Roma. Ach Roma. Z Rzymem mam tak, że za każdym razem jak tam się wybieram, boję się, że coś się zmieni na gorsze. Że stracę swoją wielką miłość, swojego podróżniczego guru, miasto prawie idealne, jedyne do którego mógłbym wracać co roku i zawsze coś nowego odkryć. Chętnie też oprowadzać znajomych po nim i opowiadać… Z tego materiału dowiesz się, gdzie zacząć spacer, gdzie skończyć, co i gdzie zjeść tanio po drodze i jak sprytnie ominąć kolejki. Andiamo.
I wnioski są takie, że póki co nic się nie zmieniło i wrócę tam po raz siódmy i ósmy. Coś ma w sobie ogólnie Imperium Rzymskie, że jest studnią bez dna. Można z niej czerpać całe życie. Ale rozumiem, że jak ktoś nie jest zainteresowany kulturą antyczną i renesansem to Rzym może mu się znudzić. Choć dla mnie to niepojęte. Tak jak jedzenie spaghetti łyżką 🙂
Dlatego niezwykle miło nam się zrobiło, że zaproponowano, aby podróż z nami do Rzymu była nagrodą w konkursie #JadeDoRzymu. Tak po ludzku, miłe było to, że wzięto pod uwagę nie tyle nasza cyferki, popularność, ale to, że na Rzymie się znamy i go kochamy.
Szukaliśmy pomysłu jaki spacer zaproponować i wyszło na to, że spacer szlakiem rzymskich klasyków ale i… ciekawostek. Jeśli planujecie wizytę w Rzymie po raz pierwszy albo drugi a macie na niego tylko jeden dzień albo jeden i pół dnia (jakimś cudem) to ten plan przyda się też Wam.
Przejażdżka skuterami po Rzymie
Zaczynamy od ciekawostki, która sama nas zaskoczyła, bo nie wiedzieliśmy o tym zjawisku. W Rzymie rozwija się prężnie wypożyczanie skuterów dla turystów, staje się to ciekawym trendem na nieco inne, bardzo uczestniczące zwiedzanie miasta. Jeśli nie czujecie się na siłach… możecie zorganizować przejazd w grupie jako pasażerowie skutera, np. Vespy czy Piaggio. Dostajecie kask i wzorowego kierowcę. Trasa zazwyczaj biegnie w okolicach Piazza del Poppolo ale tak naprawdę zależy od miejsca, które sobie zażyczycie. Taką niespodziankę zorganizował nam autor wyjazdu i przyznam – bardzo zaskoczył pozytywnie. Było to świetne przeżycie, zwłaszcza wieczorem, po ruchliwych ulicach, na pełnych prędkościach z widokami na świecące miasto.
Rzut monetą w fontannie di Trevi
Fontanna – symbol. Kina i renesansu. Toż to cały front kamienicy, zmieniony na ogromną kamienno-wodną instalację. Chyba najbardziej ruchliwe, ciasne i mogące zepsuć atmosferę miejsce w Rzymie. Ale należy tu być i rzucić pieniążkiem prawą ręką przez lewe ramię. Na pewno raz, dwa lub trzy. Trzy oznacza rychłe znalezienie miłości. Ciekawostka jest taka, że codziennie w fontannie (zapewne chodzi o to, że uśredniając) ląduje tu 3 tys. euro. Pieniądze są wyciągane i przekazywane na rzymski Caritas. Jeszcze do niedawna specjalizowały się w tym konkretne gangi 🙂
Pizza pod Panteonem
Brzmi jak profanum przy sacrum, ale w sumie tak właśnie było. Pod Panteonem często spotykają się rzymianie, plotkując, umawiając, słuchając różnych dziwnych grajków, jedząc pizzę na kawałki z sąsiednich pizzeri. Ale koniec z tym. Władze Rzymu systematycznie zakazują spożywania alkoholu a od teraz piknikowania na ulicach poza restauracjami.
Najważniejsza i jedna z najbardziej wpływowych budowli świata powinna rzucić wszystkich na kolana. I rzuca, i wymusza zadarcie głowy i uwierzenie na słowo, że ogromny otwór w dachu – kopule to nie jest okno lecz oculus, dziura w dachu, nadająca boskiego sznytu temu miejscu. Ciekawostka: Dacie wiarę, że Panteon jest rotundą o średnicy 42 m i 20 cm i dokładnie takiej samej wysokości? Niby beton a wszystko tak precyzyjne.
Poranek na Piazza Navona
Co prawda wolę, gdy plac wypełnia się artystami malarzami, którzy chwalą się swoimi akwarelami jak ich dalecy kuzyni z Montmartre, ale Navona – dawny stadion lekkoatletyczny Rzymu, to super miejsce na rozpoczęcie każdej wędrówki po Rzymie. Jakbym opowiadał wycieczki, spróbowałbym zacząć tutaj.
Zadanie konkursowe dla naszych laureatów
Było kreatywną i zupełnie dodatkową, pozaprogramową zabawą, polegającą na odnajdywaniu najciekawszych i najfajniejszych widoków w Rzymie z aniołami w rolach głównych lub drugoplanowych. Symbolem Alior Banku jest anioł, choć nie rzymski a z kościoła w Szczebrzeszynie. Zapewne aniołów w mieście jest setki o ile nie tysiące, skoro kościołów jest ponad 900. Ba, na szczycie Pomnika Ojczyzny stoją dwie kwadrygi, a wśród popularnych miejsc na zdjęcia Rzymu dominuje Zamek Św. Anioła i Most Św. Anioła, jak np. na zdjęciu poniżej. Po Rzymie często organizowane są wycieczki śladem „Aniołów i Demonów” aczkolwiek w tym przypadku chodzi oczywiście o film Rona Howarda.
Spacer Wzdłuż Tybru
Ciekawostka związana z Tybrem będzie gramatyczna. Otóż pomimo mowy potocznej, wręcz błędnych oznaczeń na mapach najsłynniejsza rzeka włoska to Tyber, nie Tybr. Ale gdy odmieniamy to słowo, to już niekonsekwentnie użyć musimy Tybru, nie Tyberu. Flota rejsowa, turystyczna rzeką została zawieszona, oprócz łodzi imprezowych ciężko o rejsy takie jak w Paryżu po Sekwanie, ale mimo wszystko warto zejść na kamienne nabrzeże i spędzić chwilę, spacerując wzdłuż tej intrygującej rzeki. Najpiękniej i najdziwniej Tybr (tzn Tyber!) przejawia się w okolicy Wyspy Tiberiny. Wrócimy tam jeszcze.
Most i Zamek Anioła
Legenda powiada, że pomiędzy Zamkiem Anioła a Bazyliką Św. Piotra biegnie podziemny tunel. Ale jest to częściowa prawda, bo uciekali nim papieże w czasie oblężeń. Zamek posiada też najstarszą na świecie windę. A tak naprawdę jest mauzoleum nagrobnym cesarza Hadriana. Moim zdaniem widok od strony xxxxx na perspektywę mostu i Zamek w tle to jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w Rzymie. Ale gdy nie ma ludzi, czyli o poranku i przed zmrokiem.
Zachwyty nad Bazyliką Św. Piotra
Słychać wszędzie i zawsze, nawet ciszej ze strony osób, które z kościołem związane są średnio. Należy pamiętać, że Bazylika Św. Piotra, najważniejsza i jedna z najwspanialszych świątyń świata jest dostępna do zwiedzania za darmo a kolejna przy dobrych wiatrach może trwać jedynie 10-15 minut. Chodzi o kolejkę do bramek bezpieczeństwa. Na wnętrza bazyliki wraz z wszystkimi bocznymi ołtarzami należy przeznaczyć godzinę. Jeśli planujemy wspiąć się na Kopułę Bazyliki, musimy dodać do tego kolejną godzinę. Ciekawostka: 88% naszych widzów na instagramie stwierdziło, że słynny Baldachim Berniniego jest z drewna. I to dowód na to, że rzeźbiarz był geniuszem. Chciał, by wyglądało to na drewno a tak naprawdę użył… brązu.
Widoki z Janikulum
Jeśli to możliwe wjedźcie tu o świcie, polecałbym. Ale Jeśli nie, wstąpcie po wizycie w Bazylice, około południa. To najpiękniejszy widok panoramiczny na Rzym a Wzgórze Janusa jest jakoś mimo wszystko omijane. Tym razem kupiliśmy na Placu Św.Piotra bilety i podeszliśmy na przystanek autobusów 870 i 115, które kursują tu w 5 minut. Warto zdążyć na samo południe, gdy organizowana jest tu uroczysta kanonada armatnia.
Porada: Dużo lepszy widok rozciąga się z tarasu przy Murze Konstytucji bo widok z głównego mocno ostatnio zasłoniły drzewa. Ciekawostka jest taka, że w tutejszym parku dziko żyją ogromne stada papug. Nawet w listopadzie można poczuć się jak na Kostaryce.
Zejście do Zatybrza
Zatybrze jest jedną z naszych ulubionych dzielnic w Rzymie, choć zmieniło się przez te lata i to bardzo. Czasami są tu tłumy jak przy Panteonie. Ale na pewno nie o poranku. Możecie wtedy spotkać tu magię światła i ciszy. Proponujemy Wam zejście wzdłuż pięknych platanów przy Passegiata di Gianiccolo aż do Fontanny Aqua Paola (moim zdaniem najciekawszej fontanny Rzymu z ciekawym widokiem na miasto obok) i zejść stromymi uliczkami w okolice Piazza di San Egidio. To najmniej uczęszczana część Zatybrza. Potem zaczyna się już szpaler sklepików, kawiarenek, restauracji, drink barów i pizzerii. Ale wciąż jest pięknie i romantycznie.
Co pisze o Zatybrzu Magda, nasza czytelniczka: Jest tam inny klimat, te uliczki, knajpy, wieczorny gwar, świetne występy przy fontannie na placu, wspólne śpiewy, najlepsze i zarazem tanie pizzerie w Rzymie. Jadłam w Dar Poeta i Tonarello super obie restauracje polecam. Dlatego też będąc w Rzymie przez 6 wieczorów Trestevere odwiedziliśmy codziennie wieczorem, aby tam posmakować smakowitych dań i czuć wspaniały włoski klimat.
Zatybrze to też w dużej mierze najstarsze rzymskie nasoni czyli fontanny z wodą pitną w kształcie nosków. Jest ich tu 2500 tys. Miniecie zarówno te granitowe z 1400 roku jaki mosiężne sprzed 50 lat. Więcej o samym Zatybrzu napisaliśmy w osobnym wpisie: Zwiedzanie Zatybrza
Isola Tiberina i Usta Prawdy
Anthony Bourdain, od kiedy zareklamował u siebie w programie restaurację Sora Lella, zapewne z kilkadziesiąt osób zbacza z drogi i przekracza most, by odwiedzić to miejsce. Bardzo drogo. Isola to też miejsce jedynej plaży na rzece w tym miejscu Rzymu, jest idealna na bieganie czy jogę. Przechodzimy jednak mostem Ponte Palatino, bo stąd najlepiej widać ruiny Ponte Rotto. Przechodzimy by dotrzeć pod Santa Maria in Cosmedin, bardzo urokliwy i klimatyczny kościół, którego prawie wszyscy nie odwiedzają, bo stoją w kolejce do Ust Prawdy. Wkładając dłonie w szparę, pozują do zdjęcia przerażeni, jakby mieli coś na sumieniu. Ciekawostka: Usta są tylko antyczną studzienką kanalizacyjną aczkolwiek w średniowieczu lubiano „inscenizować” przesłuchania kłamców, gdyż po drugiej stronie zdarzało się, że stał ktoś z mieczem i obcinał dłoń temu, u którego zarzuty potwierdzały się.
Pyszny i tani obiad przy Circo Massimo
Te obrazki pochodzą z knajpki, którą poszukiwaliśmy przed wyjazdem. Ważne, by znajdowała się w połowie drogi naszego spaceru, czyli blisko Ust Prawdy. I okazało się, że trafnie. Nazywa się „0,75 zerosettantacinque” ale niestety nie ma tarasu.
Zarówno Kasia jak i Kamil byli zadowoleni. My również, choć wolę tiramisu puszyste niż mokre. Ciekawostka: cały zestaw pizza/pasta/lasagna plus deser i napój za 9,90 eur. Tak, poniżej 10 eur. A butelka wina za 10 eur. Ja zawsze powtarzam, że Rzym nie jest drogim miastem. W porównaniu z Londynem, Paryżem, Berlinem czy nawet Madrytem – bardzo tanim. Na poziomie Aten czy Lizbony.
Odwiedziny w Koloseum
Wstydliwe wyznania przed tysiącami żądnych krwi widzów. W tych wszystkich wypadach do Rzymu zawsze nie było nam po drodze z Koloseum. Widzieliśmy masę amfiteatrów: W Tunezji, Grecji, Hiszpanii, Francji, Chorwacji. Ale nie królową aren – Amfiteatr Flawiuszy. Zawsze odciągały nas kolejki i wizja stania w nich godzinami. Ale to była krótkowzroczność i błąd. Nie mogliśmy nie zabrać Kasi i Kamila do Koloseum, czuliśmy, że bez niego wyjazd byłby jakiś niepełny.
Finalnie może nie jest ono najpiękniejszą areną świata, widzieliśmy ładniejsze i utrzymane w lepszym stanie (wszystko popsuły trzęsienia ziemi w Rzymie w XV i XVI wieku), ale duch tego miejsca jest potężny. Porada: Bilety do obiektu można kupić jedynie kartami, nie gotówką (!!!). Gdy nie pomyśleliście o wersji online to warto kupić bilet łączony (Koloseum+Palatyn+Forum Romanum) w kasie przy wejściu do Palatynu (od strony ulicy). Czekaliśmy tam… 5 sekund. A potem z gotowym biletem wejść do Koloseum a nie czekać (czasami nawet godzinę) w kolejce.
Podziwianie Forum Romanum i Forum Trajana
Bilet do Koloseum jest biletem łączonym również na Palatyn i Forum Romanum (12 eur), ale jeśli zabraknie Wam czasu, bo np jesteście tu zimą i słońce zachodzi przed 16:00 a wstęp tu zamykany jest o podobnych godzinach, możecie Forum Romanum zobaczyć w prawie całej okazałości z uliczki pod kościołem Chiesa dei Santi Luca e Martina lub z tarasu przy Fori Imperiali (środkowe zdjęcie). Trzecim forum, które warto odwiedzić jest Forum Trajana. Gdy podeszliśmy pod Cesarza, na niebie zaczął się wielki spektakl, czyli jesienny taniec stad szpaków. Coś pięknego.
Rikszami po mieście
Jeśli skutery to dla Was za dużo, za drogo, za szybko, to może riksza? W Rzymie wzorem stolic azjatyckich możesz wynająć bezspalinową ludzką rikszę, która w godzinach szczytu przewiezie Cię na sto procent szybciej niż autobus, tramwaj czy taksówka. Ceny taki przejażdżek wahają się pomiędzy 15 a 25 euro. Warto negocjować. Ponieważ chcieliśmy zdążyć na zachód słońca z najpiękniejszym widokiem na miasto, skusiliśmy się na rajd spod Pomnika Niepodległości na Piazza del Poppolo. I tak nie zdążyliśmy…
Zachód słońca z tarasu Pincio
Ale za to Rzym puścił nam takie oczko, gdy wdrapaliśmy się na górę, nad plac. Taki widok budzi się tuż po zachodzie, jakieś 15-20 minut i światła miasta kolorują je na tą samą barwę co poświata nieba w tle. Uwielbiam i kocham ten widok. Podobnie jak ten z Piazza Michelangelo we Florencji. Za dnia dostaniecie się stąd parkiem pod Villa Borghese.
Wieczorne wędrówki po Rzymie
Kto oglądał „Wielkie Piękno” ten pewnie widzi w wieczornych wędrówkach po Rzymie drugie dno i dostrzega więcej. Mnie akurat ten film nie przypadł do gustu, wolę spokojniejszy Rzym po zmroku, np. ten z „Młodego Papieża”. Rzym nie zasypia, zwłaszcza w piątki i soboty, co łatwo można sprawdzić w niedzielę rano, gdy wszystkie okiennice są wciąż zamknięte a po ulicach przedzierają się śmieciarki. I tak nawet do ósmej, dziewiątej. Przysiedliśmy na drinka w Cafe Miani przy Via di Capo le Case. Cudowny właściciel!
Uroczysta kolacja na statku
Dzień zakończony wspólnie. Wszystkie ekipy zebrały się na uroczystej kolacji w restauracji, znajdującej się w zacumowanej przy rzece barce – „Baja”. Dziękujemy organizatorom za super program, laureatom konkursu za możliwość towarzyszenia oraz Tobie. Tak Tobie Rzymie, że się nie zmieniłeś.
Materiał powstał w wyniku współpracy z marką Alior Bank i Mastercard, organizatorami konkursu #JadęDoRzymu, w którym nagrodą była możliwość wyjazdu do Rzymu, m.in. z nami, gdyż nasza miłość do Rzymu okazała się powszechnie znana. Na wycieczce pojawili się też fani i czytelnicy blogów: odslonkulture.pl oraz plaamkaa.pl
Ja też dosyć często podróżuje i postanowiłam w końcu podszkolić swój język bo jednak bardzo to ułatwia komunikację za granicą z tego co zauważyłam to czuję się pewniej
Cudowny pomysł na wypad, bardzo fajnie się to czytało. Pozdrawiam 🙂
Genialny wpis, uwielbiam Wieczne Miasto – jeśli tylko mam okazję, jadę tam choćby na weekend 🙂
My też byliśmy ostatnio na urlopie. Wcześniej nakupiliśmy też trochę produktów medycznych, tym bardziej, że znaleźliśmy naprawdę korzystną ofertę
Z całym szacunkiem, ale Rzym jest ze dwa razy droższy od Lizbony…
Jak to się mądrze mówi „to zależy” 🙂
Byłem już dwa razy we Włoszech i podziwiam osoby, które nie boją się jeździć po tamtejszych drogach szczególnie w większych miastach. Rzym na twoich zdjęciach wygląda przepięknie! Ja na razie odwiedziłem Bari i Bergamo, ale w kolejce już mam zapisaną Toskanie oraz Rzym. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować te wyjazdy w niedalekiej przyszłości. Powodzenia przy następnych podróżach i czekam na kolejne wpisy!
Rzym to jedno z tych miast po których można chodzić tylko ze znajomym mieszkańcem tego miasta, który wie jak unikać tłumów, gdzie zjeść by było tanio i smacznie, którędy chodzić i tak dalej. Byliśmy tam 3 razy raz sami – koszmar, potem dwa razy ze znajomym, który mieszka w Rzymie już 15 lat. – całkiem inna bajka.
dzien dobry mam pytanie czy ten bilet łączony (Koloseum+Palatyn+Forum Romanum) w kasie przy wejściu do Palatynu rowniez mozna nabyc jedynie karta nie gotówką czy moze gdzies jeszcze przy zabytkach Rzymu przy biletach sa takie ograniczenia???
Nie ma żadnych ograniczeń. Zapłacisz normalnie gotówka! Artykuł wprowadza w błąd-.- Kupując bilet przy palatynie, do koloseum dalej czekasz w kolejce 🙂 są 3 kolejki 1)dla nie mających biletu2) dla mających i chcących wejść -tak dalej czekasz 3) dla biletów online zdecydowanie najszybsza opcja
Byłam w Rzymie daaaawno temu, jako nastolatka. Na wiosnę zamierzam wrócić, tym razem zabierając rodziców (65 i 70 lat) na ich pierwszą wycieczkę samolotem na parę dni. Ile dni Waszym zdaniem zajmie obejrzenie essentials Rzymu z seniorami? Chciałabym, żeby zobaczyli Watykan, Koloseum, schody, fontannę, Panteon itd. (bo to znają), a oprócz tego żeby poznali klimat Włoch i te niepowtarzalne smaki i styl życia… Poza tym mój tata jako emerytowany kolejarz ma hopla na punkcie pociągów i na pewno wielką przyjemność sprawiłaby mu jakaś przejażdżka – co można zobaczyć w okolicy?
„Na spokojnie z seniorami”, to jeden dzień Watykan, drugi Koloseum i okolice, trzeci reszta „starego miasta”, czwarty krótka wycieczka pociągiem nad morze dla Taty kolejarza (a czarny piasek na plaży będzie atrakcją dla wszystkich). Jeśli chodzi o klimat, to załatwi to zakwaterowanie (i stołowanie) na Zatybrzu oraz tramwaje i autobusy do sporadycznych przeskoków. My teraz w kwietniu będziemy spacerować z seniorami przez 2 i pół dnia i z powyższej listy na pewno coś wypadnie :/
Fontanna Trevi była naszym największym rozczarowaniem wyjazdu. Rzym ma mnóstwo atrakcji, które nie wiadomo do końca dlaczego tak bardzo oblegane są przez turystów. To znaczy, jasne, kino i w ogóle symbol, ale prawdę mówiąc, trudno odczuwać przyjemność z przepychania się przez tłum Azjatów, Francuzów, Anglików i Amerykanów, którzy akurat robią sobie selfie w tłumie. Obłęd. Szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę, że stojąc przodem do fontanny za plecami mamy, naszym zdaniem, jeden z piękniejszych obrazów Caravaggia, tyle, że tam już tak wielu turystów nie dociera, bo romkoma o Caravaggio :/ A z tymi monetami to faktycznie ciekawe 😀 Zawsze nas zastanawiało co się dzieje z kasą, która ląduje w takich miejscach. Fontann nie tylko w Rzymie jest przecież całe mnóstwo…
Piękne miasto, dużo atrakcji, byliśmy sami teraz wybierzemy się z dziećmi.
https://atrakcyjne-wakacje-z-dzieckiem.blogspot.com
W Rzymie byłem już kilka razy i zawsze mam ochotę tam wracać
Włochy mają swój klimat, to trzeba przyznać i gdybym miał ocenić najciekawsze kierunki podróżnicze w europie to postawiłbym właśnie na kraj zjadanej pizzy 😉 no może bym się też zastanawiał na Portugalią. Ale świadomość San Marino po „sąsiedzku” nie pozostawia wyboru. A Rzym jak to Rzym, jest wizytówką Włoszech i tym co w tym kraju najlepsze. Architektura, wszechobecne zabytki, ciekawe miejsca, pyszne jedzenie i ciepłe noce. Ostatni raz byłem kilka lat temu przy okazji eurotripa, ale będę miał okazję wrócić tam na dłużej już w przyszłym roku 🙂 Nie mogę się doczekać
Krótko:
rzygać się chce od tego Waszego Aliorbanku.
Typowa agitka.
I ta karta na zdjęciu…
Agitacja – w skrócie: namawianie do czegoś
Agitacja – działalność prowadząca do zjednania zwolenników dla jakiejś sprawy, idei, poglądów; propagowanie haseł albo ideologii.. Jako forma propagandy ma służyć osiągnięciu doraźnego, konkretnego celu. Sposobami prowadzenia agitacji są: reklama, ulotki, słowa, plakaty i przemówienie wiecowe (najstarsza forma).
Gdzie ta typowa agitacja? Bo wpis jest o Rzymie 🙂
Dopóki nie piszą w co drugim akapicie o ofercie Alior Banku, że tam można wymienić kasę, wypłacić pieniądze z bankomatu i inne bzdury, to zdecydowanie daleko takiemu tekstowi do „agitacji”..
No, takie to sobie…… byłam w Rzymie kilka razy po 5 dni i było za mało, więc nie wiem w jakim tempie można coś zobaczyć, w tym ludzkim tłumie w ciągu 1 dnia, przesada.
W normalnym. Jak widać 🙂 Byliśmy tu wiele razy i mamy program na każdą długość, jak ktoś potrzebuje. I na dodatek pieszo i z przerwami. Rzym jest mały, proszę przeczytać cały wpis.
Po zdjęciach z Zatybrza widać, że lubicie tę dzielnicę. Pewnie dobre światło też się do tego przyczyniło, ale i przychylne temu miejscu oko przyczyniło się do dobrych jego zdjęć 🙂
Rzym jest świetnym pomysłem na weekendowy wypad 🙂 Bardzo fajna inicjatywa!