Małe, malownicze miasteczko (albo jeszcze wieś?), które warto odwiedzić o każdej porze roku – zimą, kiedy czynne są wyciągi narciarskie i ciągną to całe rodziny włoskie ze środkowej części Italii jak i w sezonie wiosenno – letnim – dla pięknych widoków, wspinaczki, wędrówek szlakami i granimi. To bardzo soczyste góry. Na pierwszy rzut oka zieleń hal tutaj aż oślepia…
Abetone położone na wysokości 1388 metrów n.p.m w Apeninach Toskańsko-Emiliańskich na granicy prowincji Pistoia i Emilia Romagna – jest to najwyżej położona miejscowość w środkowej części Włoch. Apeniny w tym rejonie w najwyższych partiach mają około 2 tysięcy metrów i przypominają trochę Karpaty Ukraińskie ze względu na dużą ilość połonin i hal wysokogórskich. Niestety są od nich zdecydowanie bardziej skomercjalizowane…
Wybraliśmy się tam na jeden dzień, przy okazji naszej podróży po Toskanii. Fakt, że dojazd zajął nam trochę czasu – krętymi i wąskimi drogami autobusem z Pistoi (przez La Lima i Cutigliano), mijając w dole głębokie, zielone doliny rzeczne, z którymi szczerze powiedziawszy, Toskania nigdy nam się nie kojarzyła.
Właściwie z tym, co zobaczyliśmy w Abetone również nie! Bo miasteczko przypomina nieco górskie alpejskie wioski – głównie ze względu na charakterystyczną zabudowę – drewniane domy z szerokimi dachami, latem pięknie ukwiecone balkony, klimat.
Na miejscu zobaczycie dwa kamienno – marmurowe pomniki w kształcie piramid, które powstały przy okazji otwarcia drogi łączącej Wielkie Księstwo Toskanii z Księstwem Modeny wyznaczając granicę między nimi (projekt znakomitego inżyniera, geografa i astronoma Leonardo Ximenesa – po stronie „Toskańskiej” i Peter Gardens po stronie Emilia Romagna). Na piramidach widnieją herby obydwu księstw. Warto też wstąpić do Kościoła św. Leopolda, który powstał w tych samym okresie co wspomniana droga (XVIII wiek).
Abetone sprawdza się jeszcze w jeden, ciekawej roli. Gdy na południu, pod słońcem Toskanii, smażycie się w upale, czasami 40-stopniowym. I nie wystarcza Wam dla ochłody cień uliczek w wielu toskańskich miastach – musicie uciec tutaj. Było rześko, wietrznie i temperatura oscylowała wokół 20 stopni.
Z takich malowniczych miasteczek polecam Erice w prowincji Trapani. Przepiękne budowle i widoczki!!
Wow, robi przeogromne wrażenie.
przepięknie 🙂