Świetne są alternatywne dzielnice popularnych miast. Mamy tu na myśli dzielnice nie drugiej ale nawet trzeciej kategorii turystycznej. Mówi się, że każde większe miasto szybko wskazało turystom swoje drugie „płuco”. Zazwyczaj jest to dzielnica, przez lata pomijana, obecnie modna i ruchliwa. I tak w Pradze jest to Mala Strana, W Paryżu zapewne Montmartre, w Londynie Soho, W Krakowie Kazimierz a w Barcelonie dzielnica portowa. Ale teraz nastał czas dzielnic „tych trzecich”. W Paryżu zapewne jest to Marais a w Rzymie np. Trastevere.
W ten weekend skoczyliśmy na tani weekend do Krakowa (o dzięki Ci polskibusie.com za reaktywację połączenia). Tym razem postawiliśmy na Podgórze. Wiele dobrego słyszeliśmy o tej dzielnicy.
Podgórze przez lata było dumnym miastem, przyglądającym się co porabia za drugim brzegiem Wisły dynamiczny Kraków czy bogaty Kazimierz. Podgórze mogło się temu przyglądać, bo jest stąd najfajniejszy widok na obecne centrum Krakowa, dzielnica leży pod sporym wapiennym wzniesieniem, to jeszcze zawiślańskie „resztki” Jury Krakowsko-Częstochowskiej, zwane potocznie „Krzemionkami”, przez wielki eksploatowane w postaci kamieniołomów i wyrobisk wapienia. Nad dzielnicą góruje jedno z takich wzgórz, powiększone jeszcze o wysoki Kopiec Kraka, podobno powstały w VI-VII wieku.
Podgórze w końcu weszło, choć z oporami w skład miasta Krakowa i stało się jego przemysłową dzielnicą (m.in główna elektrownia), gdzie sporo inwestowano i przenoszono trochę gospodarczy biegun miasta. Kamieniołom Liban zagrał w „Liście Schindlera”, część środkowa dawnego miasteczka a potem dzielnicy była ogrodzona w formie żydowskiego getta, część klimatycznych uliczek, schodzących stromo w kierunku Wisły to fragmenty założenia miasta-ogrodu z secesyjnymi willami i kamiecami. Nad wszystkim dominuje wieża koscioła Św. Józefa, zwana „Disneylandem”.
Obecnie Podgórze zyskuje na wartości. Jest estetycznie, jeszcze spokojnie i klimatycznie. Kładką „Bernatka” od strony Kazimierza zmierza tu z sezonu na sezon coraz więcej ciekawskich turystów. Wszystko o Podgórzu – zabytki, spacery, mapa – zobaczycie na świetnej stronie miłośników dzielnicy – podgorze.pl
GDZIE SPAĆ? Porównaj najtańsze noclegi w Krakowie | Zarezerwuj hotel w Krakowie
Trochę fotek ze spaceru po Podgórzu. Ale to tylko „trochę”
Plac Bohaterów Getta i sugestywne krzesła. W tle zabytkowa Apteka Pod Orłem
Kopiec Kraka góruje nad okolicą. Wejście jest banalnie proste…
Widok spod Kopca na Kraków. Na pierwszym planie dachy Podgórza, potem Kazimierz i Stare Miasto
Stary Cmentarz Podgórski. Niedaleko znajdują się też ruiny Fortu Benedykt i średniowieczny kościółek Św. Benedykta
Uliczka Stawarza i Plac Lasoty i okolice to fragment willowego założenia „Miasta Ogrodu”
Niesamowita willa przy ul. Tatrzańskiej
Podgórze w całości leży na stromym – jak na miejskie warunki – wzgórzu
Ul. Potebni w kierunku kościoła Św. Józefa – dominującej nad dzielnicą budowli przy Rynku dawnego miasta Podgórze
Im bliżej Wisły, tym więcej knajp i restauracji. Jest tu spokojniej i trochę taniej, niż w centrum miasta
Podgórze z Kazimierzem łączy kładka „Bernatka” przerzucona nad Wisłą, czyli krakowska wersja mostu zakochanych
Z tą Malą Straną w Pradze pozwolę się nie zgodzić. To zawsze była jedna z centralnych dzielnic. Te „drugorzędne”, a odkrywane to Žižkov /też już spopularyzowany przez M. Szczygła/, Nusle, Smíchov itd. Tam warto się wybrać, by odpocząć od tłumów. Choć teraz pusto wszędzie. I trochę smutno. I dziękuję za wszystkie infomacje!
Biorąc pod uwagę, że nasze odkrywanie Pragi to kilkanaście lat temu to wtedy jeszcze Mala Strana należała do dzielnic bocznych. Dziś faktycznie jest nią Ziżkov i Smichov 🙂
„Podgórze w końcu weszło, choć z oporami w skład miasta Krakowa i stało się jego przemysłową dzielnicą (m.in główna elektrownia), gdzie sporo inwestowano i przenoszono trochę gospodarczy biegun miasta. Kamieniołom Liban zagrał w „Liście Schindlera”, część środkowa dawnego miasteczka a potem dzielnicy była ogrodzona w formie żydowskiego getta, część klimatycznych uliczek, schodzących stromo w kierunku Wisły to fragmenty założenia miasta-ogrodu z secesyjnymi willami i kamiecami. Nad wszystkim dominuje wieża koscioła Św. Józefa, zwana „Disneylandem”.”
=============================================
Co zdanie, to bzdura. Podgórze nie „weszło w skład” a zostało POŁĄCZONE z Krakowem w ramach umowy dwóch równorzędnych miast. Nie było „głównej elektrowni” a elektrownia podgórska (starsza o kilka lat od krakowskiej) wkrótce po połączeniu została zamknięta a później zamieniona w umywalnię dla bezdomnych. Nie „przeniesiono trochę” gospodarczego bieguna miasta ale otwierano nowe fabryki w okolicy Zabłocia, gdzie już istniał przemysł (zresztą podobnie było na Grzegórzkach). Nie wiem też, jaki związek ma połączenie w jednym zdaniu getta i secesyjnych willi, obu spraw nic nie łączy. Kościół św. Józefa nigdy też nie był nazywany „Disneylandem”, co najwyżej „szopką krakowską”. Właściwie zgadza się tylko jedno: w kamieniołomie Libana faktycznie kręcono „Listę Schindlera”.
Pana opinie są czysto subiektywne i skupiają się na niuansach lub semantyce słowa. Tekst przeczytała masa podgórzan i ludzi związanych z dzielnicą. Nikt nie miał uwag merytorycznych. Ale doceniamy zaangażowanie
Zgadzam się, w kościele św. Józefa była moja parafia, przez pierwszych kilka lat życia. Nazwanie tego od Dysneya to jak splunięcie. Zresztą jeszcze żydzi z Łodzi nie zrobili Holliłudu jak został zbudowany ten kościół. Gdyby zainteresowali się bardziej tym kościołem dowiedzieli by się, że jest to najpiękniejszy kościół neo-gotycki w Polsce. Kładka Bernatka to tylko nowoczesne połączenie pieszo-rowerowe Podgórza z Krakowem, żadna atrakcja turystyczna, raczej dogodność komunikacyjna. Dla mnie piękniejszy jest pobliski stary most Piłsudskiego, piękna nitowana kratownica, służąca Krakowianom i nie tylko od ponad 90 lat. Na hańbę współczesnych – jeśli już o Schindlerze. Żeby zniszczyć polska fabrykę elektroniki a w miejsce zrobić muzeum niemcowi – to woła o pomstę do nieba !!
super artykuł. Podgórze to świetne miejsce 🙂
Ktoś poleci ciekawe miejsca w Berlinie?
Ul. Potiebni!!!!!!!! Prosze o poprawienie błędu, bo aż wstyd 😉
Dzień dobry, gratuluję Wam pomysłów oraz ciekawych artykułów na blogu. W podpisie zdjęcia wkradł się błąd, poprawna nazwa ulicy to Potebni. Pozdrawiam. aneta
Pięknie dziękujemy. Idzie poprawka 🙂
Wszystkim dziękuję z uwagi. Pisałem z głowy i notesiku, wiec dltego nie utrzeglem sie kilku błedów. poprawione
Podgórze jest przepiękne! Polecam wybrać się też na wzgórze Salwator 🙂
P.S.
ul. Połebni – nie. ul. Potiebni – tak 😉
Salwator-to już inna dzielnica-Zwierzyniec-też warta odwiedzenia.
Zwiedzajcie Podgórze. Super zakątki, niepowtarzalny klimat!
Na marginesie-nie „kładką Bernatką”-nie jest to nazwa od zdrobnienia żeńskiego imienia,ale nazwisko krakowskiego mnicha,który nazywał się Laeutus Bernatka:)
i jeszcze jedno -nie ma ulicy Połebni -jest Potiebni . Saluto da Cracovia 🙂
Ale potocznie mówi się na nią „Bernatka” w rodzaju żeńskim 🙂
Dziękuję za tekst o Podgórzu. Piękne zdjęcia! Jedna tylko mała uwaga – kościółek przy forcie ma patrona św. Benedykta, nie Jakuba.
Dzięki za to Podgórze. To moja młodość… Mieszkałam na Podgórzu prawie 10 lat (na ulicy Śliskiej) i wszystkie opisywane przez was miejsca mam zdeptane. Park Podgórski, cmentarz, skałki, Korona, redemptoryści i kino (zapomniałam jak się nazywało), Kalwaryjska (wtedy Pstrowskiego), Limanowskiego, rynek podgórski…
Pozdrawiam
Fajne miejsce, fajne miejsce na młodość. Pozdrawiam też
Wiem że prawie dwa lata minieło – a kino to Wrzos 🙂
Masz na myśli kino Wrzos na Zamojskiego?
Kino Wrzos na Zamojskiego ?