMP z 127o roku. Dużo ciekawszym fragmentem tego rejonu jest ostatni mały zachowany fragment Starego Miasta, w którym warto zobaczyć neogotycki ratusz, dosłownie kilka wąskich uliczek, mały (zaskakująco mały) zachowany fragment murów obronnych oraz najstarszy berliński zabytek, czyli gotycki kościół św. Mikołaja z 1230 roku (wstęp wolny), od którego nazwę wzięła ta dzielnica.
Godzina 20:00 – Wieczorna wycieczka autobusowa, ciekawym pomysłem na zwiedzanie miasta (zwłaszcza przy złej pogodzie) jest przemieszczanie się po nim komunikacją miejską (dwupiętrowe żółte autobusy – szczególne wrażenie robi siedzenie w samym przodzie na piętrze – zupełnie tak jakbyśmy jeździli busem wycieczkowym). My, ze względu na nagłe załamanie pogody zdecydowaliśmy się na taką formę krótkiego zwiedzania. Szczególnie polecamy pojeździć sobie autobusami 100 lub 200 pomiędzy Aleksanderplatz a Ogrodem Zoologicznym, gdyż po drodze można zobaczyć co najmniej kilkanaście najważniejszych zabytków Berlina.
POLECAMY: Przejażdżkę turystycznym autobusem – KUP ONLINE!
Godzina 22:00 – Dworzec Ostbanhof, to cel naszej wędrówki. Nasza wycieczka zatoczyła koło – znów znaleźliśmy się w pobliżu Treptowa.
Wieczór, dzień drugi śladem modernistycznych osiedli oraz dzień trzeci na targach ITB to materiały na inne historie.
GDZIE SPAĆ?Porównaj najtańsze noclegi w Berlinie | Zarezerwuj hotel w Berlinie
NA WIĘCEJ ZDJĘĆ POCZEKAJCIE. W NIEDZIELĘ WRZUCIMY NA NASZEGO FACEBOOKA SLAJDOWISKO Z PONAD 60 FOTAMI…
W Berlinie nie przejdę obojętnie koło klimatycznej i spokojnej dzielnicy Prenzlauer Berg i tajskiej restauracji blisko Alexanderplatz. Te dwa miejsca na jeden dzień w Berlinie są okej, jeśli macie czas zatopić się w atmosferze miasta (fast turystyki nie lubię). Więcej na ten temat i link do restauracji: https://lifeinprogress528.wordpress.com/2016/07/25/berlin-du-bist-so-wunderbar/
Skoro nie podajecie adresów, co byłoby bardzo przydatne, to przydałoby się skorygować nazwy. Niektóre z wyżej wymienionych są niepoprawne, mam wrażenie, że wręcz „tłumaczone” po swojemu. Obok nazw polskich powinny znaleźć się również niemieckie.
Mógłby ktoś polecić gdzie się zatrzymać w Berlinie na sylwestra?
A czy teraz jest sens odwiedzać Muzeum Pergamońskie skoro główna atrakcja jest w remoncie?
Byliśmy w tym roku w Berlinie 🙂 Wyjazd kosztował nas zaledwie 60 zł (w 2 strony, PolskiBus). Trochę na około, bo z Gdańska do stolicy Niemiec z przesiadką w Warszawie, ale za taką cenę nie można narzekać. W Berlinie byliśmy jeden dzień i czuliśmy lekki niedosyt, ale znaczną większość zabytków zobaczyliśmy i miasto niezwykle pozytywnie nas zaskoczyło. Polecamy każdemu!
https://podrozemm.blogspot.com/2014/06/berlin.html
to zajebiście 😉
Dach nad Sony Center Berlin nie jest forma namiotu lecz ma symbolizowac ksztalt jednego z symboli Japonii Fuji -jama,gore-wulkan z charakterystycznie scietym stozkiem.,nawet zalegajacy na stokach gory calorocznie snieg jest tu zaznaczony przez system bialych rolet ustawianych automatycznie w zaleznosci od naslonecznienia.Moze nie jest to takie oczywiste kiedy sie to oglada z wnetrza Sony Center i najblizszego sasiedztwa,natomiast jest nie do pomylenia kiedy sie patrzy na ten obiekt z wyzszych pieter ktoregos z wysokich budynkow polozonych w bezposredniej strefie Potsdamer Platz lub innych dzielnic.Ja sam podziwialem ten obiekt z tarasu polozonego na 19 pietrze hotelu Ritz Carlton.