Blog Pałace i zamki Brandenburgii, skąpane w zieleni i kwiatach, które warto zobaczyć

Pałace i zamki Brandenburgii, skąpane w zieleni i kwiatach, które warto zobaczyć

To już ostatni materiał z naszej majowej podróży po Brandenburgii śladem pałaców i parków. W tym podsumowaniu chcieliśmy zebrać wszystko razem i zwrócić uwagę właśnie na najwspanialsze pałace, zamki, założenia parkowo – pałacowe regionu. Oczywiście jest ich dużo więcej, ale oto te, wpisane w zaplanowaną trasę naszej podróży.

Brandenburgia zachwyciła nas tymi obiektami i miejscami, związanymi z okresem świetności Prus Królewskich i potem Cesarskich, zwłaszcza, że w każdym przypadku architektura pięknie współgra tu z doskonale zaplanowanymi parkami oraz ogrodami pełnymi kwiatów i zachwycających drzew. Każda osoba, ceniąca sobie dobry gust w planowaniu przestrzeni oraz pięknie przygotowane ogrody pałacowe zapewne znajdzie w Brandenburgii pomysł na spędzenie długiego weekendu a może i urlopu. Często tym wszystkim obiektom towarzyszą niezwykle ciekawe historie i barwne postaci, jak chociażby książę Hermann von Puckler – właściciel pałacu Branitz, który oprócz tego, że miał nieokiełznaną wyobraźnię, to uwielbiał też podróżować, czerpiąc z wojaży po świecie inspirację w późniejszych projektach. To naprawdę temat na odrębną historię i może kiedyś ją podejmiemy.

Brandenburgia ma w swoim wachlarzu ponad 30 zamków i pałaców. Jedne kameralne, na uboczu, inne kipiące przepychem i oblegane. Jedne stanowiące letnie rezydencje, inne główne siedziby monarsze, ale wszystkie bez wyjątku godne zobaczenia, wspaniale zachowane i zapraszające gości w swoje (wcale nie tak skromne) progi.

Reasumując… Jeśli jesteście miłośnikami pałaców i zamków, to Brandenburgia jest dla Was idealna, a jeśli kochacie parki, ogrody, jeziora i soczyście zielone, choć niekoniecznie górskie krajobrazy, to… koniecznie przyjeżdżajcie do Brandenburgii. To tak blisko Polski, że nawet wypad na weekend jest uzasadniony. Jeśli jednak chcecie zobaczyć większość albo wszystkie, to musicie zarezerwować sobie nieco więcej czasu.

Poniżej prezentujemy tylko osiem spośród pałaców i zamków w różnych częściach tego regionu. Choć już sam Poczdam właściwie zapewnia połowę wrażeń.

Boizenburg

Na brandenburskim pojezierzu, w otoczeniu parku zaprojektowanego przez wybitnego architekta zieleni Petera Josepha Lenné kryjącego wiele interesujących architektonicznych skarbów, wznosi się Pałac Boizenburg. Dziś hotel, dawniej okazała posiadłość rodziny Arnimów, na przestrzeni wieków rozbudowywany, by dziś prezentować się trochę jak pałac z bajki o księżniczkach. Najpiękniej prezentuje się ze Świątyni Apolla, której historię można poznać biorąc udział w wycieczce architektonicznej. To około dwie, bardzo fajnie spędzone godziny. Nie tylko dla miłośników architektury ale po prostu dla każdego, kto wrażliwy jest na piękno i historię, która powinna być wciąż żywa.

Więcej o wycieczce architektonicznej, a także o samym pałacu pisaliśmy w naszym artykule o Niemieckim Pojezierzu

Rheinsberg

Około dwie godziny jazdy samochodem z Boizenbura i jesteśmy w kolejnym ciekawym miasteczku na pojezierzu – to Rheinsberg, który przyciąga turystów założeniem pałacowo parkowym o tej samej nazwie. Kiedyś na miejscu tym stał warowny zamek, który kilka wieków później stał się później własnością króla Fryderyka II Wielkiego i jego żony księżniczki Elżbiety Krystyny, a następnie jego brata Henryka. Wnętrze pałacu, zwłaszcza, Sala Lustrzana i apartamenty królewskie zdobione w stylu rokoko, ale też przestronny park stanowią idealny przedsmak tego, co możemy zobaczyć w pełnym pałaców, parków i ogrodów Poczdamie. Obiekt prezentuje się wspaniale od strony Jeziora Grienericksee. Ci, którzy lubią robić zdjęcia będą zachwyceni.

Więcej o Kompleksie pałacowo-parkowym w Rheinsberg, przeczytacie tutaj.

Pałac Sanssouci

Zbudowana w XVIII wieku letnia rezydencja króla Prus Fryderyka II Wielkiego miała być dla niego miejscem, gdzie bez trosk i zmartwień, oddawać się mógł swojej pasji – sztuce, muzyce, filozofii. I w istocie tak też się działo. Król kochał przyrodę i z  wielką chęcią się nią otaczał. Stąd też ogrody (z oryginalnym piętrowym na czele), rozległy park, a także motywy roślinne i zwierzęce, które zdobią piękne wnętrza pałacu. W Parku Sanssouci można spędzić naprawdę sporo czasu, a wędrując alejkami bez wątpienia przysiądziemy w jednym z licznych ogrodów i zachwycimy się Pawilonem Chińskim, albo ogromnym Pałacem Nowym. Kompleks ma aż 300 ha, więc nawet gdy ludzi będzie tu sporo, znajdziemy bez wątpienia jakiś spokojny kącik tylko dla siebie.

Więcej o Pałacu przeczytacie we wpisie poświęconym Poczdamowi

Pałac Marmurowy

To Pałac, który wznosi się w Nowym Ogrodzie. Miał to być kompleks stanowiący pewną opozycję do wcześniej wspomnianego Sanssouci. Nowy Ogród, jak nazwa wskazuje, miał prezentowej świeży powiew tego co aktualnie było modne w sztuce i architekturze. Pałac Marmurowy dzieli od jeziora Heiligersee jedynie taras. To malownicze położenie sprawia, że klasycystyczna rezydencja królewska jest jedną z ładniejszych, naszym zdaniem, w Poczdamie. Ze względu na swoje marmurowe zdobienia, pałac nosi taką właśnie nazwę. Marmurowe detale nadają też wnętrzu rezydencji niezwykłej szlachetności i elegancji. Długie korytarze i jasne klatki schodowe powodują, że łatwo jest wyobrazić sobie parę królewską po nich spacerującą.

O pałacu pisaliśmy więcej w tym wpisie

Pałac Cecilienhof

Cecilienhof jest zupełnie inny niż cała reszta pałaców Brandenburgii. Właściwie, to mimo tego, że jest ich w Poczdamie bardzo dużo, to każdy z nich jest inny i wyjątkowy. Ten jednak zupełnie odbiega stylistycznie od reszty. Miał bowiem nawiązywać do brytyjskiej posiadłości wiejskiej. Niech więc nie zdziwią Was smukłe, zdobione kominy, pruski mur oraz wewnętrzne dziedzińce. Wybudowany został w pierwszej połowie XX wieku dla Wilhelma Hohenzollerna oraz jego żony księżniczki Cecylii. Obiekt ten jest znany także z tego, że od 17 lipca do 2 sierpnia 1945 r. obradowała Wielka Trójka ówczesnego świata. Wydarzenie to przeszło do historii jako Konferencja Poczdamska. Jej namacalne ślady dostrzeżemy w pałacowych wnętrzach.

Dużo więcej zdjęć Pałacu Cecilienhof oraz informacji, także praktycznych znajdziecie tutaj

Burg Rabenstein

To jedyny spośród wymienionych tu obiektów, który nie jest pałacem, a dobrze zachowanym zamkiem z charakterystyczną wieżą, Salą Rycerską, czy Salą Tortur. Średniowiecznym zamkiem, o którym wspominano w dokumentach już w XII/XIII wieku. Położenie na wzniesieniu i świetne ufortyfikowanie gwarantowały mu status zamku nie do zdobycia. Dziś znajduje się tu hotel oraz restauracja, organizowane są też przeróżne plenerowe wydarzenia jak na przykład średniowieczne festyny. Obiekt położony jest w obrębie zalesionego, pagórkowatego Naturpark Hoher Fläming. Obok Burg Rebenstein wznoszą się tu jeszcze trzy inne ciekawe obiekty jak Zamek Ziesar, czy Pałac Wiesenburg. To świetne miejsce dla osób lubiących piesze wędrówki. Nam niestety nie udało się wejść do zamku, ze względu na organizowana tam imprezę zamkniętą. Zamek można zwiedzać z przewodnikiem w okresie wiosenno-letnim, trzeba się jednak wcześniej skontaktować i umówić wizytę. / fot. burgrabenstein.de /

Więcej o zamku oraz wydarzeniach jakie są na jego terenie organizowane znajdziecie na stronie Burg Rabenstein

Pałac i park w Lübbenau/Spreewald

W wolnym tłumaczeniu Lubniów, jedno z głównych miast Dolnych Łużyc, przez kilka wieków poza państwem niemieckim, bo należało do Królestwa Czech i doskonała baza wypadowa do eksplorowania Szprewaldu drogą wodną: tratwami, kajakami, łódkami. Zmęczeni pieszą wędrówką do skansenu w Lehde zatrzymaliśmy się przed odjazdem do Cottbuss w pałacowej kawiarni, wystrojonej klasycystycznymi rzeźbami, z widokiem na kwitnącą lawendę, piękny park i oranżerię. Włości należały kiedyś do rodu Lynar… z Toskanii, więc może stąd do dziś dbałość o detale? W hotelu w pałacu można nocować i wbrew pozorom ceny, jak potem sprawdziliśmy nie były aż tak wygórowane. Z ciekawostek historycznych – w zamku tajną naradę przed zamachem na Hitlerem wraz z pułkownikiem von Stauffenbergiem zorganizowali antynazistowscy spiskowcy. Po wojnie znacjonalizowano go i ziemie wywłaszczono. Praktycznie popadł w ruinę, gdyby nie współczesny inwestor.

Kompleks pałacowo-parkowy Branitz

W dzielnicy miasta Cottbus zwanej Branitz leży jeden z piękniejszych kompleksów parkowo -pałacowym w Brandenburgii. Jeśli dodamy do tego jeszcze historię barwnej postaci właściciela posiadłości i projektanta otaczającego go parku hrabiego Pucklera, to najprawdopodobniej, tak jak my, będziecie oczarowani. Pałac nie jest wielki, możemy śmiało uznać, że taki w sam raz. Każde pomieszczenie ma tu swoją funkcję i znalazło się tu nie bez powodu. Mamy jednak wrażenie, że tu najważniejszy jest park i to, co się w nim znajduje. Uwagę przykuwają zwłaszcza piramidy ziemne. Ta, która znajduje na sztucznym jeziorze, to grobowiec księcia – wizjonera, pisarza, projektanta ogrodów, podróżnika.

Więcej o Kompleksie Pałacowo Parkowym Branitz oraz innych atrakcjach Południowej Brandenburgii przeczytacie w naszym osobnym wpisie

To już ostatni materiał, który powstał wyniku współpracy i zaproszenia przez Niemiecką Centralę Turystyki i organizację Odkryj Brandenburgię.

Wszystkie materiały o konkretnych miejscach: Pojezierzu, Poczdamie, Dolnych Łużycach zobaczycie w powiązanych na dole strony 🙂

Ilość komentarzy: 5 - dołącz do dyskusji!

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

  • Piękne zdjęcia! Zawsze warto robić sobie takie trasy po pałacach i zamkach, szczególnie w tak pięknych miejscach 🙂

  • Agnieszka says:

    Dzięki za świetną relację! Dzięki Wam już zwiedziłam Rheinsberg- faktycznie jest piękny. Reszta miejsc czeka w kolejce.

  • Kamciu says:

    Mieszkałem w Brandenburgii, obecnie mieszkam w Berlinie i mogę potwierdzić. Brandenburgia i Saksonia są bardzo piękne szczególnie zamki, pałace m.i. w Bad Muskau, ale sprawdźcie też Bastei i most w Rhododendronpark Kromlau. Polecam serdecznie!

  • Martyna Soul says:

    Pałace, zamki, ogrody pałacowe to ostatnio również u mnie temat na topie. Piękna jest Brandenburgia. Muszę w końcu lepiej poznać Niemcy. Pozdrawiam.

    • Wędrowne Motyle says:

      U Ciebie teraz m.in. Morawy prawda? Nie pozostaje nic innego jak wybrać się na długi weekend tuż za Odrę 🙂

Dołącz do naszego newslettera!

Hej! I jak Ci się podoba na naszym blogu? Jeśli wszystko OK to mamy propozycję: Dołącz do ponad 13o tys. śledzących nas osób. Wysyłamy mail jedynie raz na tydzień. Zero spamu, tylko nowe wpisy, super okazje, triki, promocje lotnicze i podróżnicze poradniki. *POLITYKA PRYWATNOŚCI