Pomysły Na weekend W Polsce Drewniana perełka klasy światowej ze Świdnicy. 'Swego nie znamy’, naprawdę!

Drewniana perełka klasy światowej ze Świdnicy. 'Swego nie znamy’, naprawdę!

IMG_8413

Każda wyprawa na Dolny Śląsk zawsze kończy się u nas czymś z pogranicza zaskoczenia, zachwytu i zazdrości (my z Górnego). Nam Świdnica kojarzyła się głównie z bardzo ładnym, doskonale zachowanym rynkiem  i przyległościami, no i oczywiście symbolem miasta – potężną, masywną katedrą pod wezwaniem Wacława i Stanisława (największy kościół na Dolnym Śląsku, z trzecią pod względem wysokości wieżą w Polsce). Na zdjęciu powyżej góruje centralnie nad starówką. A z czym kojarzy się Świdnica zagranicznym turystom? Teraz już wiemy. Z niesamowitym protestanckim Kościołem Pokoju. I słusznie.

Wiemy to po reakcjach turystów z Chin, Niemiec, czy Czech. A tabunami zachwytem trafiają tu podobno Włosi, Hiszpanie, Rosjanie, Szwedzi, Hindusi i Indonezyjczycy. I ich tu zamurowuje tak jak nas zapewne w Angkor Wat czy Borodubur. Wszyscy wchodzili do kościoła i mijali się z nami z otwartymi buziami, powtarzając w kółko : WOW, WOW. My również, aczkolwiek chwilę wcześniej.
No i nie ma się czemu dziwić, ten obiekt naprawdę jest unikatowy i nie bez powodu wpisany został na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Szkoda, że w kraju tak mało znany ale pociesza fakt, że na świecie wręcz przeciwnie…

Zabytki drewniane nie zawsze robią tak spore wrażenie na turystach. A to dlatego, że kojarzą się raczej z kameralnością. Cerkwie i kościoły Beskidu Małego czy Bieszczadów, wille Zakopanego, Świdra czy chatki Lanckorony. Ten natomiast łączy coś,co wydaje się wzajemnie wykluczać: drewnianą kameralność i przepych bogatej przestrzeni. No i ta intygująca historia…

kosciolo pokoju swidnica unesco

To jeden z dwóch zachowanych tego typu kościołów w Polsce (jest jeszcze jeden w Jaworze, kolejny był wybudowany w Głogowie lecz  nie zachował się do dnia dzisiejszego). Wybudowany w bardzo charakterystycznym stylu – na zewnątrz zachwyca pruski mur, powodując, iż kościół wcale nie przypomina typowej świątyni. Bo w sumie… miał nie przypominać.

Podczas wojny 30-letniej (która zbiegła się w czasie z kontrreformacją), nastał bardzo ciężki czas dla protestantów świdnickich, czas przymusowej katolizacji. Po zakończeniu wojny, na mocy Pokoju Westfalskiego Cesarz Austriacki zezwolił (a właściwie został zobowiązany do zezwolenia) na budowę kościoła protestanckiego. Zezwolił, jednak pod kilkoma restrykcyjnymi warunkami – po pierwsze wybudowany miał być poza murami miejskimi, po drugie miał być budowany z materiałów nietrwałych (w tym przypadku drewno i glina), no i nie mógł posiadać wieży ani dzwonów.

Korzystając z doświadczenia podczas budowy kościołów w Głogowie i Jaworze, wziął się za budowę kolejnego kościoła Pokoju w Świdnicy mistrz budowniczy z Wrocławia – Albrecht von Saebisch. To co zachwyca, to przede wszystkim bogato zdobione renesansowe wnętrze ze wspaniałym ołtarzem, amboną z klepsydrami wyznaczającymi czas kazania wygłaszanego przez kapłana, zabytkowymi organami i przepięknymi emporami  – balkonami, lożami dla najbogatszej szlachty protestanckiej. Najwspanialszą jest wyróżniająca się zdobianiami oraz swym kształtem loża Rodziny Hochberg. Uwagę przykuwają także malowidła na stropach, czy też zawieszone na emporach tarcze cechowe, czy też portrety mieszczan.

Za ołtarzem znajduje się dość okazałe pomieszczenie (aby zwiedzać kościół musimy przez nie przejść, kupując wcześniej bilet – 10 zł – cały/5 zł – ulgowy), w którym znajduje się drewniana, bogato zdobiona chrzcielnica, to Hala Chrztów. Dostrzeżemy tu także szklaną gablotę prezentującą stroje liturgiczne. Zabrakło nam monet, więc rozmyślaliśmy nad powrotem na starówkę w celu poszukiwania bankomatu. A tu się okazało, że pomimo, że nasza 4-osobowa ekipa liczyła formalnie tylko jedną osobę „studencką” otrzymaliśmy zniżkę dla każdego. – Uznajmy, że wyglądacie na studentów – stwierdził niezwykle miły (wręcz przesadnie) pan z kasy. I tak było później podczas zwiedzania Świdnicy jeszcze 2 razy. Bardzo (pozytywnie) dziwne!
Zwiedzanie: Kościół zwiedza sie głównie w sezonie marzec-październik. Zimą (listopad-marzec) trzeba się umawiać telefonicznie. Głównie w weekendy. Aczkolwiek nie jest to chyba regułą, bo my pomimo telefonu (603 331 578), zastaliśmy kościół otwarty dla wszystkich.

Otoczenie kościoła to stylowy drzewostan, klimatyczne nagrobki, wkomponowane w niego i obejście świątyni oraz kilka, nawiązujących architekturą do niej budynków, jak baszta, plebania i urokliwa brama, przez którą wchodzimy na teren zabytku. Zazwyczaj zapełniony przez mały lub naprawdę duże grupki turystów.

Warto jeszcze wspomnieć, że miejsce ma symbolikę w relacjach polsko-niemieckich, bo w tym kościele właśnie w 1989 roku Premier Tadeusz Mazowiecki i Kanclerz Helmut Kohl modlili się o pokój i pojednanie dla Polski i Niemiec ale też Europy i całego Świata.

To już trzeba podróż w Polskę w ramach naszej wspólnej akcji z marką Kinder czyli „I love my country”. Dlatego o samym zwiedzaniu Świdnicy niebawem napiszemy więcej.

Więcej zdjęć. Kościół Pokoju w Świdnicy, nie tylko od środka:

Kosciol pokoju w swidnicy

IMG_8261    IMG_8242

IMG_8252

IMG_8265

IMG_8286

IMG_8289

IMG_8299    IMG_8285

IMG_8294

IMG_8289

Ilość komentarzy: 21 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Ilość komentarzy: 21 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Dołącz do naszego newslettera!

Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI