Witajcie. Zgodnie z obietnicą oto drugi odcinek naszego małego sprytnego poradnika dla „etatowców”. Przypomnijmy główną idęę tych wpisów:
Przez ostatnie kilka lat, zwłaszcza na początku naszych wojaży, często mogliśmy nazywać siebie skuteczymi „tanimi podróżnikami”. Bo załapaliśmy się na loty za kilka zł, a pózniej często nasze podróże determinowały promocje cenowe i błędy taryfowe (np. Gwatemala za 900 zł).
Jednak z czasem, gdy życie zwalnia, pojawiają się nowe priorytety, obowiązki zawodowe pęcznieją albo nie bójmy się nazwać tegopo imieniu – człowiek się nieco starzeje, zaczyna myśleć, czy wybrać te 100/200 zł zaoszczędzone na locie czy dołożyć, ale polecieć tak, by nie musieć brać specjalnie urlopu w pracy albo spać na lotnisku. Życie…
To może być zestawienie właśnie dla takich osób. A wiemy, że też są z nami. Zresztą dorastacie z nami przecież… Większość naszych czytelników to osoby w naszym wieku lub kilka lat mniej lub więcej.
Siatka połączeń od 2012 roku znacznie się zmieniła, jest ich dużo więcej. A najwięcej oczywiście z Warszawy, biorąc pod uwagę zarówno Modlin jak i Okęcie. Chcieliśmy w tym przypadku zastosować podobny trik, jak na południu, gdy można wylecieć z Krakowa a wrócić do Katowic i na odwrót – niestety, ani Łódz ani Lublin nie spasowały nam w atrakcyjnych kierunkach okołoweekendowych. Ale…
Wniosek teo zestawienia jest wręcz szokujący. Wykorzystując zaledwie 6 dni urlopu jesteście w tym roku w stanie zobaczyć: Ateny, Rzym, Paryż, wschodni Cypr, Madryt oraz Ligurię we Włoszech i stolicę Irlandii. Rozumiecie? Tylko 7 dni urlopu i tyle miejsc. Do dzieła!
Grecja (Ateny): pt wieczór – poniedziałek wieczór ( 1 dzień urlopu)
Dublin: pt wieczór – poniedziałek przed południem (1 dzień urlopu)
Paryż (Beauvais): Pt rano – Poniedziałek przed południem (1,5 dnia urlopu)
Wschodnia Francja (Grenoble, Alpy): Sobota w południe – poniedziałek pozny wieczór (1 dzień urlopu)
Aby skosztować widoków francuskich Alp (można podkoczyć pod mont Blanc) należy przylecieć w sobotę do Grenoble, ale wrócić do oddalonej max 2h jazdy stąd Genewy.
Bergamo (Lombardia): Sobota wieczór – poniedziałek póznym wieczór (1 dzień urlopu)
Propozycja: Spędzić jeden dzień nad Jeziorem Como a jeden w Bergamo
Liguria i Cinque Terre: Pt rano – Niedziela wieczór (1 dzień urlopu)
Aby odbyć taką kombinowaną podróż, należy zaraz po przylocie do Bergamo udać się przez Mediolan do Genui, gdzie można spędzić pół dnia albo jeszcze dodatkowy jeden i przemieścić się pociągiem na wybrzeże Cinque Terre. W niedzielę popołudniu z La Spezia pojechac do Pizy i wrócić wieczornym lotem do Warszawy. Ceny biletów kolejowych nie powinny przekroczyć 25 euro.\
Madryt: Piątek poznym wieczorem – Poniedziałek rano (1 dzień urlopu)
Madryt – najważniejsze zabytki i atrakcje. Co warto zobaczyć?
Ja na przełomie maja i czerwca 2015 zaplanowałam taki oto trip: Warszawa-Paryż-Lizbona-Porto-Mediolan-Warszawa. Pierwszy wylot w sobotę, powrót w kolejną sobotę, więc lot co 2 dni mniej więcej. Fajnie było, tylko w każdym z miejsc żałowałyśmy, że to tak krótko… Więc jednak zbyt intensywnie 😉
Bardzo fajny wpis! Sami tam robimy od lat. Tyle, że nie musieliśmy przejmować sie tylko 1 dniem urlopu 🙂 Mogliśmy szaleć!
Będzie coś dla północy Polski?:)
bedzie
To 6 czy 7 dni urlopu? 😉
a nawet chyba 8,bo dodane 🙂