Facebook ma wiele plusów i minusów. Minusy przemilczymy. Do plusów należy z pewnością fakt, że jest narzędziem. Nie zabawką a narzędziem. Ciekawie użyte da szybko ciekawy efekt. Dziennikarze tradycyjnych mediów np. mogą używać mediów społecznościowych, ale nie muszą. Tak jak kiedyś… Można było kopać kanały łopatą, ale nie musiano. Można było koparką.
Zapytaliśmy Was spontanicznie kilak razy o Wasze błyskawiczne preferencje podróżnicze. Efekt naszym minipojedynków na naszym profilu na facebooku był następujący…
Gdy zapytaliśmy Was czy wolelibyście wyskoczyć na 3 dni weekendu do Barcelony czy do Rzymu. Wygrała stolica Katalonii. Gdy w czasie pierwszych opadów śniegu pokazaliśmy Wam śnieżny Paryż i śnieżny Stambuł, bez wahania daliście wygrać Stambułowi. I to wysoko! W przypadku pytania o weekendowy wyskok na zakupy Londyn przegrał z Mediolanem.
Barcelona – Rzym 12-8 Paryż – Stambuł 4-19
Berlin – Wiedeń 11-3 Londyn – Mediolan 2-4
Mamy nadzieję, że w naszych następnych badaniach naukowych weźmie udział jeszcze więcej z Was. Myślimy na wielkim pojedynkiem Włochy – Hiszpania. Co Wy na to?