Blog Miasto czekolady, trufli i Etrusków. Perugia – co w niej zobaczyć i zwiedzić?

Miasto czekolady, trufli i Etrusków. Perugia – co w niej zobaczyć i zwiedzić?

Perugia kryje w sobie mnóstwo skarbów, o których mogą nie mieć pojęcia turyści krążący głównie na osi Toskania-Lacjum albo Florencja-Rzym. Do stolicy Umbrii trzeba było dotychczas nieco odbić, ale zapewne dzięki otwarciu nowego połączenia lotniczego będzie teraz łatwiej. Ale nie tylko… dość powiedzieć, że międzynarodowe magazyny wytypowały ją albo za “Ukryta perłę” albo jako doskonały kierunek w 2023 roku, a Włosi świętują go również jako 500. rocznicę śmierci najsłynniejszego obywatela Perugii, “Boskiego Malarza”, doskonałe znanego historykom sztuki. 

Nad gotyckim portalem budynku Palazzo dei Priori dumnie prężą się w kierunku słońca lew i gryf, symbole Perugii. W środku centralnego  Piazza IV Novembre stoi XIII-wieczna zagrodzona fontanna Maggiore, do której woda sprowadzana była dzięki akweduktowi (fragment tej konstrukcji można wciąż podziwiać). Grupki turystów siadają z lodami albo kawałkami czekolady na schodach po jednej lub drugiej stronie. Jedne z nich prowadzą do gotyckiej katedry San Lorenzo, do której i my wejdziemy ale chwilę później.

Historia Perugii “silnie ufortyfikowanej przez sztukę i naturę” jak pisał Dickens, jest niezwykle głęboka. Dosłownie. Dowiemy się o tym dość szybko, próbując zwiedzać etruską studnię, a właściwie ogromną konstrukcję, podziemną cysternę, pamiętającą korzenie miasta, gdy zwane było Paruzją albo Parusną. Jest w czym drążyć, bo miasto rozłożone na wielu soczysto zielonych wzgórzach jest najwyżej położonym ponad stutysięcznym miastem Italii. Górną część Starego Miasta ze stacją kolejową łączy dość długa kolej linowo-terenowa. I jednocześnie, co ciekawe, leży nad Tybrem. Jego górnym biegiem.

Komunikacja w Perugii

Tutejsza komunikacja miejska sama w sobie jest ciekawą atrakcją, można powiedzieć… turystyczną. Interesujemy się tematem dość mocno, ale nigdzie w Europie nie zobaczyliśmy takiego rozwiązania. To minimetro, choć formalnie kolejka na podobieństwo naziemnego monorail z funkcją funiculara, wspinająca się z okolic centrum handlowego, a potem głównej stacji kolejowej aż (dosłownie) pod najstarsze budynki Starego Miasta. Bilet w jedną stronę kosztuje 1,50 euro – można go kupić w automatach na przystankach. Bardzo osobliwa przygoda!
– Witamy w Perugii. Idźcie w prawo! – na odchodne zawołał do nas bardzo stary dziadek, przyglądający się nam bardzo uważnie w sunącym po szynach wagoniku. Życzliwości i otwartości nauczyli się pewnie także z powodu studenckiego charakteru miasta z największym we Włoszech wydziałem dla obcokrajowców. Wymagające (krzepy) położenie miasta wymusiło budowę kilku scale mobili, czyli schodów ruchomych. Obok stacji kolejowej S. Anna, Rocca Paolina (na dworzec autobusowy) albo przy Via dei Priori. Podobnie jest w umbryjskim Spoleto.

A jeśli przylecicie samolotem? W dniu, w którym przylecieliśmy połączeń z lotniska do centrum było jak na lekarstwo, ale nie był to sezon letni, w którym połączenie Perugina Airlink z uwzględnieniem lotniska San Francesco d’Assisi ale i Asyżu kursuje częściej (połączenie Perugia – lotnisko – Asyż). Bilet kosztuje 5 euro, a rozkład jazdy można znaleźć na stronie Busitalia.
PDF z rozkładem na sezon 2023

Oto przedstawiamy co warto zobaczyć w Perugii, bazując na naszych wiosennych, przedwielkanocnych odwiedzinach, gdy m.in. wędrowaliśmy Drogą Św. Franciszka ze Spello.  

Dzielnica i opactwo San Pietro

Dość nietypowo, ale rekomendujemy poznawanie Perugii od jej “peryferiów”. Na pozór. Gdy dotrzecie do gotyckiego klasztoru Św. Piotra szykujcie się na podwójny szok. W surowych wnętrzach znajdą się sale wydziału rolniczego Uniwersytetu, ale i zachwycające, surowe wnętrza bazyliki, której ściany zdobią istne arcydzieła sztuki malarskiej. 
Nie można pominąć odwiedzin w Ogrodzie Średniowiecznym, przejść Łuk Braccio i spojrzeć z murów klasztoru na przepastne krajobrazy Umbrii z Asyżem gdzieś tam w oddali. Tak mistycznie i kameralnie zapewne nie będzie na murach Rocca Paolina.
Wracając w kierunku Starego Miasta Corso Cavour i bramą San Pietro szybko natrafimy na ogromną bryłę kościoła o gotyckim charakterze. Wejdźmy tam czym prędzej!

Bazylika Św. Dominika i Muzeum Archeologiczne

Stanowią praktycznie urbanistyczną jedność, choć wiele je dzieli. Świątynię zwiedzamy za darmo, wchodząc od strony południowej przy Piazza Giordano Bruno. To jedna z największych, jeśli nie największa świątynia w całej Umbrii – jej potężna wieża widoczna jest wielu miejsc. Pierwotnie świątynia była gotycka, lecz odbudowana została w XVII wieku. Wewnątrz świątyni podziwiać można wiele dzieł sztuki – jak chociażby XIV-wieczny nagrobek papieża Benedykta XI, drewniany chór, zabytkowe organy, freski, imponujący witraż, czy a przede wszystkim na własnej skórze poczuć jej ogrom. W przylegających budynkach klasztornych, które okalają sporych rozmiarów dziedziniec, założono zaś Muzeum Archeologiczne.
Muzeum, które przepełnione jest informacjami, a także artefaktami związanymi z Etruskami, Rzymianami a także prehistorią. Jednym z ważniejszych eksponatów jest Cippus Perusinus – tabliczka prezentująca wciąż jeszcze tajemniczy – nawet dla badaczy,  język etruski. 

Perugia to miasto, które słynie z dwóch smakołyków: czekolady oraz trufli. Co ciekawe – można połączyć te dwa smaki ze sobą i spróbować na przykład czekoladę o smaku truflowym! Wchodząc do jednego z wielu sklepików z czekoladą (najlepiej do sklepu Perugina przy Corso Pietro Vanucci), można utknąć tam na długo. Wierzcie nam. Będąc tu kupić trzeba koniecznie słynne pralinki Baci Perugina (nieopodal Perugii mieści się fabryka czekolady La Perugina). W październiku organizowany jest w Perugii festiwal czekolady (Eurochocolate). W lipcu zaś zupełnie inny festiwal, będący raczej ucztą dla zmysłów – Umbria Jazz Festival. Co jeszcze oprócz czekolady i trufli? Stąd właśnie wywodzi się Perugino (Pietro Perugino) – renesansowy malarz i nauczyciel Rafaela Santi.

Katedra San Lorenzo i Piazza IV Novembre

Jak już wcześniej wspomnieliśmy, gotycka katedra z barokowym portalem wznosi się na głównym placu Perugii – Piazza IV Novembre. Kolor jej elewacji jest niemal identyczny, zlewa się wręcz z innymi budowlami w tym miejscu. Piaskowa, ciepła barwa bez wątpienia tu dominuje tworząc spójną, elegancką całość. Ten plac jest naprawdę piękny. Podobnie jak wnętrze katedry, które kryje w swoich wnętrzach wiele dzieł sztuki (freski, obrazy, relikwiarz), a w podziemiach między innymi pozostałości po świątyni etruskiej (wstęp do kościoła jest darmowy). Przy placu, po drugiej stronie katedry wznosi się kolejny piaskowy budynek Palazzo dei Priori, którego salę posiedzeń zwiedzić można za darmo. Wewnątrz mieści się także galeria sztuki (Galleria Nazionale dell’Umbria). Z balkonu u szczytu schodów wiodących do wspomnianej sali wzrokiem objąć można cały plac.

Etruskie podziemia i Pozzo Etrusco

To schowany głęboko pod poziomem ulic podziemny świat, starszy niż antyczny Rzym. Wilgotny, ciemny, tajemnicy – ale niezbędny dla tego, że Perugia czy też Parusja mogła tu zostać założona. Największą atrakcją jest tu etruska studnia miejska (Pozzo Etrusco), której głębokość przekracza znacznie 100 metrów. Niedaleko placu głównego (przy Piazza Danti 18) i katedry znajduje się wejście do tego podziemnego świata. W gorący dzień można się tu świetnie schłodzić. Bilet kosztuje 3 euro (więcej informacji na stronie Pozzo Etrusco).

Tempio – Kościół św. Michała Archanioła

Znajduje się nieco na uboczu. Można do niego dojść, przechodząc na przykład obok poniżej opisanej Bramy Etruskiej. Świątynia zbudowana została w V-VI wieku na planie koła, a wewnątrz kryje starożytne kolumny, które wspierają imponującą konstrukcję. Jest jednym z najstarszych chrześcijańskich kościołów na terenie Włoch. Niestety nie mogliśmy wejść do środka – była akurat zamknięta. Przekonaliśmy się jednak, że jest to miejsce, które szczególnie lubią tutejsi studenci. Młodzi ludzie spotykają się i grupkami rozkładają na zielonym trawniku wokół kościoła. Miejsce jest wręcz stworzone na odpoczynek.

Brama Etruska

W Perugii zachował się bardzo interesujący system murów miejskich wraz z bramami. Fragmenty murów pochodzą z różnych okresów historycznych i można śmiało powiedzieć, że każda z bram jest inna, a ta, która wzbudziła w nas największe zainteresowanie (z racji zbierania materiałów o Etruskach) była Brama albo też Łuk Etruski właśnie. Budowla jest bardzo dobrze zachowana, mimo, iż pochodzi z II wieku p.n.e, czyli z czasów, gdy budowano pierwsze miejskie obwarowania i wzniesiono ją z trawertynowych bloków bez użycia zaprawy murarskiej. Oczywiście nie jest to jej pierwotny kształt, była przebudowana między innymi przez cesarza Augusta (stąd też inskrypcja). W późniejszych czasach dobudowano po jej obydwu stronach wieże – jedna z nich zwieńczona jest nadającą lekkości renesansową loggią.

Ciekawą mapę murów miejskich wraz z bramami i ich krótkimi opisami zobaczyć można na tej stronie internetowej.

Brama Słońca

Brama Słońca jest trochę naciąganą i raczej potoczną nazwą, bo to raczej zygzakowate wielopoziomowe schody ze zjawiskowymi widokami na północną Perugię. Chociażby dlatego warto jest się nimi przejść. Jest wielce prawdopodobne, że spotkacie się z inną nazwą tego miejsca czyli Arco dei Gigli (to także brama wybudowana przez Etrusków). Kamienną tablicę z taką nazwą można zobaczyć mijając bramę i schodząc w dół niskimi, krętymi schodami.

Rocca Paolina

Jest (a właściwie była) niczym innym jak potężnym XVI-wiecznym fortem, który został zbudowany na zlecenie papieża Pawła III. Co ciekawe twierdza ta ma wkomponowaną w swoją strukturę kolejną etruską bramę z III wieku p.n.e – Porta Marzia.  Aby mogła powstać konieczne było wyburzenie wielu istniejących tu wcześniej zabudowań. Właściwie to całej dzielnicy. Pierwotnie twierdza, która stanowiła emanację siły i władzy papieskiej nad Perugią posiadała aż pięć poziomów, dziś jednak, w wyniku między innymi XIX-wiecznych zniszczeń zachowała się część najniższa – sieć korytarzy, tuneli i wąskich uliczek. Dziś można dostać się stąd ruchomymi schodami do położonej wyżej historycznej części miasta.

Na koniec więcej zdjęć z zachwycającej Perugii

Ilość komentarzy: 7 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Tą studnią Etrusków to nas zaintrygowaliście i zainspirowaliście 🙂 fajny wpis.

  • Młody says:

    Konkretny wpis, dobra robota. Jak bywam we Włoszech to najczęściej na północy, ale chyba czas to zmienić. Pozdrawiam

  • Jarosław says:

    Dziękuję za wpis i zastanawiam się czy jest to dobry kierunek na wrzesień, pozdrawiam serdecznie.

    • Wędrowne Motyle says:

      bardzo dobry czas, są już zbiory i pierwsze wina

  • Anita says:

    Kolorowa jesień we Włoszech jest cudna. Jeśli wybieracie północ to wrzesień a im bardziej na południe to koniec września do połowy października

  • Aga says:

    Dzień dobry:)
    dziękujemy za ciekawy wpis – właśnie wybieramy się do Perugii (na majówkę), na pewno skorzystamy z podpowiedzi. Chcielibyśmy też (o ile pozwoli pogoda) przejść tę piekną trasę ze Spello do Asyżu (droga św. Franciszka) –
    jak na nią trafić ze Spello, czy trudno ją odnaleźć? czy można prosić o jakieś wskazówki? pozdrawiamy z Czeladzi:)

  • Marek says:

    Z dziewczyną zastanawiam się właśnie nad takim wyjazdem i chyba się skusimy, fajny blog 😉

Dołącz do naszego newslettera!

Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI