Już wiele razy udowadnialiśmy, że „podróże to nie odległości”, wokół czego zrobiliśmy też narrację naszego ostatniego vloga Q&A. Tym razem również chcemy Was zachęcić do tego, żeby wybrać się na krótki urlop blisko Polski? Tzn. blisko granicy z Polską. Bo może chomikujecie więcej na wakacje, może na tropikalną podróż z plecakiem pod koniec roku? Może na remont?
Mamy propozycje, które powinny spodobać się zarówno miłośnikom wędrówek na łonie przyrody, jak i tym, którzy wolą raczej zwiedzać urokliwe i historyczne obiekty i miasteczka. Nie zabraknie czegoś dla koneserów wina a także pasjonatów kolejnictwa czy fotografii krajobrazowej. W takim razie ruszamy w drogę. Tuż za miedzę. Oto 10 propozycji miejsc, gdzie wyjechać na krótki urlop, blisko granicy.
1. Wyspa Rugia
Bałtycka perełka. Bez większej przesady uznać można, że niemiecka Rugia jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej interesujących bałtyckich wysp pod kątem geograficzno-turystycznym. Na dodatek bardzo łatwo jest się tu dostać z Polski. Wydaje, się więc, że może być dobrym wyborem, zarówno na krótki, na przykład weekendowy wypad, jak i na dłużej. Liczne atrakcje, na pewno nie pozwolą nam się nudzić. Zarówno przyrodnicze, których jest tu naprawdę sporo, jak i historyczne. Park Narodowy Jasmund, który chroni przepiękne, kredowe klify – wśród nich spektakularną pionową skałę zwaną Królewski Tron, wiszący nad zaskakująco turkusowymi wodami Bałtyku. Równie spektakularne są klify Kap Arkona. Jest to najdalej na północny-wschód wysunięty fragment Niemiec i miejsce, gdzie kiedyś istniał jeden z ważniejszych grodów Słowian. Tak, tak, wyspa Rugia była słowiańska, dopóki nie ujarzmiły jej wojska duńskie.
Całość dopełni rejs na malutką wysepkę Hiddensee, która wygląda jak z bajki albo z książek o Ani z Zielonego Wzgórza i słynie z przetworów z Rokitnika. Uwielbiali ją i wciąż uwielbiają artyści różnej maści. Elegancki kurort Sasnitz i Binz z bardzo fotogenicznym portem to miejsca, które także mogą spodobać się wielu. Podobnie jak przejażdżka zabytkową kolejką parową o wpadającej w ucho nazwie „Pędzący Roland”. Dzieci są zawsze zachwycone! Bramą do wyspy jest zabytkowy Stralsund, piękne hanzeatyckie miasto z ceglana gotycką architekturą oraz interesującym oceanarium.
Zobacz nasz artykuł: Wyspa Rugia. Zabytki, atrakcje. Co ciekawego tu zobaczyć?
DLA KOGO? Turyści rowerowi, miłośnicy morza i plaż,miłośnicy zabytków, mieszkańcy zachodniej i północnej Polski.
JAK DOJECHAĆ? Pociągiem ze Świnoujścia lub ze Szczecina (linia UBB lub RE4) do Stralsundu, a potem przesiadka do Sassnitz lub Binz. Samochodem kierujemy się ze Szczecin autostradą nr 20 na Rostock, odbijając wcześniej na Stralsund ekspresówką.
GDZIE SPAĆ? Stralsund, Sassnitz, Binz. Zobacz ceny noclegów
2. Szwajcaria Saksońska i Przełom Łaby
Kolejna cudowna kraina z gatunku „romantycznych”, znajdująca się w Niemczech, lecz tym razem w Górach Połabskich. Zachwyci bez wątpienia zarówno miłośników przyrody i pięknych widoków, ale także tych, którzy kochają zabytki i ciekawe historie. Niezwykle malowniczy kanion rzeki Łaby i piaskowcowe skały przybierające przeróżne kształty oraz rozmiary, skalne miasta, twierdze, samotne stołowe góry i lasy jak z dzieł romantycznych poetów. Brzmi świetnie, prawda? Najbardziej znaną i chyba najczęściej fotografowaną atrakcją tej części Niemiec jest Bastei, z charakterystycznym kamiennym mostem wiszącym nad głęboką przepaścią.
Niemal cały dzień spędzić można w rozległej górskiej Twierdzy Konigstein. Widoki z jej murów są jednymi z piękniejszych w Europie. Wędrówki po szlakach Parku Narodowego Szwajcarii Saksońskiej mogą nigdy się nie znudzić. Chyba, że macie słabość do wina. To im dalej, z biegiem nurtu rzeki, tym bliżej do Pirny, Pillnitz, słynących z winnic i białego pysznego wina.
Zobacz nasz artykuł: Szwajcaria Saksońska na weekend. Widokowy raj blisko granicy
DLA KOGO? Miłośnicy wędrówek górskich, wspinaczki, fotografii krajobrazowej, koneserzy wina, mieszkańcy zachodniej i południowej Polski
JAK DOJECHAĆ? Najlepiej pociągiem lub autobusem Flixbus z Wrocławia do Drezna i potem koleją do Bad Schandau. Samochodem kierujemy się na Gorlitz i Budziszyn (warto zobaczyć po drodze) a potem na południe lub przez Czechy od strony Liberca i Decina. Po czeskiej stronie znajduje się też część tych formacji skalnych.
GDZIE SPAĆ? Drezno, Bad Schandau, Pirna. Zobacz ceny noclegów
3. Tajemnicze Góry Żytawskie
Najmniej znane, bo w sumie najmniejsze niemieckie góry. A wiecie, że leżą zaledwie 20 minut od polskiej granicy? Miejsce piaskowcowych skał i wulkanicznych ostańców przybierających przeróżne kształty, pachnących lasów, porannych mgieł unoszących się nad łąkami, wiosek z tradycyjną drewnianą zabudową i romantycznych, trochę już zagarniętych przez przyrodę ruin i malowniczych kurortów. Niedaleko spotykają się ze sobą Niemcy, Czechy i Polska. Koniecznie odwiedźcie Oybin z ruinami zamku, wiszącego nad miasteczkiem oraz równie mistycznymi ruinami kościoła Klosterkirche. Okolica to wiele wychodni skalnych, lasów oraz podobno najczystsze powietrze w Niemczech. Oprócz Bałtyku. Do Oybina można dojechać świetną, zabytkową linią kolejową z Żytawy.
Zobacz nasz artykuł na ten temat: Tajemnicze góry Żytawskie i Ruiny w Oybin
DLA KOGO? Miłośnicy kurortów, kolejnictwa, tajemnic, wspinaczki, serialu „Dark”, mieszkańcy zachodniej i południowej Polski
JAK DOJECHAĆ Nie no, bez przesady. Jak się zamachniemy ze Zgorzelca czy Bogatyni to kamieniem tu dorzucimy. Dacie radę.
GDZIE SPAĆ? Miejscowości Jonsdorf albo Oybin będa idealne na ten cel. Zobacz ceny noclegów
4. Skalne miasta czeskie
Kiedyś zeszliśmy ze Śnieżki pieszo do miejscowości Pec a potem kolejami lokalnymi ruszyliśmy po geologicznych cudach tuż za miedzą. Bez większej przesady uznać można, że czeskie powiaty Broumovski i Trutnovski, przedzielone kompleksem skalnych miast, są jednym z najciekawszych pod względem geologicznym, rejonów w Europie. Na dodatek tak blisko polskiej granicy. Dosłownie kilkanaście km, bo to bezpośrednie przedłużenie tego, co możemy obserwować u nas w Górach Stołowych. Mamy więc wielkie szczęście. Jest tu w czym wybierać, w zależności od upodobań i tego, co chcemy zobaczyć. Adrspaskie Skały, to kompleks wysokich, smukłych, jasnych ostańców i kompleksów skalnych, poza tym jeziorka z turkusową wodą i kilkanaście szlaków.
Natomiast Teplickie Skały, są bardziej mroczne, ciemniejsze, tworzą wąskie przesmyki i korytarze. Tutaj szukał inspiracji na przechadzkach sam Goethe. My proponujemy połączyć jedne i drugie skalne miasto jedną wędrówką i wrócić pociągiem. Bezpośrednim przedłużeniem naszych polskich Gór Stołowych, są natomiast Broumowskie Ściany, ze wspaniałymi punktami widokowymi. Będąc tu nieco dłużej niż weekend, warto przemierzyć je wszystkie.
Zobacz nasz artykuł: Czeskie skalne miasta, Teplickie i Adrspaskie. Warto!
DLA KOGO? Miłośnicy wędrówek szlakami i przyrody, tajemnic, wspinaczki, czeskiego jedzenia, mieszkańcy zachodniej i południowej Polski
JAK DOJECHAĆ? Banalnie się tu dostać przez przejście graniczne w Kudowej-Słonem lub Mieroszowie.
GDZIE SPAĆ? Adrspach, Teplice, choć polecamy mocno Penzion U Skalniho potoka w samym środku Parku Narodowego. Zobacz ceny noclegów
5. Morawy Południowe
Morawy Południowe często nazywane są „czeską Toskanią”, głównie za sprawą krajobrazów, które niewiele różnią się od tych włoskich. Zwłaszcza jesienią, kiedy łagodnie pofalowane pola winorośli przypominają o zbliżających się zbiorach. Wzgórza Palavy idealnie wpasowują się w ten klimat. To świetne miejsce dla fotografów. Piękne, miękkie światło, dużo słońca, przestrzenie, drzewa, pozujące do zdjęć, winne piwniczki, wkopane w ziemię.
Na piesze bądź rowerowe wędrówki, polecany jest przede wszystkim Park Narodowy Podyji oraz jego okolice. Miłośnicy pięknych miasteczek i historii zapewne udadzą się do sąsiedniego Znojma, świetnie położonego na skałach Mikulowa, Morawskiego Krumlova a po drodze może i zahaczą o Brno. Ci, którzy lubią romantyczne kompleksy parkowo-pałacowe zachwycą się wpisanym na listę UNESCO, największym w Europie, będącym niegdyś letnią rezydencją Lichtensteinów, kompleksem Lednice-Valdice. Trzeba sporo czasu, by przemierzyć ten obszar.
Zobacz nasz artykuł na ten temat: Park Narodowy Podyji i Znojmo. Morawski weekend
DLA KOGO? Miłośnicy turystyki rowerowej, pasjonaci historii, koneserzy wina, mieszkańcy Polski centralnej i południowej.
JAK DOJECHAĆ? Choć to drugi kraniec Czech, blisko granicy z Austrią, to bezpośrednim przedłużeniem nasej autostrady A1 dojedziemy tu w 3 godzinki mijając Ostrawę i Brno. Można też pociągiem. Kierujemy się na Brno a potem Breclav. Pętla rowerkiem kilka dni i powrót. To może być dobry pomysł!
GDZIE SPAĆ? Znojmo, Mikulov, okolice zbiornika Nove Mlyny. Zobacz ceny noclegów
6. Morawski Kras
Znów udajemy się do naszych południowych sąsiadów, również na Morawy, lecz tym razem ciut bliżej, w okolice miejscowości Blansko – bramy do słynnego Morawskiego Krasu. Obejmuje on swoim obszarem ponad 90 km kwadratowych i jest jednym z cenniejszych tego typu terenów w Europie. Wytyczono tu liczne trasy piesze oraz rowerowe. Skalne miasta to były formacje ponad korony drzew, Południowe Morawy to przestrzenie. Tu skarb leży pod ziemią.
Bo skoro kras, to oczywiście jaskinie. Jest ich tutaj mnóstwo, lecz tylko niektóre udostępniono zwiedzającym. Są to: Jaskinia Punkevni z niezwykłym, słynnym lejem krasowym zwanym Przepaść Macochy. Można poczuć się jak w Wietnamie czy na Jukatanie. Jaskina Balcarka, Jaskinia Vypustek, a także Jaskinia Katerinska oraz kompleks jaskiń zwany Jaskinie Sloupsko-sosuvske. Dużą popularnością cieszy się przede wszystkim ta pierwsza ze względu na to, iż można skorzystać w niej z wycieczki łodzią po podziemnej rzece Punkvie.
DLA KOGO Miłośnicy wędrówek, jaskiń i krasu, pasjonaci przyrody i geologii, czeskiej kuchni, mieszkańcy Polski centralnej i południowej.
JAK DOJECHAĆ? Analogicznie jak w poprzedni rejon, ale odbijamy na wysokości Brna na północ. Do miejscowości Blansko oczywiście dojedziemy pociągiem. Jak prawie wszędzie w Czechach.
GDZIE SPAĆ? Brno, Blansko. Zobacz ceny noclegów w okolicy
7. Male Karpaty i Trnava
W Zachodniej Słowacji ciągnie się niewysokie pasmo górskie zwane Małymi Karpatami. Jeśli więc macie w planach stolicę Słowacji – Bratysławę, to zahaczcie też o ten malowniczy górski rejon, który rozpoczyna się zresztą właśnie tutaj. Na tym obszarze założony został Park Krajobrazowy Małe Karpaty z siedzibą w miejscowości Modra. To doskonałe miejsce dla miłośników pieszych wędrówek, zjawisk krasowych, pięknych krajobrazów i cennych zabytków historycznych. To właśnie w Małych Karpatach zwiedzić można Jaskinię Driny ze wspaniałymi formami naciekowymi. Na niewysokich, łagodnych wzgórzach w części wschodniej i południowej ciągną się malownicze winnice. Wiele nazw miejscowości wiąże się z winem a jesienią odbywają się interesujące festyny i święta winobrania.
Równie interesującymi atrakcjami są także zamki, jak chociażby Zamek w Cachticach, znany ze swojej właścicielki – Elżbiety Batory zwanej „krwawą hrabina”, a także Zamek Czerwony Kamień, czy też Zamek Beckov, Zamek Pajstun. Doskonałą bazą wypadową w te rejony może być miasto Trnava. Zabytkowa średniowieczne Stare Miasto, spore nasłonecznienie i pomarańczowe dachy, kawiarenki, ukwiecone okiennice i parapety, powodują, że naszym zdaniem to pierwsze miasto od granicy z Polską, które ma śródziemnomorską atmosferę.
DLA KOGO? Miłośnicy lekkich wędrówek górskich, słowackiej kuchni, południowych klimatów i kawy, koneserzy wina, mieszkańcy Polski centralnej i południowej.
JAK DOJECHAĆ? Do Trnavy dojedziemy autostradą D1 od granicy z Polską, w okolicach Cadcy ( po polskiej stronie Zwardoń). Podobnie koleją z Czeskiego Cieszyna przez Jablunkov albo od strony Tatr przez Rozumberok.
GDZIE SPAĆ? Pezinok, Trnava. Zobacz ceny noclegów
8. Węgierskie Zakole Dunaju
Tym razem udajemy się nieco dalej, bo do Węgier, gdzie w okolicach Budapesztu, zaczyna się malowniczy Węgierski Przełom Dunaju (Dunakanyar). Nasze wielkie odkrycie podróży po Europie Środkowej. To niezwykle interesujący odcinek rzecznej doliny, i to nie byle jakiej rzeki, zarówno krajobrazowo, jak i pod względem znajdujących się tu zabytkowych miast.
Pierwsza stolica Węgier – Esztergom (po drugiej stronie rzeki znajduje się słowackie miasto Sturovo – wystarczy przejechać przez most spinający brzegi Dunaju), gdzie wznosi się największa katedra w kraju, Szentendre – miasto, w którym czuć już śródziemnomorski klimat pełną gębą, a zabytkowy rynek zachwyca urokliwą zabudową kolorowych kamieniczek. Częstujemy się langoszami i słodką papryką a do Budapesztu możemy „wyskoczyć” z pomocą statku po Dunaju albo kolejki podmiejskiej. Wreszcie Wyszehrad, druga stolica Węgier, miejsce powołania Grupy Wyszehradzkiej, z pałacem królewskim wiszącym nad Dunajem oraz pozostałościami cytadeli. Ze wzgórz i murów zamku roztacza się nieziemski widok na Dunaj – głównego bohatera wycieczki.
Zobacz nasz artykuł: Zakole Dunaju i Szentendre – najbardziej śródziemnomorskie miejsce na Węgrzech
DLA KOGO? Miłośnicy historii, południowych klimatów, miłośnicy turystyki rowerowej i kolejnictwa oraz kuchni węgierskiej i wina. Mieszkańcy Polski południowej, centralnej i wschodniej.
JAK DOJECHAĆ? Tutaj musimy poświęcić najdłuższą drogę, około 5h od granicy, bo mijamy Słowację i wjeżdżamy autem od strony Sturova lub autostradą z Bratysławy. Możliwe jest też dotarcie koleją. Analogicznie jak w poprzedniej propozycji, koleją do Bratysławy i potem przesiadka do Budapest Kaleti. Wysiadamy w miejscowości Vac, lub Nagymaros-Visegrád, naprzeciw Wyszehradu.
GDZIE SPAĆ? Esztergom, Vysegrad, Szentendre. Zobacz ceny noclegów
9. Ukraińskie Bieszczady i Kolej Zakarpacka
Bieszczady Wschodnie są o wiele bardziej puste, niż Zachodnie – nasze polskie. To dostrzeże bez wątpienia wędrowiec, który uda się na szlak. Dostrzec to może również turysta jednodniowy, który postanowi przejechać się malowniczą trasą ukraińskiej Kolei Zakarpackiej, która zaczyna się w opustoszałym byłym miasteczku Sianki. Stąd zresztą prowadzą też piesze szlaki na Kińczyk Hnylski, Prypir, Nondag, Połoninę Szerdowską na Pikuj. Wracając jednak do przejażdżki najpiękniejszą koleją Północnych Karpat, bo tak określa się tę trasę, nie będziemy zawiedzeni, choć zdawać sobie musimy sprawę, że to zwykły wagon podróżny, a nie przygotowany specjalnie dla turystów, zabytkowy pojazd. Ale za to z niezwykłymi krajobrazami Wschodnich i Zachodnich Bieszczadów. Na trasie znajduje się aż 6 tuneli i 27 wiaduktów.
Gdy będziecie już zmęczeni wędrowaniem, skorzystajcie z tej atrakcji. Naprawdę warto. A miejscowość Użok możemy potraktować nie tylko jako miejsce podziwiania przepięknej cerkwi (taka znajduje się również np. w Jasienicy Zamkowej po drodze), ale jako baza wypadowa na szlaki ukraińskiej części Bieszczadzkiego Parku Narodowego albo przyczynek do podróży dalej, koleją do Użgorodu na Zakarpaciu.
Zobacz nasz materiał: O tym jak jechaliśmy ukraińską koleją. Koleją Zakarpacką
DLA KOGO? Miłośnicy wędrówek górskich i drewnianej architektury, pasjonaci kolejnictwa i kultury kresowej. Mieszkańcy Polski południowej i wschodniej.
JAK DOJECHAĆ? Wycieczki jednodniowe ze zwiedzanie cerkwi, Sianek oraz przejażdżką Koleją Zakarpacką organizuje PTTK w Sanoku i Przemyślu. Samodzielnie możecie spróbować podobnie, zostawiając auto na parkingach w Ustrzykach lub Przemyślu. Jednak drogi w rejonie Turki są naprawdę dobrej jakości. Kolej startuje również ze Lwowa i Sambora. Do Lwowa od niedawna latają samoloty tanich linii z kilku miast.
GDZIE SPAĆ? Najlepszą bazą wydaje się chyba Turka, stolica regionu. Zobacz ceny noclegów
Kup przewodnik Kasi i Macieja o polskich Bieszczadach
10. Słowacki Raj
Tatry to symbol Słowacji. Narciarze dobrze znają Tatry Niskie. A Słowacki Raj? Wędrowcy, wspinacze i fotografowie. Przemierzając trasy parku narodowego, którego krajobraz powstał w wyniku erozyjnej działalności rzeki Hornad, rzeczywiście można poczuć się jak w raju. Jest tu po prostu pięknie. Na dodatek szlaki są tu dostosowane do różnych turystów – od bardzo sprawnych fizycznie, po tych, nazwijmy „weekendowych”, a nawet poruszających się na rowerach. Niemniej jednak wiszące mosty, łańcuszki czy drabinki wiodące na szczyt któregoś ze wzniesień robią duże wrażenie. Czasem mogą też przerazić. Ale o to właśnie tutaj chodzi. Słowacki Raj spodoba się miłośnikom przygody i przyrody.
Szum rzeki i lasu, malownicze wąwozy, kaniony, potoki, wodospady, jaskinie (w tym słynna Jaskinia Lodowa, znajdująca się w południowej części Słowackiego Raju) to główne atrakcje parku. No i oczywiście spektakularne widoki, także na szczyty Tatr. Zwłaszcza z Tomasovej Vyhlidki, czyli punktu widokowego blisko Nowej Spiskiej Wsi. Rejony te wszystkie zwiedziliśmy bez auta, korzystając z pociągów i autobusów.
Zobacz nasz materiał na ten temat (z 2011!): Słowacki Raj, cud natury blisko Polski
DLA KOGO? Miłośnicy górskich wędrówek, wspinaczki, pasjonaci przyrody i jaskiń, miłośnicy fotografii krajobrazowej. Mieszkańcy Polski południowej, centralnej i wschodniej.
JAK DOJECHAĆ? Najlepiej z przejść granicznych w Łysej Polanie i Piwnicznej kierować się na Poprad i miejscowość Nowa Wieś Spiska. Z drugiej strony masywu polecamy dotrzeć krętymi drogami do miejscowości letniskowych Dedinky Mlynky. Tu tez kursuje pociąg z Popradu i Koszyc, podobnie jak od północnej strony.
GDZIE SPAĆ? Najlepszymi bazami wydają się: Poprad oraz Nowa Wieś Spiska. Zobacz ceny noclegów
Podobały Wam się nasze propozycje? Byliście gdzieś i dobrze wspominacie? Rozważacie jakiś kierunek? Piszcie, komentujcie, sporo się przy nim napracowaliśmy. Będzie nam bardzo miło jak udostępnicie ten materiał dalej i pokażecie innych. A teraz kolej na Was. Macie jakieś swoje typy? Poradzicie innym? Warunek? Ma to być maksymalnie 5h od polskiej granicy. Nie dalej.
Disclaimer: Często pytacie nasz czemu nie zakładamy Patronite ani Patreon. W materiale użyliśmy linków do booking, dzięki którym jeśli znajdziecie idealny dla siebie nocleg, my otrzymamy mikroskopijną prowizję dzięki temu. Tym samym wspieracie nasz kanał i bloga. Wolimy w ten sposób. A na bannerze po prawej macie link z kodem zniżkowym -110 zł na Airbnb. Z góry dzięki!
Zauroczyła mnie wyspa Rugia – jest tam cudownie. Zainspirowałem się Waszym wpisem. Teraz planuję mini-podróż w stronę słowackich Tatr. Już czuję, że to będzie coś niesamowitego!
Rugia! Jeździmy tam co roku do miejscowości Göhren. Jeżeli porównać nasz Bałtyk a ten Rugii to ten drugi wręcz żyje. Klify są przepiękne, szczególnie o wschodzie, Pędzącym Rolandem jedziemy co najmniej dwa razy a zamiast w hotelu mieszkamy w pięknych domkach kempingowych. Można spotkać ludzi z całej Europy. Super miejscowość
DZIEŃ DOBRY . WYBIERAMY SIĘ W TYM ROKU W OKRESIE WAKACYJNYM NA WYSPĘ RUGIA. W ZWIĄZKU Z TYM SZUKAM SPRAWDZONYCH NOCLEGÓW W DOMKACH KEMPINGOWYCH NA TEJŻE WYSPIE. CZY MOGŁABY NAM PANI POLECIĆ JAKIEŚ FAJNE DOMKI KEMPINGOWE. DZIĘKUJĘ
A można prosić o namiar na Camping 🙂
Kochani, warto też promować polskie serwisy. Na Slowhop zerknijcie na mapę – sporo tam noclegów przygranicznych. Pozdrawiam!
Super, jeśli mogę dodać to przy okazji Słowackiego Raju warto odwiedzić Spiski Zamek. Polecam.
Byliśmy w Skalnym Mieście w Adrspach oraz przeszliśmy przełomem Hornadu w Słowackim Raju. Wspaniałe miejsca, widoki jak z bajki. Umieszczone tu zdjęcia to tylko ułamek pięknych widoków, żaden „fotoszop” ani ściema. Przejścia nad Hornadem nie polecam tylko małym dzieciom, staruszkom i osobom z lękiem wysokości. Trasa wzdłuż łańcuchów po metalowych półkach umieszczonych w skale nad rzeką, pełno błota i kilkadziesiąt śliskich drabinek. Wodoodporne buty trekkingowe też się przydadzą, bo znaczna część szlaku wiedzie korytem strumienia z licznymi wodospadami. Wrażenie niezapomniane.
Zapraszam do sprawdzenia na fb NASZA OWCZARZÓWKA w Międzybrodzie Żywieckie! Jezioro i góry!
A dlaczego pominięta została zupełnie wschodnia granica?
Nie została pomięta. Propozycja 10 jest na Ukrainie. Natomiast Bialoruś własnym autem czy pociągiem jest bardzo trudna do realizacji
Polecamy szlak Vielkiej i Małej Fatry na Słowacji, nie daleko ale widoki przepiękne. Warto zobaczyć
Super propozycje.Zwiedziłem wszystkie miejsca w południowo zachodniej okolicy Polski.Serdecznie polecam.
Jednocześnie dla planujących odwiedzić Oybin/pkt.3/ polecam dodatkowo w niewielkiej odległości zwiedzenie Zittau ,
klasztor Marienthal w Ostritz , oraz Jonsdorf – 6 km od Oybin z pięknym kompleksem skał Nonenfelsen/Zakonnice/.
To wszystko raptem kilkanaście km od granicy Polski .
Rugia – wspaniała i wcale nie droższa niż nasze wybrzeże latem. Oceanarium, stare miasto w Stralsund, klify w parku narodowym Jasmund, wyspa Hiddensee, plaże – przecudne. Do tego małe, rodzinne restauracyjki rybne, na przykład w Dranske. Saska i Czeska Szwajcaria warte tygodniowego wyjazdu.Przełom Łaby, Hrensko, w Niemczech ruiny zameczku zawieszone ponad 100 metrów nad Łabą. Do tegoEdmundova Souteska ( przełom, kanion) rzeki Kamienica oraz Pracicka Brama – tego nie można nie zobaczyć. Najlepsze wakacje to niekoniecznie Chorwacja!
Byłyśmy tylko w Skalnym Mieście, ale tak naprawdę pozostałe 9 miejsc też nas bardzo kusi.
Dzięki powrotom z Italii najczęściej przez Morawy Południowe jako pilot wycieczek, nie przywiozilam do Polski ludzi z depresją, a w wyśmienitych humorach, bo cały czas towarzyszyły nam przystanki i widoki rodem z włoskiej ziemi.
Do Znojma trafiłam po raz pierwszy wiele lat temu, szukając noclegu i rano podczas spaceru, nie mogłam wyjść z podziwu, jakie to klimatyczne miasteczko. Od tej pory wracałam tam jeszcze wiele razy, i prywatnie, i z grupami. Idealny przystanek na nocleg na trasie (mieszkam w północnej Polsce).
I wreszcie wschodnia część Bieszczad, bez samochodów, z plecakami i namiotami na plecach, przekroczylismy granicę ze Słowacją i wiele godzin minęło zanim doszliśmy do w miarę cywilizowanego miejsca, gdzie dało się rozbić namiot. Na miejscu okazało się, że jest dużo zimniej niż zakladalismy rano wychodząc że schroniska (nocą kilka stopni poniżej zera) i przygarnela nas do siebie starowinka jakaś, dala kawałek podłogi, kompresy na obolale nogi i dała czas na sen do 4 nad ranem, bo wtedy wychodziła do pracy. A dla nas, styranych piechurów to bylo, jak trafić do raju:))
Świetny wpis! Nie byliśmy jeszcze w żadnym z przedstawionych miejsc. Super, że opisując dojazd myślicie rownież o czytelnikach niezmotoryzowanych, zaprzyjaźnionych z rowerem i kolejami 😊 Z ogromną przyjemnoscią czyta się Waszego bloga oraz ogląda vlogi.
Pozdrawiamy!
Angelika i Tomek
Jeśli zdjęcia ze strony prezentują najlepsze ujęcia z opisanych miejsc, to ja się jednak nie skuszę.
Twoja sprawa czy się skusisz czy nie, zdjęcia nigdy nie oddają rzeczywistości. Byłam we wszystkich tych miejscach i potwierdzam, że warto.
Hahhaa. To się nazywa typowe polskie malkontenctwo:] Idź do biura podróży w supermarkecie, zapewne podkręcone w fotoszopach zdjęcia ze stocków z paniami w kapelusikach Cię przekonają do wycieczki.
Byłam aż w żadnym 😉 ale, ale jesteśmy w trakcie polowania na samochód, trzymajcie kciuki żeby nam się udało i wtedy na pewno będziemy jeździć tu i tam (zwłaszcza z Waszych poleceń bo wykonujecie MEGA pracę!)
Super. Życzymy fajnego autka!
Bardzo ale to bardzo fajny post…. cudna inspiracja… i cóż chyba przekonaliscie mnoe do dwoch fajnych miejsc…
Ja polecam niedocenianą i nieznaną Litwę – spędziliśmy tam w zeszłe wakacje ponad 2 tygodnie i to nie wystarczyło. Wilno czy Druskienniki prawie każdy zna, ale warto zajrzeć do skansenu w Rumszyszkach, na Mierzeję Kurońską czy do Oniksztyńskiego Parku Krajobrazowego (ktokolwiek słyszał?;) ). Blisko, względnie niedrogo, a jak pięknie i pusto 🙂
No i Kowno. Dawna stolica i perła modernizmu
Może i Wilno każdy zna ale to absolutnie nie umuje temu miastu, które samo w sobie jest niezwykle urokliwe 😉