Wzbudza różne emocje – od zachwytu, po kompletne zdziwienie. Niektórzy uważają, że jest symbolem kiczu, inni, że reprezentuje styl i elegancję. Dość spore różnice, prawda? Najważniejsze jednak, że nikt nie przejdzie obok niego obojętnie. I nie ma się czemu dziwić – 99 wież i 365 pomieszczeń brzmi imponująco. Oto Zamek w Mosznej. Jeden z najbardziej oryginalnych w Polsce i jeden z najbardziej znanych polskich zamków na świecie. Aspiruje do miana „śląskiego Hogwartu”. Moszna? Moszna!
Ten (tak naprawdę) barokowy zamek, został przebudowany po wielkim pożarze pod koniec XIX wieku należał między innymi do słynnego rodu magnatów przemysłowych z Miechowic (nomen omen dzielnicy, która leży tuż obok naszej) Tiele-Wincklerów. Przybywali tu znakomici goście – nawet sam cesarz Fryderyk Wilhelm kilka razy na polowania.
Znakomicie prezentuje się zwłaszcza od strony parku – z tej perspektywy widać najlepiej jego ogrom, a także eklektyczną architekturę. Nawet jeśli nie znamy historii zamku, to jesteśmy w stanie dostrzec etapy jego rozbudowy. Najstarsza – barokowa część, to ta środkowa, później dobudowane zostały skrzydła zachodnie – najbardziej reprezentacyjne, gdzie mieścił się między innymi gabinet właściciela oraz wschodnie – dziś zaadaptowane na hotel. Koniecznie trzeba zainwestować 10 zł (bilet normalny) i udać się na zwiedzanie zamku z przewodnikiem (należy wcześniej w recepcji zapisać się na konkretną godzinę zwiedzania). „Wycieczka” prowadzi po pomieszczeniach znajdujących się w skrzydle zachodnim. Zobaczymy wspaniałą jadalnię – dziś ogólnie dostępna restauracja i kawiarnia, bibliotekę, czy imponujący gabinet właściciela. Poza tym tajemniczymi, wąskimi przejściami udaje się do dawnej kaplicy zamkowej – neogotyckiej, która dziś na pewien czas zamienia się w miejsce spotkać czarodziejów. Tak, czarodziejów! Bo zamek posiada specjalną ofertę dla dzieci – organizowane są w nim zjazdy czarodziejów, fanów Harry’ego Pottera, a także miłośników Wiedźmina.
Do zachodniego skrzydła przylega szklana oranżeria – mała i niezbyt imponująca, obok niej mieści się kawiarnia na świeżym powietrzu, a właściwie kilka stolików pod parasolami,
Wokół zamku rozciąga się ogromny kompleks parkowy, którego „kręgosłupem” jest dawna Aleja Lipowa. Niestety dzisiaj starych lip jest już tutaj niewiele. Zachowało się tylko 29 egzemplarzy tych drzew. Tutaj także znajdziemy pozostałość, właściwie jedynie cokół po zburzonym pomniku właściciela zamku, a także cmentarz rodowy.
Szansa na nocleg w Zamku. Dla Kowalskiego i Nowaka
A jeśli macie marzenie, takie jak my, czyli nocleg w zamku i to takim zamku, to możecie tutaj je spełnić. Nocleg nie jest aż tak drogi – około 100-110 zł za pokój dwuosobowy ze śniadaniem. Pamiętajcie jednak o tym, że zamek otworzył swe komnaty, a także pokoje noclegowe dla turystów dopiero w 2011 roku, więc jest jeszcze wiele do zrobienia. Warunki nie są typowo hotelowe. A pokoje swoim ogromem przytłaczają. Śmiało w komnacie dla 2 osób zmieści się… 50 ludzi 🙂
Ludzi w sobotę było spoko. Przybywali z całego Śląska, z Czech a nawet z głębi kraju. Aut sporo. Dobrze, że mieliśmy okazję zobaczyć zamek wieczorem, w nocy i o poranku. A wśród turystów również Niemcy, Rosjanie, Japończycy… Bo zamek robi furorę w różnych zagranicznych serwisach turystycznych. Ma „to coś”.
Moszna leży 40 minut drogi od Opola i godzinkę od Gliwic. Z autostrady A4 najlepiej zjechać na węźle Gogolin. Nie dociera tu pociąg, ale można dojechać autobusem z Opola lub Krapkowic 😉 My dalej ruszyliśmy w Góry Opawskie i do Prudnika.
Przy okazji: Pozdrowienia dla czytelnika, który przyłapał nas w trakcie realizacji materiału, zagadując”Wędrowne Motyle? Robicie super robotę!”. Zanim nam się wyprostowały szczęki z zaskoczenia, zniknąłeś – dzięki, to było mega miłe!
Wnętrza pałacu/zamku
Otoczenie pałacu/zamku
Szkoła Czarodziejów
W Zamku organizowane są tematyczne warsztaty i kolonie dla dzieci, trochę wzorowane na motywach z Harryego Pottera. Akurat w sobotę odbywały się tu zabawy. Można pomysł oceniać różnie – ale nam się podoba, dzieciaki tez wyglądały na zachwycone. Za zamku organizowane są też LARP dla starszych o tematyce wiedźmińskiej
Pałac/zamek wieczorem i nocą:
i jeszcze bonus. Backstage 😉 Zdjęcia: Basia Nowak
Przychodzi pacjent do lekarza i mówi że urwało mu worek. Lekarz pyta: mosznowy? A pacjent na to: ni mom.
wireless outdoor camera
Uwielbiam Zamek w Mosznej! Mam blisko na szczęście. W środku może luksusów nie ma, ale ekstremalne nocne zwiedzanie jest ciekawe (na dziennym nie byłam), a spacerując po parku można się zrelaksować mimo, że często są tam tłumy przy ładnej weekendowej pogodzie….
Z zewnątrz tak! W środku… już nie koniecznie 😉
Zamek i Park zamkowy piękny. Rozczarowało nas jedynie zwiedzanie komnat i wież…. bardzo skromne 🙁
Trochę jak pałac Pena w Sintrze 🙂
Z noclegiem to idealny pomysł na romantyczny wieczór + wymarzony pierscionek full romantic
Możliwe, ale proszę pamietać, że warunki nie są komfortowe, typowo pałacowe. Czarujące, ale delikatnie trącące myszką już 😉
zamki…zamkami – ale jeśli ktoś lubi spać jak księżniczka – proponuję Pałac Brunów. To obok Lwówka Śląskiego. Pokoje są w wystroju jak z 19 wieku. Ogólnie bardzo ładny obiekt i miła obsługa – a do tego SPA.
Byłem, widziałem – zamek robi wrażenie. Może wnętrza troszkę zalatują tym, że był to obiekt służby zdrowia, ale z zewnątrz przepiękny.
Kto już będzie w zamku, to około 7km od niego w miejscowości Łącznik znajduje się „Fabryka robotów” – miejsce dla miłośników SF. Polecam. Troszkę trudno znaleźć (trzeba po lewej stronie w miejscowości Łącznik szukać małej strzałki kierunkowej na słupie)
…mieliśmy grupą być tam wczoraj, szkoda że w żaden inny sposób niż samochodem w weekend dotrzeć tam nie można :/ 🙂
Byliśmy niedawno, korzystaliśmy z informacji z Waszego bloga 🙂 Piękny zamek!
Coś czuję, że i my tam się niedługo wybierzemy 🙂 Zamek robi duże wrażenie na waszych zdjęciach. Pozdrawiamy!
Wydawało nam się Opolanom, że Moszna jest taka lokalna. A tu proszę … podziwia ją spore grono wielbicieli z kraju i ze świata. Tak więc przyjeżdżajcie tu jak najliczniej. Dzięki za świetnego bloga;)
Byłam w Mosznej w miniony „prawieświąteczny” piatek, 2.05. – polecam, warto obejrzeć to dziwo, niestety rododendrony jeszcze nie kwitły – za wczesnie troche..ale park i tak wart obejrzenia, do tego warto zajrzec do stadniny obok. My opo Mosznej udalismy się do Nysy, też warto ją zwiedzic, a po drodze niezapomniane łany kwitnącego rzepaku z Górami Opawskimi w tle. Jeszcze koniecznie musze tam wrócic na dłużej 🙂
Pozdrawiam i dziekuję za bloga – buszuję po nim i chetnie korzysytam z wasych doświadczeń. Do zobaczenia na trasie gdizes w Polsce albo dalej ….:-)
Przepiękne zdjęcia, zwłaszcza te z gwieździstym niebem! W Mosznej byłam już kilka razy, z uwagi na to, że mieszkam w pobliżu. Jak już ktoś wspomniał, najlepsze wrażenie tak zamek i jak przylegający do niego park sprawiają na przełomie kwietnia i maja, gdy wszystkie ścieżki otulone są rododendronowym kwieciem. Na końcu parku znajduje się stary, niewielki i trochę niestety zaniedbany cmentarz, któremu jednak nie można odmówić uroku i pewnej dozy tajemniczości. Dojście do niego może być niemałym wyzwaniem w deszczową pogodę, ale myślę, że warto. I polecam również zwiedzić stajnie. Nam udało się kiedyś wejść bez dodatkowej opłaty, późnym popołudniem, tuż przed zamknięciem.
Dzięki za wyczerpującą poradę. Jasne, na pewno wrócimy kiedyś wiosną
Budowla wygląda naprawdę bardzo monumentalnie, ale nie udało mi się jej jeszcze zobaczyć na żywo. W te wakacje mam zamiar się tam wybrać i w sumie, po tym poście, już nie mogę się doczekać:-)
to my akurat prosto z Gór Opawskich pojechaliśmy do Moszny. 😉 zamek fantastyczny, niestety na zwiedzanie nie udało nam się już załapać, pozostał nam jedynie spacer dookoła i po parku, który też robi niesamowite wrażenie. a nocleg w sumie nie wychodzi drogo, także muszę podrzucić ten pomysł mojej drugiej połówce, bo na pewno w tamte rejony jeszcze nie raz się wybierzemy. 😉
pozdrawiam.
Dzięki za ten post.
Zawsze czarujące miejsce -jednak chyba jak kwitną rododendrony i kiedyś azalie/?/ to wspaniały zamek w ogrodzie!
często na gruponach są noclegi w zamkach ale trzeba porównywać z ceną oficjalną – jaka jest na prawdę różnica
Uwielbiam to miejsce! Najpiękniej podobno jest wtedy gdy kwitną rododendrony, których jest tam cała masa. A czy byliście w części gdzie mieści się stadnina koni? Tam również można spędzić noc (co ważne – przyjmują gości z psiakami!)i bardzo smacznie zjeść. Poza tym hodują konie pełnej krwi angielskiej, organizują zawody w skokach przez przeszkody, prowadzą kursy jeździeckie (kadra na najwyższym poziomie!). https://www.moszna.pl/
Pozdrawiam
dzieki za uzupełnienie. Tak, to prawda, przechodziliśmy obok. Generalnie chcielibyśmy kiedyś spróbować swojej przygody z końmi w kontekście turystycznym. może się uda 🙂
Polecam! Chyba najlepsze na końskie przejażdżki są bieszczadzkie klimaty lub jura krakowsko-częstochowska. Tylko, że taka jazda daje trochę w tyłek… dosłownie. 😉 Pozdrawiam
Obmyslilam wlasnie trase obejmujaca zamek. Start: Wroclaw-Opole-Krapkowice-Moszna-Nysa-Zloty Stok-Klodzko-Dolina Baryczy. I chyba skusiliscie mnie tym noclegiem w komnacie na 50 osob 😀 Tylko, ze lazienka na korytarzu (?)
Różnie. my mielismy na korytarzu ale obok, tylko dla nas Monika np. miała w pokoju 🙂
to ja czekam na te tanie zamki, ale Hanka byłaby szczęśliwa mogąc spać jak prawdziwa księżniczka 😉
Wybieram się tam już któryś rok z rzędu- może wreszcie w tym roku się uda 🙂
Ale pięknie! Przyznaję się bez bicia, że w życiu nie słyszałam o tym zamku!
fajnie jest spełniać swoje marzenia 🙂
całe szczęście mamy to cudo pod nosem 😉
Jestescie niesamowici. Pospolite miejsca zawsze pokażecie jako piękne. A piękne jak fascynujące. Ze czlowiek od razu zapisuje to miejsce w „must see”
Bajkowo 🙂
Super! A ja jestem starym harrypotterowcem 😛
Ale super! Ja mam ten zamek wysoko na swojej Polskiej liście. Na razie bez skutku :/
To polecam wam jeszcze spanie w zamku Czocha (chyba że tam już byliście). A Moszna jest super.