Ktoś kiedyś powiedział w żartach „po co jechać nad polskie morze, skoro szybciej można dojechać nad Adriatyk”. Oczywiście jest w tym odrobina prawdy, jednak jakkolwiek byście się nie starali NIE DOJEDZIECIE szybciej do Bibione, Portoroż czy na Istrię, niż nad Bałtyk. Natomiast na pewno dojedziecie tam wygodniej i bezpieczniej. A jak sytucja wygląda w roku 2020? Gdy pojawiły się obostrzenia graniczne, związane z pandemią, ciągłe zmiany i niepewne sytuacje?
Praktycznie cały czas jedziemy autostradami. A teraz, gdy A1 połączy nas z Czechami, właściwie nie trzeba zjeżdżać z szybkiej trasy. Chorwacja i Bułgaria samochodem to dwa najpopularniejsze kierunki wakacyjne, które Polacy lubią pokonywać swoim autem. A to dlatego, że dobre drogi i dlatego, że turystyka chorwacka w dużej mierze opiera się np. na wynajmie domów i apartamentów.
My proponujemy start z Krakowa lub Katowic. Ewentualnie Rzeszowa lub Szczecina. Jedynie mieszkańcom Polski zachodniej nie opłaca się jechać w te strony – możecie od razu próbować przez Wrocław czy Jelenią Górę kierować się na czeską Pragę a potem na Brno i Wiedeń. Czy nawet do Niemiec. Ale do rzeczy…
>> Sprawdź najtańsze hotele w Chorwacji – teraz nawet 80% TANIEJ!
Jako cel naszej podróży wybraliśmy małą wioskę Resnik Bosiljevski, gdzie krzyżują się dwie najważniejsze autostrady w Chorwacji – czyli A1, która kieruje się na południe do Dalmacji i A6 przez Rijekę na Półwysep Istria. Osoby, których celem jest zachodnia Istria mogą spróbować „opcji słoweńskiej”. Tunelem pod Alpami Julijskimi z Klagenfurtu z Grazu prze Maribor i Lublianę na Istrię. A reszta?
>>POLECAMY: OPŁATY ZA AUTOSTRADY W CHORWACJI. ILE TRZEBA WYDAĆ?
1. NAJSZYBSZA TRASA Z POLSKI. ALPEJSKA – ZALEDWIE 9 GODZIN
Liczba przejść granicznych po drodze: 4
Zwana też klasyczną, ale często pojawiają się tu korki (Morawy, Breclav, okolice Brna). A więc z Katowic, Krakowa udajemy się Autostradą A4 i potem A1 do czeskiej granicy w Gorzyczkach. Stąd „dalnicą” nr 1 do Brna. Stąd odbijamy na Breclaw, by przedostać się do autostrady A5 w Austrii. Dalej podróż to bajka. Pędzimy piątka do Wiednia a potem dwójką do Grazu. Jesteśmy w połowie drogi. Nie zapomnijmy odbić więc na Zagrzeb. Odpowiednio: Autostradą A9 w Austrii, potem A4 w Słowenii i A2 w Chorwacji. Zagrzeb objeżdżamy od zachodu i przez Kralovac docieramy do wspomnianego przez nas węzła. Stąd do Splitu jeszcze 3 godziny drogi. Do Rijeki godzinka. Wyjeżdżając o 6.00 z Polski powinniście być na plaży już około 16.00 – 17.00
2. TRASA BRATYSŁAWSKA – OKOŁO 10 GODZIN
TRASA ALTERNATYWNA do powyższego wariantu alpejskiego. Omijamy całe Czechy! Wiedzie przez Żywiec, Zwardoń, Żlinę i potem wdłuż Wagu (E50 i E58) aż do Bratysławy i łączy się z opisaną wyżej trasą, ale już za Wiedniem, więc cały Wiedeń mijamy. Czas bardzo podobny, omijacie Śląsk, Czechy, aglomerację Wiednia.
Dla chętnych: Można też ominąć Austrię i z Bratysławy udać się na południe autostradą M86 do Szombathely i od razu na granicę chorwacką (dodatkowe 30minut)
3. TRASA WĘGIERSKA, PŁASKA – OKOŁO 10 GODZIN
Liczba przejść granicznych po drodze: 4
Polecana kierowcom ze wschodniej Polski – Rzeszowa, Lublina itd. Nie ma sensu, byście specjalnie jechali w kierunku Śląska, skoro możecie w tym samym czasie być już na Słowacji. Kierujcie się do przejścia granicznego w Chyżnem i stamtąd przez Zvolen do Budapesztu trasą E77. Na wschodzie kierujcie się na przejście drogowe w Barwinku. Potem z Preszowa autostradą D1 do Koszyc i zanim się obejrzycie, wjedziecie na rozległe węgierskie niziny koło Miszkolca. Stąd nowiusieńką autostradą M3 do Budapesztu, któy objeżdżacie od południe, po to by wzdłuż południowego brzegu Balatonu autostradą M7 przez Varazdin dostać się do Zagrzebia. Stamtąd analogicznie do „trasy alpejskiej” autostradą A1 do Resnika Bosiljevskiego. Trasa ta z Rzeszowa liczy niecałe 10 godzin. Można też wpiąć się na Słowację jeszcze szybciej, bo w Barwinku, minąć Koszyce i do Węgier wkroczyć od strony Miszkolca (na mapie)
4. TRASA NIEMIECKA – z pominięciem Czech i Słowacji (na czas pandemii) – OKOŁO 12,5 GODZIN
Polecana kierowcom z zachodniej Polski i północno-zachodniej Polski. Oraz w czasie ograniczeń, spowodowanych Covid-19. W przypadku gdy np. zamkną się dla Polski Czechy,kierujemy się objazdem przez Niemcy (trwa to co prawda 11-12 godzin), ale praktycznie cały czas jedziemy autostradami: Przez Lipsk do Hot autostradą 9, potem 93i 9 na Pasawę a następnie przez austriackie Alpy, wzdłuż A9, po drodze zahaczając jeszcze o Słowenię na wysokości Ptuja.
Oczywiście w przypadku, gdy Czechy nie będą zamykać granic, opcja na przestrzał przez Czechy skraca podróż, ale paradoksalnie (ponieważ nie całe Czechy pokryte są dalnicami – autostradami) zaledwie o około kilkanaście minut! Nie płacimy za autostrady aż do Słowenii.
To też jedyny wariant, w którym możemy jechać aż do Chorwacji bez opłat i bez winiet. Musimy jedynie okrążyć Słowenię, odbijając pod koniec z Grazu na Kormend i naokoło wjeżdżając do Chorwacji.
Witam, co do winiet są droższe przed krajem docelowym oprócz Słowenii. Czeska przed granicą w kantorze stacja lotos ponad 100 w Czechach 83zl na pierwszej stacji, tylko jest kwestia tego, że wjeżdża się już na płatny odcinek. Winieta na ostatniej stacji w Austrii Shell 16 euro w Austrii 9,20 i tam też kupiłem na powrót, bałem się jechać bez do pierwszej stacji gdyż jest kawałek. Droga przez Austrię to droga przez mękę ciągle remonty i ograniczenia 80 100. Winieta na Słowenię 15 euro na ostatniej stacji shell 15 przed samą granicą też można kupić. I od tego odcinka jedzie się już przyjemnie. Autostrady w Chorwacji płatne na bramkach. Ja jechałem do Makarska ale zjechałem do splitu. Za autostrady ok 250 kun.
Świetnie Wam to wyszlo! I oto dowod ze nie tylko w dużych przestrzeniach musi być ładnie;-)
Z Warszawy to jednak szybciej nad polskie morze 😉
W czasie sezonu staram się nie jechać do Chorwacji samochodem. Taka podróż jest zbyt męcząca ze względu na korki i wysokie temperatury. Samolot wygrywa.
Poza sezonem (uwielbiam Chorwację w kwietniu i pod koniec października) ruszam rano, najlepiej o 5 rano i na kolację jestem już na miejscu. Zawsze jadę przez Austrię, ale w tym roku kusi mnie trasa przez Węgry.
Opcja, którą sam testowałem trzykrotnie. Przez SLO i HUN. Moim zdaniem najlepsza dla ludzi z południa Polski. Okolice konurbacji śląskiej czy Krakowa.
DK1 do Bielska – Białej. Dalej S1 na Żywiec i Zwardoń. W Zwardoniu wjeżdżamy na Słowację.
Na Słowacji obowiązkowo winieta. Od ubiegłego roku można kupić w wersji elektronicznej. Ja sam kupowałem na pierwszej słowackiej stacji benzynowej. W Żylinie. Ale wtedy nie było jeszcze odcinka D3 od granicy a nie wiem czy zrobili tam jakąś stację. Więc jak dostępny będzie odcinek D3 od granicy to sugeruję kupić winietkę jeszcze przed wjazdem na Słowację.
Ze Zwardonia jedziemy na Żylinę. W Żylinie wpadamy na autostradę D1 i suniemy do samej Bratysławy. W Bratysławie kierujemy się na Węgry. Droga E75 kierunek na Gyor. Dojeżdżamy do granicy Słowacko – Węgierskiej. Tu dwie uwagi. 1.Jeśli jedziesz na LPG za Bratysławą na ostatniej stacji benzynowej przed granicą węgierską tankujesz do pełna. Na Węgrzech LPG nie jest popularny i bywa różnie z dostępnością. Raz musiałem lecieć na benzynie bo nie znalazłem przez całą drogę i tankowałem dopiero w Chorwacji.
2.Obowiązkowo kupujesz e-matrica bo węgierska autostradówka trzepie ostro za winiety a winieta jest obowiązkowa już za samą granicą na drodze M15, która jest praktycznie niby tylko dojazdem do autostrady. E-matrica można kupić na granicy. Przyjmują euro. Nr rejestracyjny dajemy zapisany na karteczce, żeby uniknąć głupich pomyłek.
Wpadamy na M15 i dojeżdżamy do autostrady M1. Kierunek Budapeszt i Gyor.
W okolicach Gyor zjeżdżamy z autostrady na Veszprem drogą 82. Droga lokalna ale asfalt elegancki. Nie zatłoczona. No i pozwoli odpocząć od monotonii autostrady, żeby się trochę obudzić.
W Veszprem kierujemy się na Balatonfuzo drogą E66 i 72. Stąd znaki pociągną nas już do autostrady M7. Wpadamy na autostradę M7 (tylko nie w kierunku Budapesztu!). Kierunek Siofok i Nagykanizsa. Dojeżdżamy do granicy chorwackiej. Przejście graniczne Letenye.
Tankujemy LPG po chorwackiej stronie i lecimy dalej autostradą. Pierwszy odcinek Gorican – Zagreb autostradą A4. Z Zagrzebiu na węźle autostradowym Lucko kierujemy się na autostradę A1 na Split. A1 dojeżdżamy praktycznie do wybrzeża. Na Chorwacji za autostradę płacimy na bramkach. Na bramkach i na stacjach benzynowych przy autostradzie przyjmują euro bez problemu ale resztę wydają w Kunach. Stacje benzynowe w miastach i z dala od autostrady tylko Kuny lub karta.
Z południa Polski taką trasę robi się w 10 godzin w okolice Zadaru. Do max 11 godzin w okolice Splitu jak nie ma po drodze niespodzianek. Zależy jak daleko na południe się wypuszczamy. Więc spokojnie można za jedną noc z małym dzieckiem to oblecieć jak się startuje wieczorem (koniecznie wyspanym!).
Trasa jest tak prosta, że ja już za drugim razem jechałem bez nawigacji i zacząłem kombinować z objazdami ostatnich bramek w Zagrzebiu, gdzie się płaci za przejazd. W sezonie korkuje się jak diabli i zjeżdżając na przedostatnich bramkach i objeżdżając lokalnymi drogami ostatni odcinek zyskuje się na czasie minimum 30 min w każdą stronę. Szczególnie jak się jedzie w weekend.
Wszystkie opisywane trasy startują z południa Polski (z ominięciem Słowenii).
A jaką trasę polecacie ze Szczecina?
Opcja Niemcy-Austria(Graz)-Słowenia-Chorwacja czy Niemcy-Czechy-Austria(Wiedeń)-Słowenia-Chorwacja?
Ja jednak polecam samolot. I to nie z Polski, a z Berlina https://www.fru.pl/tanie-loty/z-Berlin-BER/do-Dubrownik-DBV Zauważyłam, że stamtąd można znaleźć korzystniejsze oferty.
[…] » Jak dojechać samochodem do Chorwacji? » Promy w Chorwacji » Autostrady w Chorwacji […]
Witaj,
Obszerny artykuł, dobrze napisany.
Poniżej wklejam dwa linki do tej samej trasy, którą przejechałem już dwa razy na dwa różne sposoby, opisanej „po mojemu” 🙂
1) Odcinek Polska – granica węgiersko-chorwacka:
https://crolove.pl/samochodem-do-chorwacji/
2) Odcinek chorwacki:
https://crolove.pl/samochodem-do-chorwacji-chorwacki-odcinek/
Pozdrawiam