Dżarba, to jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych w całej Tunezji. Stąd do Libii jest zaledwie kilkadziesiąt kilometrów a ląd łączy się z nią wąską groblą usypaną jeszcze w czasach rzymskich. Wyspa przyciąga spragnionych słońca urlopowiczów zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, bo woda jest tu wciąż ciepła a klimat łagodny. Piękne, piaszczyste plaże (Sidi Mahres i La Seguia, plaże kurortu Aghir), błękitne morze, słońce to nie wszystkie atrakcje tego uroczego miejsca. Sprawdź co warto zobaczyć na tej największej wyspie przy wybrzeżu Afryki Północnej.
I jeszcze jedno – pamiętacie jak pisaliśmy o najcieplejszych i najzimniejszych miejscach na Morzu Śródziemnym? Średnia temperatura roczna powietrza i szczególnie wody daje Dżerbie pozycję lidera w całym basenie. Tu woda nagrzewa się najszybciej i długo trzyma ciepło. Nawet w listopadzie.
CO WARTO ZOBACZYĆ W CZASIE WAKACJI NA DŻARBIE?
Houmt Souk, to stolica wyspy, która leży na jej północnym wybrzeżu, około 6 km od lotniska Mellita. Najbardziej interesującym miejscem w stolicy jest zadaszony suk, na którym handluje się biżuterią, wyrobami ze skóry, a także przedmiotami z korali. Wśród malowniczych, wąskich uliczek, odbywa się też targ rybny, zatłoczony zwłaszcza w poniedziałki i czwartki. Warto zobaczyć tutaj również kilka ciekawych meczetów (niestety zamkniętych dla turystów) między innymi Meczet Nieznajomych z kilkoma kopułami, Meczet Turków z innym, niż tradycyjne minaretem, a także Zawiję Sidi Brahima z piękną kopułą z zielonych płytek (mieści się tu mauzoleum XVII wiecznego świętego), neobarokowy kościołek katolicki, funkuki, czyli dane hotele dla kupców. Na wybrzeżu znajduje się bardzo interesująca twierdza Borj el Kebir, której najstarsze fragmenty pochodzą z XIII wieku (w XV wieku, gdy w twierdzy rezydowali Hiszpanie, miała tu miejsce masakra – turecki pirat Dragut zdobył fort i wymordował wszystkich jego mieszkańców, usypując według legendy ich czaszki w wielki, makabryczny stos, dzisiaj w tym miejscu stoi pamiątkowy obelisk). Warto jest udać się do ciekawego Muzeum Sztuki Ludowej i Tradycji z kolekcją tradycyjnych strojów, biżuterii, drewnianych szkatułek, a także zrekonstruowana została tutaj pracownia garncarza, czy kuchnia pielgrzymów. Miasto jest dobrym miejscem wypadowym na wycieczki we wszystkie niemal zakątki wyspy, a także na stały ląd.
Guellala, to miejscowość słynąca z wyrobu tradycyjnych przedmiotów glinianych, położona niedaleko południowego wybrzeża Dżarby. Można to zauważyć, przechadzjąc się wzdłuż głównej ulicy, która otoczona jest sklepami z mnóstwem tych kolorowych wyrobów (na potrzeby turystów przedmioty są glazurowane, choć tradycyjnie powinny być matowe, często też zobaczyć możemy naczynia w kształcie wielbłąda). Zobaczyć tu można kilka pracowni garncarzy a także pieców do wypalania gliny. W jaskini Ali Berbera, można zobaczyć podobno starożytną pracownię garncarską i wiekową tłocznię do oliwy. Warto jest przejść się w kierunku plaży, gdzie znajduje się ciekawy meczet Guellala, a także pochodzący z X wieku meczet Sidi Yati. Koniecznie też udajcie się do skansenu z tradycyjnymi białymi domami, gdzie będziecie mogli poznać codzienne życie mieszkańców miasta (Muzeum Dziedzictwa Guellali, około 2 km od centrum).
Erriadh, w Tunezji żyje bardzo duża liczba ludności Żydowskiej, najwięcej zaś właśnie na wyspie Dżarba (w mieście nazywanym kiedyś „Małe Getto” zamieszkiwali Żydzi, którzy przybyli tu z Jerozolimy po prześladowaniach cesarza Tytusa, a także wielu Żydów z Hiszpanii). Trzeba tu przyjechać właściwie tylko z jednego powodu – żeby zobaczyć Synagogę El Ghriba. Można do niej wejść (oczywiście w odpowiednim ubraniu i bez butów), by podziwiać bogato zdobione wnętrze, wyróżniające się niebieskimi kolumnami, ciemnymi okładzinami ścian oraz biało-błękitnymi płytkami i kolorowymi witrażami. W innym typowo żydowskim mieście Hara el Kebira znajduje się aż 11 synagog, nie można ich zwiedzić, ale warto tu przyjechać by pospacerować krętymi uliczkami, które otoczone są białymi domami rzemieślników z wyróżniającymi się niebieskimi drzwiami.
Midoun, to druga pod względem ludności miejscowość na wyspie, pięknie położona- otoczona sadami owocowymi, ogrodami i palmowymi gajami. Na cotygodniowym suku (w piątek) sprzedawane tu są wyroby prosto z gajów palmowych oraz pyszna oliwa. Zycie targowe toczy się głównie na placu pod starym drzewem oliwnym. Oczywiście warto przejść się plątaniną wąskich uliczek mediny, a jeszcze lepiej przyjechać tu we wtorek, by zobaczyć specjalnie dla turystów przygotowaną inscenizację tradycyjnego wesela zwaną Fantasia. W niewielkiej odległości od miasta, znajduje się mająca 300 lat, podziemna tłocznia oliwy, a jeszcze dalej na północ zobaczymy najstarszy zabytek na wyspie- piaskowy Grobowiec Bourgou z czasów Punickich.
Sedouikech, typowa wyspiarska wioska z białą zabudową, która przyciąga zwłaszcza znajdującym się na obrzeżach podziemnym meczetem Louta z XII/XIII wieku, w sali modlitewnej, pod ziemią panuje nawet w największy upał, przyjemny chłód. Warto jest też zobaczyć starożytny grobowiec El Ghoula oraz mauzoleum pustelnika Sidi Satiuri (obydwa zabytki również na obrzeżach wioski)
Mennix, to ruiny starożytnego miasta, które założone zostało prawdopodobnie w X w.p.n.e przez Fenicjan. Na rozległym obszarze wykopalisk archeologicznych zobaczyć możemy pozostałości teatru, term, amfiteatru a także rzymskiego forum. Największą atrakcją jest jednak wczesnochrześcijańska bazylika.
El Kantara, miasto, które powstało na samym krańcu usypanej przez Rzymian grobli (pierwsza zbudowana została przez Kartagińczyków, lecz została mocno zniszczona przez wspomnianego już wcześniej tureckiego pirata Draguta). Przejazd groblą jest alternatywą dla podróży na wyspę promem (który przybija do portu Adżim, centrum połowu gąbek)
Ras Rmel, inaczej zwany Cyplem Flamingów, długi i piaszczysty w okresie jesienno-zimowym przylatuje tu mnóstwo różowych flamingów, które brodzą w płytkiej lagunie. Od czasu do czasu może pojawić się też delfin, zwabiony mnóstwem ryb zamieszkujących wody zatoki.
Plaża Sidi Mahres, na północy pomiędzy Półwyspem Flamingów, a przylądkiem Sisi Mahres z biało-czerwoną latarnią, rozciąga się wspaniała, piaszczysta plaża, no i zabudowana hotelami strefa turystyczna. Kolejna – poniżej przylądka, równie przyjemna, lecz nieco bardziej zróżnicowana (od czasu do czasu pojawiają się na niej skały) to La Seguia.
BYLIŚCIE NA DŻARBIE?JAKIE MIEJSCA NA WYSPIE WARTO ZWIEDZIĆ? JAKIE SĄ WASZE PROPOZYCJE? PISZCIE
Mam wyjątkowy sentyment do Djerby i tego klimatu tam panującego…. 🙂 Kto jeszczen nie był niech łapie last minute djerba i sie nie zastanawia 🙂 ps. internet tunezja do ogarnięcia z esim
Bardzo fajna stronka, dużo ciekawych informacji ,ładne zdjęcia. Serdecznie pozdrawiam.